NARVAEZ
EXPEDITION 1527-1536
Wyprawa Narváez 1527
był hiszpański podróż eksploracji i
kolonizacji rozpoczęła się w 1527 roku, który ma na
celu ustanowienie rozliczeń kolonialne i garnizony w
Florydzie .
Ekspedycja była początkowo prowadzona przez Pánfilo
de Narváez , który zmarł w 1528 roku.
O wiele więcej ludzi zginęło, gdy ekspedycja
podróżowała na zachód wzdłuż zbadanego wybrzeża
Zatoki Meksykańskiej w dzisiejszych Stanach
Zjednoczonych i na południowy zachód Ameryki .
Tylko czterech pierwotnych członków ekspedycji
przeżyło, docierając do Mexico City w 1536 roku.
Ci, którzy przeżyli, byli pierwszymi znanymi
nierdzennymi Amerykanami, którzy zobaczyli rzekę
Missisipi i przekroczyli rzekę.Zatoka Meksykańska i
Teksas .
Załoga Narváeza liczyła początkowo około 600 osób,
w tym mężczyzn z Hiszpanii, Portugalii, Grecji i
Włoch.
Wyprawa spotkała się z katastrofą niemal natychmiast.
Zatrzymując się na Hispanioli i na Kubie w drodze na La
Florida, flota została zniszczona przez huragan ,
między innymi sztormami, i straciła dwa statki.
Wyjechali z Kuby w lutym 1528. Ich celem było Rio de las
Palmas (niedaleko dzisiejszego Tampico .)., Meksyk), w
celu założenia dwóch osad.
Burze, przeciwne prądy i silne wiatry zmusiły ich na
północ do dzisiejszej Florydy. Po wylądowaniu w
pobliżu zatoki Boca Ciega, około 15 mil na północ od
wejścia do zatoki Tampa, Narváez i jego piloci
stwierdzili, że ich miejsce lądowania nie nadaje się
do osiedlenia.
Narváez nakazał podzielić ekspedycję z 300
mężczyznami wysłanymi drogą lądową na północ
wzdłuż wybrzeża i stu mężczyzn i dziesięć kobiet
na pokładach statków również wysłanych na północ
wzdłuż wybrzeża, ponieważ Narváez zamierzał
ponownie zjednoczyć wyprawy lądowe i morskie w dużym
porcie na północ od nich, co byłoby "niemożliwe
do przeoczenia".
Ekspedycja lądowa i statki nigdy się nie spotkały,
ponieważ na północ od miejsca ich lądowania nie było
dużego portu.
Podczas marszu na północ ekspedycja lądowa napotkała
liczne ataki sił tubylczych i cierpiała z powodu
chorób i głodu.
Do września 1528 roku, po próbie przepłynięcia na
prowizorycznych tratwach z Florydy do Meksyku, tylko 80
mężczyzn przeżyło sztorm i zostało zmiecionych na
wyspę Galveston u wybrzeży Teksasu . Ocaleni, którzy
przeżyli, zostali zniewoleni przez rdzennych narodów, a
coraz więcej mężczyzn nadal umierało z powodu
trudnych warunków.
Tylko czterech z pierwotnej grupy - Álvar
Núnez Cabeza de Vaca, Alonso
del Castillo Maldonado, Andrés
Dorantes de Carranza i zniewolony przez Dorantes Moor
Estevanico
- przetrwało następne osiem lat, podczas których
wędrowali przez tereny dzisiejszego
południowo-zachodniego i północnego Meksyk.
Ostatecznie natknęli się na hiszpańskich łowców
niewolników w Sinaloa w 1536 roku, a wraz z nimi czterej
mężczyźni w końcu dotarli do Mexico City .
Po powrocie do Hiszpanii Cabeza
de Vaca pisał o wyprawie w swojej La relación
("The Story"), opublikowany w 1542 roku jako
pierwszy pisemny opis rdzennej ludności, dzikiej
przyrody, flory i fauny śródlądowej Ameryki
Północnej.
