zdjęcie Winnetou tarcza amulet szklarski t.1 tyl Współczesna grafikaPolowanie na bizony Popularna animacja indianina

Wikipedia
 |
Geografia Indian USA | Plemiona Indian USA | Historia Indian USA | Kultura i religia Indian USA | Wojny Indian |

Plemiona Indian USA

Sławni Wodzowie i Wojownicy Indian

Wielki Orzeł
(Big Eagle, 1827-1906)

Zobacz także: | Plemię Siuksów | Lakota | Dakota | Nakota | Wojny Siuksów (1659-1891) | Black Hills [Góry Czarne (Czarne Wzgórza )] |  | Bizony | Wielkie Równiny | Indianie Wielkich Równin | Kolonizacja francuska  |


Big Eagle (jęz. Dakota, Wa?bdí Tá?ka, ok. 1827-1906) był wodzem Grupy Mdewakanton, Plemienia Siuksów, Szczepu Dakota w Minnesocie

Odegrał ważną rolę jako przywódca wojskowy w Wojnie Dakotów w 1862 roku.

Big Eagle poddał się wkrótce po Bitwie pod Wood Lake (1862) i został skazany na śmierć i uwięziony, ale został ułaskawiony przez prezydenta Abrahama Lincolna w 1864 roku.
Opowieść Big Eagle'a, "A Sioux Story of the War", została opublikowana po raz pierwszy w 1894 roku i jest jedną z najczęściej cytowanych relacji z pierwszej ręki o wojnie 1862 roku w Minnesocie z punktu widzenia Dakotów.

Wódz Big Eagle jest przedstawiony na nagrobku "Dwóch mężczyzn, jedna wojna" oraz na nagrobku " Bitwa pod Birch Coulee (1862) - Big Eagle" wzniesionym przez Minnesota Historical Society na polu bitwy pod Birch Coulee; jego nazwisko jest również cytowane na wielu innych nagrobkach rozmieszczonych wzdłuż szlaku samodzielnego przejścia.

Duży Orzeł
Wódz Wielki Orzeł (1864)

Życie przed wojną

Big Eagle urodził się w 1827 roku w wiosce Black Dog niedaleko Mendoty, w dzisiejszym Eagan w Minnesocie. Był kuzynem przyrodniego brata Little Crow, White Spider.

W 1857 roku zastąpił swojego ojca, Mázę ?ótę (Szary Żelazo), na stanowisku szefa bandy i przyjął imię swojego dziadka, Wa?bdí Tá?ka (Wielki Orzeł). Ze względu na skromne rozmiary bandy, był uważany za "podszefa", ale "można go nazwać jednym z generałów Siuksów, ponieważ miał własną bandę lub dywizję".

Jako młody człowiek często brał udział w wyprawach wojennych przeciwko Odżibwejom i innym wrogom Mdewakanton. Sześć piór, które nosił w nakryciu głowy, symbolizowało sześć skalpów, które zdobył na wojennej ścieżce.

W 1858 roku dołączył do rolników z Plemienia Mdewakanton w agencji Redwood, znanej również jako Lower Sioux Agency, ale w latach poprzedzających Wojnę Dakotów w 1862 roku zaczął coraz bardziej krytycznie odnosić się do ruchu rolniczego .


Wielki Orzeł (pierwszy po lewej) udał się do Waszyngtonu w 1858 r. jako część Delegacji Traktatowej Dakoty Mdewakanton i Wahpkute

Delegacja traktatowa Dakotów z 1858 r

Big Eagle udał się do Waszyngtonu w 1858 roku jako część delegacji traktatowej Plemienia Siuksów z Grupy Mdewakanton i Grupy Wahpekute Szczepu Dakota pod przewodnictwem Little Crow, gdy był głównym wojownikiem Little Crow (akacita).
Inni obecni przywódcy Mdewakanton to główni wodzowie Little Crow, Wapasha II (1773-1836), Shakopee II, Wakute, Mankato, Traveling Hail i Black Dog; inni podwodzowie, tacy jak Whale, Tomahawk i Iron Elk; a także przedstawiciele loży żołnierzy Little Crow, w tym wujek Big Eagle Medicine Bottle I, The Thief i jedyny delegat Grupy Wahpekute, Wódz Red Legs.

Podczas długich negocjacji przywódcy Dakotów zostali zmuszeni do podpisania traktatu, na mocy którego zrzekli się połowy swoich posiadłości - terenów na północ i wschód od rzeki Minnesota - Stanom Zjednoczonym, pozostawiając Dakotom tytuł do pasa ziemi o wymiarach 10 na 150 mil.