Została ponownie opublikowana przez Cabeza de Vaca w
1555 roku, tym razem zawierając opisy jego
późniejszego doświadczenia jako gubernatora regionu
Rio de la Plata w Ameryce Południowej.
Tłumaczenie zostało później opublikowane pod tytułem
Naufragios ("Wraki").
Spis treści:
1 Tło
2 Ekspedycja
2,1 Hispaniola i Kuba
2.2 Przylot na Florydę
2,3 Narváez dzieli siły
2,4 Spotkanie z Timucua
2,5 Apalache
2,6 Południowy Teksas
2,7 Południowo-zachodnia Ameryka Północna
3 Reprezentacja w innych mediach
4 Zobacz też
Tło
25 grudnia 1526 r. Karol V, cesarz rzymski (Charles
V, Holy Roman Emperor) , znany również jako Karol I
z Hiszpanii (Carlos
I of Spain), przyznał Pánfilo
de Narváez licencję na przejęcie przez Królestwo
Hiszpanii dzisiejszego wybrzeża Zatoki Meksykańskiej.
Kontrakt dawał mu rok na zebranie armii, opuszczenie
Hiszpanii, znalezienie co najmniej dwóch stuosobowych
miast i obsadzenie dwóch dodatkowych fortów wzdłuż
wybrzeża.
Narváez musiał zadbać o własne fundusze na
wyprawę. Rekrutował inwestorów, promując obietnicę
bogactw porównywalnych do tych niedawno odkrytych przez Hernán
Cortés w Meksyku.
Zaciągnął również wiele należnych mu długów i
przeznaczył te pieniądze na opłacenie głównych
wydatków ekspedycji.
Mianowany przez koronę hiszpańską na skarbnika i
szeryfa, Álvar
Núnez Cabeza de Vaca miał służyć królowi jako
oczy i uszy oraz był zastępcą dowódcy.
Miał zapewnić Koronie jedną piątą bogactwa zdobytego
podczas wyprawy.
Inni członkowie ekspedycji to Alonso
de Solís jako królewski inspektor kopalń , Alonso
Enríquez jako kontroler, aztecki książę zwany przez
Hiszpanów Don Pedro oraz kontyngent franciszkanów i
księży diecezjalnych kierowany przez ojca Juana Suareza
(czasami pisany Xuárez).
Większość z 600 żołnierzy ekspedycji stanowili
żołnierze, głównie z Hiszpanii i Portugalii, w tym
niektórzy o mieszanym pochodzeniu afrykańskim i około
22 z Włoch.
Wyprawa
17 czerwca 1527 ekspedycja opuściła Hiszpanię z
portu Sanlúcar
de Barrameda u ujścia rzeki Gwadalkiwir .
Całkowita siła obejmowała około 450 żołnierzy,
oficerów i niewolników. Około 150 innych było
marynarzami, żonami (żonaci mężczyźni nie mogli
podróżować bez żon do Indii) i służącymi.
Pierwszym przystankiem w rejsie były Wyspy
Kanaryjskie , około tygodnia podróży i 850 mil w
głąb Atlantyku . Tam ekspedycja uzupełniała zapasy
wody, wina, drewna opałowego, mięsa i owoców.
Hispaniola i Kuba
Odkrywcy przybyli do Santo Domingo (Hispaniola) około
sierpnia 1527 roku.
Podczas pobytu wojska zaczęły dezerterować. Chociaż
zawsze stanowiło to problem podczas takich wypraw,
mężczyźni mogli również zdezerterować, ponieważ
usłyszeli o niedawnym powrocie ekspedycji prowadzonej
przez Lucas
Vázquez de Ayllón , w której zginęło 450 z 600
mężczyzn.
Prawie 100 mężczyzn zdezerterowało z wyprawy Narváez
w pierwszym miesiącu w Santo Domingo.
Wyprawa zatrzymała się tutaj, aby kupić konie, a
także dwa małe statki do eksploracji wybrzeża.
Chociaż Narváez był w stanie kupić tylko jeden mały
statek, ponownie wypłynął.
Wyprawa dotarła do Santiago de Cuba pod koniec
września.
Ponieważ Kuba była domem Narváeza i jego rodziny,
miał wiele kontaktów, dzięki którym mógł zebrać
więcej zapasów, koni i ludzi.
Po spotkaniu ze swoim bogatym przyjacielem Vasco
Porcallo, Narváez wysłał część floty na Trynidad,
aby zebrać konie i inne zapasy z posiadłości
przyjaciela.
Narváez umieścił Cabeza
de Vaca i kapitana o imieniu Pantoja na czele dwóch
statków wysłanych na Trynidad, podczas gdy on zabrał
pozostałe cztery statki do Zatoki Guacanayabo .
Około 30 października oba statki przybyły na Trynidad,
aby zebrać zarekwirowane zapasy i poszukać dodatkowej
załogi. huragan przybył wkrótce po zrobili. Podczas
sztormu oba statki zatonęły, 60 ludzi zginęło, jedna
piąta koni utonęła, a wszystkie nowe zapasy zdobyte na
Trynidadzie zostały zniszczone.
Uznając potrzebę przegrupowania, Narváez wysłał
cztery pozostałe statki do Cienfuegos pod dowództwem Cabeza
de Vaca.
Narváez pozostał na lądzie, aby rekrutować ludzi i
kupować więcej statków.
Po prawie czterech miesiącach, 20 lutego 1528, przybył
do Cienfuegos z jednym z dwóch nowych statków i kilkoma
rekrutami.
Drugi statek wysłał do Hawany . W tym momencie wyprawa
liczyła około 400 ludzi i 80 koni. Zimowy postój
spowodował wyczerpanie zapasów i planowali uzupełnić
zapasy w Hawanie w drodze na wybrzeże Florydy.
Wśród osób zatrudnionych przez Narváeza był mistrz
pilotów o nazwisku Diego
Miruelo , który twierdził, że posiada rozległą
wiedzę na temat wybrzeża Zatoki Meksykańskiej.
Historycy od wieków debatują nad jego pełną
tożsamością i zakresem jego wiedzy.
W każdym razie, dwa dni po opuszczeniu Cienfuegos,
każdy statek floty osiadł na mieliznach Canarreos u
wybrzeży Kuby. Utknęli na dwa do trzech tygodni,
podczas gdy mężczyźni wyczerpali i tak już skromne
zapasy.
Dopiero w drugim tygodniu marca, kiedy sztorm stworzył
duże morza, udało im się uciec z mielizny.
Po walce z kolejnymi sztormami ekspedycja okrążyła
zachodni kraniec Kuby i skierowała się w stronę
Hawany. Chociaż byli na tyle blisko, by zobaczyć maszty
statków w porcie, wiatr wrzucił flotę do Zatoki
Meksykańskiej, nie dochodząc do Hawany.
Narváez postanowił kontynuować plany podróży i
kolonizacji.
Następny miesiąc spędzili na próbach dotarcia do
meksykańskiego wybrzeża, ale nie byli w stanie pokonać
potężnego prądu Golfsztromu .
Przybycie na Florydę
12 kwietnia 1528 ekspedycja zauważyła ląd na północ
od dzisiejszej Zatoki Tampa .
Skręcili na południe i podróżowali przez dwa dni,
szukając czegoś, co pilot Miruelo określił jako
wielki port.
W ciągu tych dwóch dni zaginął jeden z pięciu
pozostałych statków.
Wreszcie, po dostrzeżeniu płytkiej zatoki, Narváez
zarządził wejście. Minęli zatokę Boca Ciega na
północ od wejścia do zatoki Tampa.
Zauważyli budynki postawione na kopcach ziemnych ,
zachęcające do oznak kultury (i bogactwa), żywności i
wody.
Tubylcy zostali zidentyfikowani jako członkowie kultury
Safety Harbor .