Według Big Eagle:

"W 1858 roku dziesięć mil tego pasa należącego do grup Medawakanton i Wacouta, leżącego na północ od rzeki, zostało sprzedane, głównie za sprawą Little Crow. Tego roku, wraz z kilkoma innymi wodzami, pojechałem do Waszyngtonu w interesach związanych z traktatem. Sprzedaż tego pasa na północ od Minnesoty wywołała wielkie niezadowolenie wśród Siouxów, a Little Crow był zawsze obwiniany za udział, jaki wniósł w tę sprzedaż. Spowodowało to, że wszyscy przenieśliśmy się na południowy brzeg rzeki, gdzie było bardzo mało zwierzyny, a wielu naszych ludzi, na mocy traktatu, zostało nakłonionych do porzucenia starego życia i pójścia do pracy jak biali ludzie, co było bardzo nieprzyjemne dla wielu".

Delegacja spędziła ponad trzy miesiące w Waszyngtonie, dając Wielkiemu Orłowi i innym przywódcom Dakotów czas na zwiedzanie i obserwację amerykańskiego społeczeństwa.

Konkurs na głównego mówcę plemienia

Wiosną 1862 r. kandydatami na stanowisko głównego mówcy plemienia Mdewakanton byli Wambditanka (Big Eagle), Little Crow i Traveling Hail, których wygrał Traveling Hail.

Według Big Eagle:

"Była partia białego człowieka i partia indiańska. Mieliśmy wśród siebie politykę i było wiele uczuć. Miał zostać wybrany nowy główny mówca plemienia. Było trzech kandydatów: Little Crow, ja i Wa-sui-hi-ya-ye-dan ("Wędrujący Hail"). Po emocjonującej walce wybrano Traveling Hail. Little Crow był rozgoryczony swoją porażką. Wielu członków naszego plemienia uważało, że jest odpowiedzialny za sprzedaż północnego dziesięciomilowego pasa i myślę, że to był powód jego porażki. Nie obchodziło mnie to zbytnio. Wielu białych uważa, że ??Little Crow był w tym czasie głównym wodzem Dakotów, ale tak nie było. Wabasha był głównym wodzem i należał do partii białego człowieka. Ja też. Podobnie jak stary Shakopee, którego grupa była bardzo liczna. Wielu uważa, że ??gdyby stary Shakopee żył, nie byłoby wojny, ponieważ był po stronie białych i miał duże wpływy. Ale zmarł tego lata, a jego następcą został jego syn, którego prawdziwe imię brzmiało Ea-to-ka ("Inny Język"), ale gdy został wodzem, przyjął imię ojca i później nazywano go "Małym Shakopee" lub "Małą Szóstką", gdyż w języku Siouxów "shakopee" oznacza sześć. Ten Shakopee był przeciwko białym ludziom. Brał udział w wybuchu, mordując kobiety i dzieci, ale nigdy nie widziałem go w bitwie..."

W odniesieniu do wyborów, historyk Gary Clayton Anderson pisze: "Wybór mówcy, dokonany w okresie narastających niepokojów, był niczym chorągiewka pogodowa; był to test woli między tradycyjnymi a doskonalącymi się Indianami".

W tamtym czasie Little Crow był uważany za tradycjonalistę i faworyzowali go młodzi mężczyźni, którzy chcieli pozostać myśliwymi, podczas gdy Traveling Hail był faworyzowany przez rolników z Plemienia Mdewakanton.
Innym kandydatem faworyzowanym przez rolników był Big Eagle, "stosunkowo nowy przywódca o umiarkowanych poglądach politycznych, który dorastał we wsi Black Dog".

Wojna Dakotów z 1862 r.

Na początku Wojny Dakotów w 1862 roku wioska Wielkiego Orła znajdowała się nad potokiem Crow Creek, w pobliżu wioski Little Crow.

Krótko przed wojną wujek Big Eagle, Medicine Bottle, zginął w tragicznym wypadku przed swoim domem. Medicine Bottle I został opisany przez dr Asę W. Danielsa jako "Indianin o wielkich zdolnościach, uczciwy, prawdomówny, [który] wiernie wypełniał obowiązki życiowe i zawsze dawał dobre rady i godny przykład innym ze swojego ludu".
Po jego śmierci brat Big Eagle, Grizzly Bear, przyjął imię wuja i stał się znany jako Medicine Bottle II (Wakanozanan).