Hiszpanie rzucili kotwice i przygotowali się do wyjścia
na ląd. Narváez wylądował z 300 mężczyznami w
zatoce Boca Ciega w miejscu znanym jakoJungle Prada Site
w dzisiejszym Sankt Petersburgu .
Kontroler Alonso Enríquez był jednym z pierwszych na
lądzie. Udając się do pobliskiej wioski, handlował
przedmiotami, takimi jak szklane paciorki , mosiężne
dzwonki i tkaniny na świeże ryby i dziczyznę. Narváez
nakazał reszcie kompanii zejście na ląd i założenie
obozu.
Następnego dnia urzędnicy królewscy zebrali się na
lądzie i zgodnie z rytuałem dokonali oficjalnej
deklaracji Narvaeza jako królewskiego gubernatora La
Florida.
Przeczytał (po hiszpańsku) Requerimiento , w którym
informowano wszystkich słuchających tubylców, że ich
ziemia należy do Karola V z rozkazu papieża .
Powiedział również, że tubylcy mieli możliwość
przejścia na chrześcijaństwo .
Gdyby się nawrócili, byliby kochani i przyjmowani z
otwartymi ramionami; jeśli postanowią tego nie robić,
wybuchnie przeciwko nim wojna. Wyprawa zignorowała
prośby i groźby ze strony tubylców następnego dnia.
Po kilku poszukiwaniach Narváez i kilku innych oficerów
odkryli Zatokę Old Tampa . Wrócili do obozu i kazali
Miruelo pilotować brygantynę (brig) w poszukiwaniu
wielkiego portu, o którym mówił.
Jeśli mu się nie powiedzie, powinien wrócić na Kubę.
Narváez nigdy nie odzyskał kontaktu z Miruelo ani z
żadną załogą brygu.
W międzyczasie Narváez zabrał inną partię w głąb
lądu, gdzie znaleźli inną wioskę, być może Tocobaga
.
Mieszkańcy wioski używali hiszpańskich skrzyń
towarowych jako trumien.
Hiszpanie zniszczyli je i znaleźli trochę jedzenia i
złota.
Miejscowi powiedzieli im, że w Apalachee na północy
jest ich mnóstwo .
Po powrocie do swojej bazy Hiszpanie postanowili udać
się na północ.
Narváez dzieli siły
1 maja 1528 Narváez podjął decyzję o podzieleniu
wyprawy na kontyngenty lądowe i morskie.
Planował, że armia 300 maszeruje lądem na północ,
podczas gdy statki wraz z pozostałymi 100 ludźmi
popłyną wzdłuż wybrzeża, aby im sprostać. Uważał,
że ujście do Zatoki Tampa znajduje się w niewielkiej
odległości na północ, podczas gdy w rzeczywistości
znajdowało się na południu.
Cabeza
de Vaca sprzeciwiał się temu planowi, ale został
przegłosowany przez resztę oficerów.
Narváez chciał, aby Cabeza de Vaca poprowadził siły
morskie, ale odmówił. Później napisał, że to sprawa
honoru, ponieważ Narváez sugerował, że jest
tchórzem.
Mężczyźni maszerowali w głodzie przez dwa tygodnie,
zanim natknęli się na wioskę na północ od rzeki
Withlacoochee .
Zniewolili tubylców i przez trzy dni żywili się
zbożem ze swoich pól. Wysłali dwie grupy badawcze w
dół rzeki po obu stronach rzeki, szukając śladów
statków, ale nie znaleźli żadnego.
Narváez nakazał grupie kontynuować podróż na
północ do Apalachee .
Lata później Cabeza
de Vaca dowiedział się, co się stało ze statkami.
Miruelo wrócił do zatoki Old Tampa w brygantynie i
stwierdził, że wszystkie statki zniknęły.
Popłynął do Hawany, aby odebrać piąty dostarczony
statek i przywiózł go z powrotem do Tampa Bay.
Kierując się przez jakiś czas na północ, nie
znajdując oddziału na lądzie, dowódcy pozostałych
trzech okrętów postanowili wrócić do Tampa Bay.