Wódz Wielki Orzeł (1858)

Wódz Big Eagle wziął udział we wszystkich ważniejszych bitwach Wojny Dakotów w 1862 roku, z wyjątkiem Bitwy pod Redwood Ferry (1862) do której przybył po zakończeniu walk. Poprowadził swój oddział podczas drugich bitew pod New Ulm i Fort Ridgely, a także w bitwach pod Birch Coulee i Wood Lake


Wódz Wabasha II (1858)

Początkowa ambiwalencja

W swojej narracji Big Eagle wyjaśnił, że początkowo był niechętny do poparcia wojny. Podróżując do Waszyngtonu, DC jako część delegacji traktatowej w 1858 r., zdawał sobie sprawę, że rządu USA nie da się łatwo pokonać:

"Chociaż brałem udział w wojnie, byłem jej przeciwny. Wiedziałem, że nie ma ku temu dobrych powodów, byłem w Waszyngtonie i znałem potęgę białych i to, że w końcu nas podbiją. Mogliśmy odnieść sukces na jakiś czas, ale ostatecznie zostaliśmy pokonani i pokonani. Powiedziałem to wszystko i wiele innych rzeczy mojemu ludowi, ale wiele moich własnych grup było przeciwko mnie, a niektórzy inni wodzowie włożyli słowa w swoje usta, aby mi powiedzieć. Kiedy wybuchła epidemia, Little Crow powiedział niektórym z mojej grupy, że jeśli odmówię im przewodzenia, to niech mnie zastrzelą jako zdrajcę, który nie stanie w obronie swojego narodu, a następnie wybiorą innego przywódcę na moje miejsce". [6]

Nawet po tym, jak Little Crow zgodził się poprowadzić wojnę i wydał rozkaz ataku na Agencję Redwood 18 sierpnia 1862 r., odmówił udziału w zabijaniu osadników:

"Wabasha, Wacouta, ja i inni wciąż mówiliśmy o pokoju, ale nikt nas nie słuchał i wkrótce zabrzmiało wołanie: "Zabijcie białych i zabijcie wszystkich tych łysych, którzy nie chcą się do nas przyłączyć". Odbyła się rada i wypowiedziano wojnę... Nie miałem zbyt dużego oddziału - nie więcej niż trzydziestu lub czterdziestu walczących mężczyzn. Większość z nich początkowo nie była za wojną, ale prawie wszyscy w końcu się do niej przyłączyli. Wielu członków innych oddziałów było podobnych do moich ludzi; nie brali udziału w pierwszych ruchach, ale później już tak. Następnego ranka, gdy siły ruszyły, by zaatakować agencję, poszedłem z nimi. Nie poprowadziłem swojego oddziału i nie brałem udziału w zabijaniu. Poszedłem, by uratować życie dwóm konkretnym przyjaciołom, gdybym mógł. Myślę, że inni poszli z tego samego powodu, ponieważ prawie każdy Indianin miał przyjaciela, którego nie chciał zabić; oczywiście nie obchodzili go przyjaciele innych. Zabijanie prawie się skończyło, gdy tam dotarłem". [6]

Po powrocie Wielki Orzeł zobowiązał się poprowadzić swoją grupę na wojnę:

"Kiedy wróciłem tego dnia do mojej wioski, odkryłem, że wielu członków mojego zespołu zmieniło zdanie na temat wojny i chciało do niej pójść. Wszystkie inne wioski były takie same. Nadal byłem przekonany, że to nie jest najlepsze, ale pomyślałem, że muszę iść ze swoim zespołem i swoim narodem, i powiedziałem moim ludziom, że poprowadzę ich na wojnę, a my wszyscy będziemy działać jak dzielni Dakota i zrobimy, co w naszej mocy. Wszyscy moi ludzie byli ze mną; nikt nie poszedł na napady, ale na początku nie mieliśmy broni dla wszystkich". [6]

Ocalone życia

W swojej narracji Big Eagle stwierdził, że niechętnie przypisywał sobie zasługi za uratowanie życia osadnikom podczas masakr, ponieważ po wojnie wielu wojowników Dakotów składało nieprawdziwe oświadczenia: "Tak wielu Indian kłamało o ratowaniu życia białych ludzi, że nie lubię mówić o tym, co ja zrobiłem". [6]

Jednakże jednym z osadników, którego wymienił z imienia w swojej opowieści, był George H. Spencer, urzędnik w sklepie handlowym Williama Henry'ego Forbesa . Życie Spencera zostało oszczędzone podczas masakry 18 sierpnia i został jednym z czterech jeńców płci męskiej wziętych do niewoli podczas wojny. [14] Po wojnie Spencer przypisywał zasługę Wakinyatawie (His Own Thunder) za interwencję w celu uratowania mu życia, [15] ale nie pamiętał roli, jaką odegrał Wielki Orzeł:

"Ale uratowałem życie George'owi H. Spencerowi w czasie masakry. Wiem, że jego przyjaciel, Chaska, zawsze miał zasługę w tym względzie, ale Spencer byłby martwy, mimo Chaski, gdyby nie ja. Kiedyś zapytałem o to Spencera, ale powiedział, że był wtedy ranny i tak podekscytowany, że nie mógł sobie przypomnieć, co zrobiłem. Kiedyś później uchroniłem rodzinę półkrwi przed zamordowaniem; to są wszyscy ludzie, których życie twierdzę, że uratowałem. Nigdy nie byłem obecny, gdy biali ludzie byli umyślnie mordowani. Widziałem wszystkie zwłoki w agencji". [6]

W 1906 roku nekrolog Big Eagle'a w Minneapolis Journal twierdził, że uratował życie rodzinie Alvinów podczas oblężenia New Ulm: "Incydent, który wydarzył się podczas oblężenia New Ulm w 1862 roku, pokazuje, że był on przyjazny wobec białych. W pobliżu New Ulm mieszkała rodzina o imieniu Alvin. Alvin i młody syn byli na polu, składowali zboże, gdy Big Eagle przyszedł ich ostrzec, że jeśli nie pójdą natychmiast do New Ulm, zostaną zabici. Pośpiesznie pojechali swoim zaprzęgiem wołów do domu, załadowali rodzinę i kilka sztuk odzieży i ruszyli w stronę New Ulm. Wrogo nastawieni Indianie próbowali ich dogonić i ścigali aż do miasta".

Nowy Ulm i Fort Ridgely

Jeśli chodzi o drugą bitwę pod Nowym Ulmem, Wielki Orzeł miał ze sobą tylko małą grupę ludzi; wspominał, że nie było dowódcy, który poprowadziłby atak:

"Nie brałem udziału w pierwszej walce pod New Ulm ani w pierwszym ataku na Fort Ridgely... Brałem udział w drugiej walce pod New Ulm i w drugim ataku na Fort Ridgely. Pod New Ulm miałem ze sobą tylko kilku z mojej bandy. Nie straciliśmy żadnego z nich. Zabiliśmy niewielu, jeśli w ogóle, Indian; przynajmniej słyszałem o kilku. Zginął pewien mieszaniec o imieniu George Le Blanc, który był z nami. W New Ulm nie było nikogo naczelnego dowódcy Indian. Kilku podwodzów, takich jak ja, i naczelnicy ich dowodzili, a przywódcy uzgodnili między sobą, co należy zrobić. Nie sądzę, aby w pierwszej walce był obecny wódz. Myślę, że ten atak przeprowadzili maruderzy z kilku band, każdy na siebie, ale gdy usłyszeliśmy, że walczą, zeszliśmy im na pomoc. Myślę, że prawdopodobne jest, że pierwszy atak na Fort Ridgely został przeprowadzony w ten sam sposób; w każdym razie nie pamiętam, aby był tam wódz". [17]

Z drugiej strony, Big Eagle opisał drugą bitwę pod Fort Ridgely jako "wielkie wydarzenie", w tym Little Crow i Good Thunder, którzy naliczyli 800 żołnierzy maszerujących do ataku. Według Big Eagle, głównymi przywódcami w bitwie byli The Thief, który był głównym żołnierzem bandy Mankato, i sam Mankato, "bardzo odważny człowiek i dobry przywódca": [17]

"Poszliśmy zdeterminowani, by zdobyć fort, bo wiedzieliśmy, że jest dla nas niezwykle ważny. Gdybyśmy mogli go zdobyć, wkrótce mielibyśmy całą Dolinę Minnesoty. Ale nam się nie udało i oczywiście najlepiej było, że tak się stało... Gdyby nie działo, myślę, że zdobylibyśmy fort. Żołnierze walczyli z nami tak dzielnie, że myśleliśmy, że jest ich więcej niż było. Działo bardzo nas niepokoiło, ale nie zrobiło krzywdy wielu. Nie zabiliśmy wielu Indian. Myślę, że biali podali zbyt dużą liczbę i myślę, że przeszacowali liczbę zabitych w każdej bitwie. Rzadko zabieraliśmy naszych poległych. Zazwyczaj grzebaliśmy ich w odosobnionym miejscu na polu bitwy, kiedy tylko mogliśmy. Zawsze próbowaliśmy zabrać rannych. Kiedy wycofywaliśmy się z Ridgely, ponownie przekroczyłem rzekę naprzeciwko fortu i ruszyłem na południe. Cała nasza armia, oprócz zwiadowców, wycofała się w górę rzeki do naszych wiosek w pobliżu Redwood Agency, a następnie dalej do Yellow Medicine i ujścia Chippewa". [17]

George Quinn (Wakonkdayamanne) stwierdził, że przed bitwą "Big Eagle i The Thief próbowali zapobiec drugiemu atakowi na Fort Ridgely, mówiąc, że nie ma sensu go atakować, ponieważ nie da się go zdobyć bez zbyt dużych strat".