Po spotkaniu flota ponownie szukała partii lądowej
przez prawie rok, zanim w końcu wyruszyła do Meksyku.
Juan
Ortiz , członek sił morskich, został schwytany
przez Uzita
.
Później uciekł do Mocoso , gdzie mieszkał, dopóki
nie został uratowany przez ekspedycję Hernando
de Soto .
Spotkanie z Timucua
Z raportów harcerskich Timucua
wiedzieli, że partia hiszpańska zbliża się do ich
terytorium.
Postanowili spotkać się z Europejczykami, gdy zbliżyli
się 18 czerwca. Poprzez znaki i gesty dłoni Narváez
zakomunikował swojemu wodzowi, Dulchanchellinowi, że
zmierzają do Apalachee.
Dulchanchellin wydawał się z tego zadowolony (okazało
się, że Apalakowie byli jego wrogami).
Po tym, jak dwaj przywódcy wymienili się prezentami,
ekspedycja podążyła za Timucua na ich terytorium i
przekroczyła rzekę Suwannee .
Podczas przeprawy oficer o imieniu Juan Velázquez
rzucił się na nią na koniu i obaj utonęli. Jego była
pierwszą ofiarą ekspedycji, która nie była rozbita, a
mężczyźni byli zaniepokojeni jego śmiercią.
Wygłodniała armia gotowała i jadła jego konia tej
nocy.
Kiedy Hiszpanie przybyli do wioski Timucua 19 czerwca,
wódz przesłał im zapas kukurydzy .
Tej nocy strzała została wystrzelona obok jednego z
ludzi Narváeza w pobliżu wodopoju. Następnego ranka
Hiszpanie odkryli, że tubylcy opuścili wioskę.
Wyruszyli ponownie do Apalachee. Wkrótce zdali sobie
sprawę, że towarzyszą im wrogo nastawieni tubylcy.
Narváez zastawił pułapkę na ścigających tubylców i
schwytali trzech lub czterech, których używali jako
przewodników. Hiszpanie nie mieli dalszych kontaktów z
tymi Timucua.
Apalache
25 czerwca 1528 ekspedycja wkroczyła na terytorium
Indian Apalachee
.
Znajdując społeczność czterdziestu domów, myśleli,
że to stolica, ale była to mała, odległa wioska o
znacznie większej kulturze.
Hiszpanie zaatakowali, wzięli kilku zakładników, w tym
kacyka wioski , i zajęli wioskę.
Chociaż wieśniacy nie mieli złota i bogactw, których
oczekiwał Narváez, mieli dużo kukurydzy .
Wkrótce po tym, jak Narváez zajął wioskę, wojownicy Apalachee
zaczęli atakować Europejczyków.
Ich pierwszym atakiem była siła 200 wojowników,
którzy płonącymi strzałami podpalili domy zajmowane
przez Europejczyków. Wojownicy szybko się rozeszli,
tracąc tylko jednego człowieka.
Następnego dnia druga siła 200 wojowników, wyposażona
w duże łuki, zaatakowała z przeciwnej strony wioski.
Ta siła również szybko się rozproszyła i straciła
tylko jednego człowieka.
Po tych bezpośrednich atakach Apalachee
przeszli do szybkich ataków po tym, jak Hiszpanie
ponownie zaczęli trekking.
Mogli strzelać z łuków pięć lub sześć razy,
podczas gdy Hiszpanie ładowali kusze lub arkebuzy , a
potem znikali w lesie.
Przez następne trzy tygodnie nękali Hiszpanów taktyką
partyzancką . W tym czasie Narváez wysłał trzy misje
zwiadowcze w poszukiwaniu większych lub bogatszych
miast.
Cała trójka wróciła bez dobrych wieści.
Sfrustrowany nieszczęściem i podupadającym zdrowiem
Narváez nakazał wyprawie udać się na południe.
Więźniowie Apalachee i Timucua powiedzieli mu, że
mieszkańcy Aute mają dużo jedzenia, a ich wioska leży
blisko morza.
Aby dotrzeć na miejsce, drużyna musiała przejść
przez duże bagno .
Przez pierwsze dwa dni poza wioską Hiszpanie nie byli
atakowani, ale gdy znaleźli się po piersi w wodzie na
bagnach, Apalachee
zaatakowali ich deszczem strzał.
Prawie bezradni Hiszpanie nie mogli ani używać koni,
ani szybko przeładowywać ciężkiej broni, a zbroja
obciążała ich w wodzie.
Po odzyskaniu solidnego gruntu odpędzili napastników.
Przez następne dwa tygodnie przedzierali się przez
bagna, czasami atakowani przez Apalachee.
Kiedy Hiszpanie w końcu dotarli do Aute, zastali wieś
już opuszczoną i spaloną.
Zebrali wystarczającą ilość kukurydzy, fasoli i
kabaczka z ogrodu, aby nakarmić swoją grupę, z
których wielu było głodnych, rannych i chorych.
Po dwóch dniach Narváez wysłał Cabeza
de Vaca, aby poszukał wyjścia na morze.
Nie znalazł morza, ale po półdniowym marszu wzdłuż
rzek Wakulla i Świętego Marka znalazł płytką,
słoną wodę wypełnioną ławicami ostryg .
Dwa kolejne dni zwiadu nie przyniosły lepszych
rezultatów, a mężczyźni wrócili, aby przekazać
Narváezowi nowiny.
Narváez postanowił udać się do grządek ostryg po
jedzenie.
Ponieważ wiele koni niosło chorych i rannych, Hiszpanie
zdali sobie sprawę, że walczą o przetrwanie.
Niektórzy uważali kanibalizm za przetrwanie. Podczas
marszu niektórzy caballeros mówili o kradzieży koni i
porzuceniu wszystkich innych.
Chociaż Narváez był zbyt chory, aby podjąć
działania, Cabeza de Vaca dowiedział się o planie i
przekonał ich do pozostania.
Po kilku dniach utknięcia w płytkich wodach jeden
człowiek wpadł na plan: zasugerował przekucie ich
broni i zbroi, zrobienie narzędzi i zbudowanie nowych
łodzi, które popłyną do Meksyku. Partia zgodziła
się i rozpoczęła akcję 4 sierpnia 1528 r.
Zbudowali kuźnię z kłody i użyli jelenich skór do
miechów .
Wycinali drzewa i robili węgiel drzewny do kuźni. Potem
zrobili młotki, piły, siekiery i gwoździe ze swoich
żelaznych narzędzi. Uszczelnianie wykonano ze smoły
sosnowej, a jako dębu użyto liści palmy . Zszyli razem
koszule na żagle.
Od czasu do czasu napadali na wioskę Aute, z której
ukradli 640 buszli kukurydzy, aby utrzymać się podczas
budowy. Dwukrotnie, w zasięgu wzroku obozu, dziesięciu
mężczyzn zbierających skorupiaki zostało zabitych
przez najazdy Apalachee.
Wyprawa Narvaez w 1528 r., Zatoka Apalakowie.
Mężczyźni zabijali konie dla żywności i
materiałów podczas budowy łodzi - jeden koń co trzy
dni. Używali końskiego włosia do oplatania liny, a
skóry do worków na wodę. Ponieważ konie były wysoko
cenione przez Hiszpanów, zwłaszcza szlachtę, nazwali
zatokę, obecnie znaną jako Apalachee Bay , "Bahia
de los Caballos" na cześć ofiary ze zwierząt.
Do 20 września ukończyli budowę pięciu łodzi.
Wypłynęli 22 września 1528 r. Po spustoszeniu przez
choroby, głód i ataki różnych narodów, które
zamierzali podbić, przeżyło 242 mężczyzn. Każda
łódź miała około 50 ludzi długości od trzydziestu
do czterdziestu stóp i miała płytkie zanurzenie ,
żagiel i wiosła.