Bitwa pod Birch Coulee

Artykuł główny: Bitwa pod Birch Coulee (1862)


Litografia przedstawiająca bitwę pod Birch Coulee


Pole bitwy pod Birch Coulee

Rada wojenna

Podczas rady wojennej, która odbyła się 31 sierpnia, przywódcy obozu Little Crow byli podzieleni co do tego, jaką drogą podążać. Po długiej debacie podjęto decyzję o podziale na dwie grupy. Big Eagle postanowił dołączyć do Gray Bird, Mankato i Red Legs, prowadząc ponad 200 wojowników, którym towarzyszyły kobiety i wozy, na południe wzdłuż rzeki, aby zebrać łupy pozostawione we wsi Little Crow i w opuszczonym Nowym Ulm. Tymczasem Little Crow (Taoyateduta) i Walker Among Stones (Tukanmani) poprowadzili ponad 100 ludzi na wschód do Big Woods.

Plan ataku i pozycje

Po przybyciu do wioski Little Crow po południu 1 września, mężczyźni z przodu "spojrzeli na północ przez dolinę i w górę na wysoki klif po północnej stronie, a także na prerię kilka mil dalej, zobaczyli kolumnę konnych mężczyzn i kilka wozów wyjeżdżających z lasu Beaver Creek na prerii i zmierzających na wschód". [19] Czterech lub pięciu ich najlepszych zwiadowców zostało wysłanych, aby śledzić ruchy oddziału kapitana Josepha Andersona, który był częścią ekspedycji pogrzebowej wysłanej z Fort Ridgely ; Big Eagle opisał zwiadowców śledzących ich ruchy jako "pełzających po prerii jak mrówki". [19] Ludzie Graya Birda oszacowali, że Anderson miał 75 ludzi i przewidzieli, że prawdopodobnie rozbiją obóz gdzieś na Birch Coulee, w pobliżu wody. Po zachodzie słońca zwiadowcy wrócili, aby potwierdzić lokalizację obozowiska. Gray Bird, Mankato, Big Eagle i Red Legs postanowili zaatakować, nieświadomi, że jeźdźcy dołączyli do 6. Pułku Piechoty Minnesoty kapitana Granta . [19] Według Big Eagle:

"Postanowiliśmy otoczyć obóz tej nocy i zaatakować go w świetle dziennym. Byliśmy pewni, że możemy go zdobyć i że dwustu ludzi wystarczy do tego przedsięwzięcia. Wybraliśmy więc mniej więcej taką liczbę. Były cztery bandy - moja, Hushasha (Red Legs), Gray Bird i Mankato. Miałem około trzydziestu ludzi. Prawie wszyscy Indianie mieli dwulufowe strzelby, a my ładowaliśmy je śrutem i dużymi kulami zwanymi kulami "traders". Po zmroku ruszyliśmy, przekroczyliśmy rzekę i dolinę, weszliśmy na urwiska i na prerię, i wkrótce zobaczyliśmy białe namioty i wozy obozu. Nie mieliśmy trudności z otoczeniem obozu. Pikiety były tylko kawałek od niego. Poprowadziłem moich ludzi od zachodu przez trawę i zająłem pozycję dwieście jardów od obozu, za małym pagórkiem lub wzniesieniem. Red Legs zabrał swoich ludzi do wąwozu na wschód od obozu. Mankato (Blue Earth) miał część swoich ludzi w wąwozie, a część na prerii. Gray Bird i jego ludzie byli głównie na prerii." [19]

Zasadzka

Pewnego razu po godzinie 4 rano 2 września 1862 roku jeden ze strażników na polu namiotowym strzelił do postaci czołgającej się przez trawę. [20] Dakota natychmiast rozpoczęli zasadzkę, zabijając co najmniej kilkunastu ludzi, raniąc kilkudziesięciu innych, [21] : 169? i zabijając większość ich koni w ciągu pierwszych kilku minut. Jednak żołnierze z grupy pogrzebowej poszli spać z załadowanymi muszkietami i wielu z nich było w stanie odpowiedzieć ogniem, kucając za poległymi końmi, których używali jako barykad, i odpychając wojowników Dakotów, którzy zbliżyli się do wozów. [22] Według Big Eagle:

"Walka rozpoczęła się tuż o świcie. Trwała cały dzień i następną noc aż do późnego poranka następnego dnia. Obie strony walczyły dobrze. Z powodu sposobu walki białych ludzi stracili wielu ludzi. Z powodu sposobu walki Indian stracili niewielu. Biali ludzie stanęli i najpierw wystawili się na niebezpieczeństwo, ale w końcu nauczyli się milczeć. Indianie zawsze dbali o siebie. Mieliśmy łatwe życie. Mogliśmy czołgać się przez trawę i do wąwozu i zdobywać wodę, kiedy jej potrzebowaliśmy, a po kilku godzinach nasze kobiety przeprawiły się przez rzekę i podeszły blisko urwiska, gdzie gotowały dla nas, a my mogliśmy wrócić i zjeść, a potem wrócić do walki. Nie straciliśmy wielu ludzi. Widziałem tylko dwóch martwych Indian i nigdy nie słyszałem, żeby ktoś jeszcze zginął".

Przybycie posiłków

Zamiast zdobyć obóz, siły Dakotów znalazły się w trakcie długiego oblężenia. Big Eagle wspominał: "Około popołudnia nasi ludzie byli bardzo niezadowoleni z powolności walki i uporu białych, a wieść rozeszła się po liniach, aby przygotować się do szarży na obóz. Odważni Mankato chcieli szarżować po pierwszej godzinie". [19] Jednak pułkownik Henry Hastings Sibley wysłał grupę ratunkową - 240 ludzi pod dowództwem pułkownika Samuela McPhaila z dwoma sześciofuntowymi działami [20] - co spowodowało, że siły Dakotów zmieniły plany szarży na obóz. Według Big Eagle:


Wódz Mankato (1858)

"Właśnie gdy mieliśmy przystąpić do szarży, nadeszła wiadomość, że duża liczba żołnierzy konnych nadciąga ze wschodu w kierunku Fort Ridgely. To zatrzymało szarżę i wywołało pewne podniecenie. Mankato natychmiast zabrał kilku ludzi z Coulie i wyszedł im naprzeciw. Powiedział mi, że nie zabrał więcej niż pięćdziesięciu, ale rozproszył ich, a wszyscy krzyczeli i robili taki hałas, że biali musieli pomyśleć, że jest ich o wiele więcej, więc zatrzymali się na prerii i zaczęli walczyć. Mieli armatę i jej użyli, ale nie wyrządziła żadnej szkody... Mankato rozmieścił swoich ludzi w ten sposób, a wszyscy Indianie w Coulie narobili hałasu, a w końcu biali zaczęli się wycofywać, cofnęli się o około dwie mile i zaczęli kopać umocnienia. Mankato podążył za nimi i zostawił około trzydziestu ludzi, aby ich obserwowali, a sam wrócił do walki w Coulie z resztą. Indianie śmiali się, gdy wrócili z powodu sposobu, w jaki oszukali białych, a my wszyscy byliśmy zadowoleni, że biali nie ruszyli naprzód i wypędzili nas... Kiedy ludzie z tej siły zaczęli się wycofywać, biali w obozie zaczęli wiwatować i narobili wielkiego zamieszania, jakby błagali ich, aby wrócili i ich odciążyli, i wydawali się bardzo zmartwieni, że tego nie zrobili." [19]

Bitwa pod Birch Coulee trwała do godziny 11 rano 3 września 1862 r., kiedy to przybył sam pułkownik Sibley z "całą ekspedycyjną siłą" [20] i artylerią. Według Big Eagle:

"Następnego ranka gen. Sibley przybył z bardzo dużymi siłami i odpędził nas od pola bitwy. Nie spieszyliśmy się z ucieczką... Nie było pościgu. Biali strzelali do nas z armat, gdy opuszczaliśmy pole bitwy, ale równie dobrze mogliby bić w wielki bęben za wszystkie szkody, jakie wyrządzili. Narobili tylko hałasu. Wróciliśmy przez rzekę do naszych obozów w starych wioskach, a następnie w górę rzeki do Yellow Medicine i ujścia Chippewa, gdzie dołączył do nas Little Crow". [19]

Bitwa pod Wood Lake

Poddać się

Big Eagle poddał się w Camp Release we wrześniu 1862 r. - decyzji, której później żałował. Jak później wyjaśnił:

"Wkrótce po bitwie ja, wraz z wieloma innymi, którzy brali udział w wojnie, poddaliśmy się generałowi Sibleyowi. Robinson [Robertson] i inni mieszańcy zapewnili nas, że jeśli to zrobimy, będziemy przetrzymywani jako jeńcy wojenni tylko przez krótki czas, ale gdy tylko się poddałem, zostałem wrzucony do więzienia. Później zostałem osądzony i odsiedziałem trzy lata w więzieniu w Davenport i zakładzie karnym w Rock Island za udział w wojnie. Podczas mojego procesu powołano wielu białych więźniów, kobiet i innych, ale nikt z nich nie mógł zeznać, że zamordowałem kogokolwiek lub zrobiłem coś, co zasługiwałoby na śmierć, w przeciwnym razie zostałbym powieszony. Gdybym wiedział, że trafię do więzienia, nie poddałbym się... Nie podobało mi się, jak mnie potraktowano. Poddałem się w dobrej wierze, wiedząc, że wielu białych mnie znało i że nie byłem mordercą ani nie byłem obecny, gdy popełniono morderstwo, i że zabiłem lub zranił mężczyznę, który brał udział w uczciwej, otwartej walce."

Po wojnie


Wizja artystyczna Wielkiego Orła (1864)

Uwięzienie i ułaskawienie

Big Eagle został osądzony przez komisję wojskową i skazany na śmierć, jednak udzielono mu ułaskawienia i wysłano do obozu jenieckiego w Davenport w stanie Iowa.

Prezydent Abraham Lincoln ułaskawił Big Eagle w listopadzie 1864 r. i nakazał jego uwolnienie 3 grudnia. Ułaskawienie Wambditanki zostało pierwotnie zatwierdzone przez prezydenta Lincolna 26 października 1864 r., kiedy spotykał się z Georgem Dowem. Prawniczka Carol Chomsky pisze: "Lincoln napisał ołówkiem na odwrocie listu polecającego Dowa: 'Niech Indian Big Eagle, obecnie uwięziony w Davenport, Iowa, zostanie natychmiast zwolniony'. Kiedy Dow przedstawił to ułaskawienie dowódcy obozu w Davenport, on i rozkaz zostali potraktowani 'z wielką nieuprzejmością i pogardą'" [23]

Brat Wielkiego Orła, Medicine Bottle II (Wakanozanzan), został schwytany wraz z Małą Szóstką (Shakopee III) w Manitobie w 1864 roku i stracony w 1865 roku.

Historia portretu

Słynny portret Big Eagle został zrobiony latem 1864 roku, gdy przebywał w więzieniu Camp Kearney (Native American Stockade w Camp McClellen , Davenport). WW Hathaway, wówczas zastępca komisarza, przekonał Big Eagle, najwyższego rangą Dakotę w więzieniu, do pozowania do zdjęcia w studiu, które zostało otwarte w pobliżu. [24]

"Wszystko szło dobrze, dopóki nie zbliżyliśmy się do miejsca, gdzie Big Eagle zaczął zdejmować swój strój" - powiedział Hathaway. "Zapytaliśmy go, co jest nie tak, a on powiedział, że nie będzie pozował, jeśli nie zapłacimy mu 15 dolarów".

Życie po więzieniu

Po opuszczeniu więzienia Big Eagle dołączył do swojego zespołu w rezerwacie Crow Creek , a w 1866 roku przeniósł się do rezerwatu Santee . Życie w rezerwacie podlegającym kontroli agenta indiańskiego nie odpowiadało mu. [8]

Opuścił Santee wiosną 1869 roku i wraz z rodziną osiedlił się w pobliżu Birch Coulee. [8] Stał się znany jako Jerome Big Eagle i został ochrzczony jako "Elijah". [7]

W czerwcu 1894 roku, podczas wizyty w Flandreau w Dakocie Południowej , Big Eagle został przesłuchany przez historyka i dziennikarza Return Irę Holcombe'a z pomocą dwóch tłumaczy, Nancy Huggan i jej zięcia, pastora Johna Eastmana. [7] [13] Powstała w ten sposób opowieść została opublikowana w St. Paul Pioneer Press 1 lipca 1894 roku, a następnie przedrukowana przez Minnesota Historical Society . Była to pierwsza obszerna relacja z wojny Dakotów z 1862 roku opowiedziana z punktu widzenia Dakotów . [13]

W swojej opowieści 67-letni Big Eagle stwierdził, że po wojnie pogodził się ze swoją sytuacją:

"Wszystkie moje uczucia w tej sprawie dawno już minęły. Przez lata byłem chrześcijaninem i mam nadzieję, że umrę jako chrześcijanin. Moi biali sąsiedzi i przyjaciele znają mój charakter jako obywatela i człowieka. Jestem w pokoju ze wszystkimi, białymi i Indianami. Staję się starym człowiekiem, ale wciąż jestem w stanie pracować. Jestem biedny, ale jakoś daję sobie radę". [6]

Big Eagle spędził ostatnie lata swojego życia w Granite Falls w Minnesocie , gdzie zmarł po dwóch dniach choroby 5 stycznia 1906 roku. [8] [16]

"Opowieść Siuksów o wojnie"


Szkice Wielkiego Orła, Mankato i Czerwonych Nóg opublikowane wraz z opowieścią o Wielkim Orle w 1894 r.