Południowy Teksas
Bliżej wybrzeża Zatoki Meksykańskiej łodzie
popłynęły na zachód, ale częste sztormy, pragnienie
i głód zmniejszyły ekspedycję do około 80
ocalałych, zanim huragan rzucił Cabeza
de Vaca i jego pozostałych ludzi na zachodni brzeg
wyspy zaporowej .
Tam cierpieli głód i choroby, co spowodowało, że
nazwali wyspę "wyspą nieszczęścia",
"wyspą zagłady" lub "wyspą
nieszczęścia" (różne tłumaczenie).
Historycy uważają, że wylądowali w dzisiejszym
Galveston w Teksasie . Jednak inni historycy zwracają
uwagę, że istnieje kilka niespójności między opisem
wyspy przez Cabeza de Vaca a wyspą Galveston.
W rezultacie wielu historyków uważa, że bardziej
prawdopodobne jest, że Cabeza
de Vaca i jego towarzysze faktycznie wylądowali na
dzisiejszej Wyspie Folleta , bezpośrednio na południowy
zachód od wyspy Galveston.
Przez następne cztery lata Cabeza
de Vaca i stale malejąca liczba jego towarzyszy
żyli w złożonym rdzennym świecie południowego
Teksasu , gdzie plemiona różnych kultur i języków
często żyły ze sobą w konflikcie.
Cabeza
de Vaca napisał szczegółowe notatki
antropologiczne na temat obyczajów i kultury ludzi,
których spotkał, w tym kilku plemion, które zostały
wstępnie zidentyfikowane przez współczesnych badaczy,
takich jak lud Karankawa
wzdłuż wybrzeża Zatoki Meksykańskiej i Tonkawa w
środkowym Teksasie.
Większość nazw plemion w Relación nie jest jednak
poświadczona przez żadne inne źródło pisane i trudno
je powiązać z jakimikolwiek plemionami wymienionymi
gdzie indziej.
Południowo-zachodnia Ameryka
Północna
Przez 1532, tylko czterech członków oryginalnej
ekspedycji przeżyli: Alonso
del Castillo Maldonado, Andrés
Dorantes de Carranza, Álvar
Núnez Cabeza de Vaca i Estevanico,
zniewolonym Moor .
Kierowali się na zachód i stopniowo na południe,
mając nadzieję dotrzeć do placówki Imperium
Hiszpańskiego w Meksyku, stając się pierwszymi
ludźmi z Europy i Afryki, którzy wkroczyli do
południowo-zachodniej Ameryki Północnej
(obecnie południowo-zachodnie Stany Zjednoczone i
północno - zachodni Meksyk ).
Ich dokładna trasa była trudna do ustalenia przez
historyków, ale najwyraźniej podróżowali przez
dzisiejszy Teksas, być może do Nowego Meksyku i Arizony
oraz przez Meksyk.Północne prowincje w pobliżu
wybrzeża Pacyfiku przed zwrotem w głąb lądu.
W lipcu 1536 r. w pobliżu Culiacán w dzisiejszej
Sinaloa ocaleni spotkali Hiszpanów podczas wyprawy na
niewolników do Nowej Hiszpanii [patrz: Ekspansja
Hiszpańska].
Jak pisał później Cabeza
de Vaca, jego rodacy "byli
oszołomieni na mój widok, dziwnie ubrany iw
towarzystwie Indian.
Hiszpanie towarzyszyli ocalałym w drodze do Mexico City.
Estevanico
służył później jako przewodnik dla innych wypraw.
Kończąc jak zamordowany przez Indian [patrz: Masakra
Estevanico (1539)]
Cabeza
de Vaca wrócił do Hiszpanii, gdzie napisał pełną
relację, w szczególności opisując wiele napotkanych
rdzennych mieszkańców.
Później służył w rządzie kolonialnym w Ameryce
Południowej.
Zobacz także
Hernando
de Soto , następca Narváeza
Zobacz także
Hiszpańscy Eksploratorzy Ameryki
Północnej (Spanish explorers of North America)
|