W czerwcu 1894 r. Big Eagle został przesłuchany przez historyka i dziennikarza Return Irę Holcombe'a za pośrednictwem dwóch tłumaczy. Opowieść, " A Sioux Story of the War: Chief Big Eagle's Story of the Sioux Outbreak of 1862 ", ukazała się po raz pierwszy w St. Paul Pioneer Press 1 lipca 1894 r. i została przedrukowana w Collections of the Minnesota Historical Society pod koniec tego samego roku.

W swoim wstępie Holcombe wyjaśnił warunki, na jakich Big Eagle udzielił wywiadu:

Pan Big Eagle został najpierw poinformowany, że jego oświadczenia są potrzebne wyłącznie w celu uzyskania prawidłowej wiedzy o ruchach militarnych Indian podczas wojny. Zasugerowano mu, że nie może z tego powodu stać się krzywda jemu ani nikomu z jego ludzi; że ani sztandar wojenny, ani "krwawa koszula" nie powiewają już w Minnesocie; że powszechnie wiadomo, że był on wybitną postacią w wojnie, ale że teraz był i był przez wiele lat cichym, pracowitym obywatelem chrześcijańskim, szanowanym przez wszystkich, którzy go znali, i zapewniono go, że zostanie prawidłowo zgłoszony. Chętnie zgodził się opowiedzieć swoją historię i wyraził pełne pozwolenie na użycie swojego nazwiska.

Holcombe był przekonany, że Wielki Orzeł był szczery w swoich wypowiedziach: [13]

Starzec był bardzo szczery i bez zastrzeżeń. Nie wydawało się, aby chciał uniknąć odpowiedzi na jakiekolwiek pytanie. Jest ponadprzeciętnie inteligentny i mówił szczerze, rozważnie i beznamiętnie, a jego maniera i sposób bycia świadczyły o tym, że ktoś stara się powiedzieć "całą prawdę i tylko prawdę". Okazał się kopalnią informacji, a jego historia zawiera wiele elementów historii, które nigdy wcześniej nie zostały opublikowane.

Historyczne znaczenie narracji

Opowieść Big Eagle była pierwszym kompleksowym sprawozdaniem z wojny opublikowanym z punktu widzenia przywódcy Dakotów , który walczył u boku Little Crow . Jak powiedział historyk Kenneth Carley, "Poza tym, że był to wywiad "pierwszy" i "ekskluzywny", miał on znaczenie ze względu na fakt, że Big Eagle był przywódcą Siouxów, który brał udział w radach, na których podejmowano decyzje".

Powrót I. Sam Holcombe był wyjątkowo dobrze wykwalifikowany do przeprowadzenia wywiadu z Big Eagle. Weteran Unii Armii podczas wojny secesyjnej , który był również zapalonym czytelnikiem Confederate Veteran , Holcombe był zatrudniony przez rok w Minnesota Historical Society , gdzie "uporządkował i zbadał dużą kolekcję listów i innych dokumentów otrzymanych od generała Sibleya , który zmarł dwa lata wcześniej". [25]

Jednym z pierwszych krytyków narracji Big Eagle był Samuel J. Brown , syn Josepha R. Browna , który napisał list do Holcombe'a 6 lutego 1896 r., wyrażając sceptycyzm co do wersji wydarzeń przedstawionej przez Big Eagle. [13] Jednak Holcombe, który napisał również "The Great Sioux Outbreak of 1862", sam był uważany za "pierwszego historyka, który obiektywnie pisał o tej wojnie". [26] Odnośnie Holcombe'a historyk William E. Lass pisze: "Jego praca wykazała dokładność faktograficzną, krytyczną ocenę źródeł - w tym relacji naocznych świadków - i bezstronny styl wolny od języka zapalnego". [26]

O ciągłym znaczeniu narracji Big Eagle o wojnie Dakotów z 1862 r. historyk Kenneth Carley napisał w 1962 r.: "Niezależnie od szacunków Browna lub jakichkolwiek niedoskonałości tej narracji, była ona szeroko wykorzystywana - i z konieczności będzie nadal wykorzystywana - przez pisarzy zainteresowanych opowiadaniem zarówno o indiańskiej, jak i białej stronie wybuchu. Po prostu nie ma innej ważnej indiańskiej opowieści, którą można by z nią porównać"