INDIAŃSKIE
WOJNY
(z białymi i wojny miedzyplemienne na
terenach USA)
zobacz także artykuł z Wikipedii: Wojny Indiańskie na terenie USA
| Lista wojen Indiańskich | Wojny okresu kolonialnego (1610-1768) | Wojny Indiańskie Dzikiego Zachodu | Ekspansja USA na Zachód | Armia USA w czasie wojen Indiańskich | Spychanie Indian na zachód | Ustawa o przesiedleniu Indian z 1830 r. | Wojny Apaczów lat 1854-1886 | Wojny Siuksów lat 1854-1890 | I Traktat z Laramie 1851 r. | II Traktat z Laramie 1868 r. | Trzy kampanie Indiańskie lat 1876-1879 | Wojny Międzyplemienne |
Wojny między różnymi plemionami Indian (Międzyplemienne)
| Wojny międzyplemienne Siuksów | Wojny międzyplemienne Komanczów | Wojny międzyplemienne Apaczów |
Wojny Międzyplemienne Apaczów (Chiricahua) Zobacz też: Apacze, Wojna w Nowym Meksyku 1854, Bitwa o Kanion Salt River Canyon 1872, Bitwa o Turret Peak 1873, Kampania Apaczów 1873 i 1885-1886 * * * Zobacz też: Wojny Indiańskie Dzikiego Zachodu Kampanie indiańskie: | Old Northwest War - (1785) 1790-1795 | Tippecanoe - 1811 | Creek - 1813-1814, 1836 | Seminole - 1817-1819, 1835-1842, 1855-1858 | Black Hawk - 1832 | Comanche - 1867-1875 | Modoc - 1872-1873 | Apache - 1873, 1885- 1886 | Little Big Horn - 1876-1877 | Nez Perce - 1877 | Bannock - 1878 | Cheyenne 1878-1879 | Ute - 1879-1880 | Pine Ridge - 1890-1891 | Indiańskie konflikty w poszczególnych stanach USA: Alabama, Arizona, Kalifornia, Kolorado, Idaho, Kansas, Montana, Nebraska, Nevada, Nowy Meksyk, Oklahoma, Południowa Dakota, Teksas, Utah, Waszyngton, Wyoming Chiricahua Apacze na wojennej
ścieżce. . Uzbrojenie. Bronia Apaczow Chiricahua byly lanca, luk ze strzalami, maczuga, karabin i pistolet. Te ostatnie byly albo zdobyte na wrogach albo kupione od handlarzy amerykanskich. Jesli wojownik Chiricahua, lub od Zachodnich Apaczow, byl uzbrojony w lance, to staral sie przebic wroga. Taka forma ataku byla znacznie popularniejsza niz rzucanie lanca. Lance trzymano obu rekoma. (ang: The way they fought with lances was to hold them in their hands all the time and fence with them.) Jesli obaj wojownicy byli uzbrojeni w lance to zdanem Apaczow wygrywal ten ktory byl szybszy w ruchach, a nie ten ktory mial dluzszy zasieg rak. Walka za pomoca lancy wymagala wiekszej odwagi niz walka za pomoca luku i strzal. Ten wojownik ktory mial sukcesy na sciezce wojennej poslugujac sie lanca cieszyl sie duzym powazaniem. Grozna bronia byla kamienna maczuga. Apacze twierdzili ze aby zabic wroga za pomoca maczugi nalezalo trafic go w glowe. Za mistrzow w poslugiwaniu sie maczugami Apacze uwazali swych zacietych wrogow, Indian Pima. Maczugi byly uzywane takze przeciwko pumom i niedzwiedziom. Uwaga, zarowno Chiricahua Apacze jak i Zachodni Apacze nie uzywali tomahawkow. Luki i strzaly byly w szerokim uzyciu do lat 1860-ych. Do strzal uzywano pior z indyka. (Jason Betzinez na str. 6 w I Fought With Geronimo pisze: "The arrows were usually fletched with the feathers of the turkey.") Luki i strzaly Apaczow Chiricahua byly dobrej jakosci. W latach 1860-ych wowjownicy weszli w posiadanie amerykanskich karabinow i pistoletow, ktore wedlug Apaczow byly lepszej jakosci niz bron meksykanska. W latach 1870-ych najlepiej uzbrojonymi byli wojownicy Centralnych Chiricahua wodza Cochise, a najgorzej Poludniowi Chiricahua wodza Juha zwykle przebywajacy w Meksyku. W polowie lat 1880-ych te roznice w uzbrojeniu zanikly i wojownicy byli prawie w calosci uzbrojeni w wielostrzalowe karabiny i kilkustrzalowe rewolwery. Nawet najstarsi wojownicy nie uzywali lanc, tarcz i maczug. Ponadto w latach 1880-ych wiekszosc wojownikow posiadala lornetki. .Typy wypraw wojennych. Byly dwa typy wypraw wojennych : Celem pierwszej bylo zdobycie lupow
(koni, mulow, bydla itd.) Celem drugiej byla zemsta (np. za
zabitych wspolplemiencow) Zwykle wsrod wojownikow bioracych udzial w wyprawie znajdowali sie tez chlopcy, ktorzy chcieli stac sie wojownikami. Ich glowna rola byly sprawy obozowe, jak np. rozpalenie ogniska, przyniesienie wody itd. . Wodzowie wypraw wojennych. Wojownik ktory organizowal wyprawe ktorej celem bylo zdobycie lupow zapraszal na nia swych przyjaciol lub krewnych. Zwykle byla to niewielka grupa wojownikow. Przed wyprawa nie odbywaly sie zadne uroczystosci, zadne tance. Organizator wyprawy stawal sie wodzem owej grupy wojownikow. Gdy celem wyprawy byla zemsta za zabitego czlonka danej grupy, wieksza ilosc wojownikow brala udzial. Organizatorem wyprawy mogl byc krewny lub przyjaciel zabitego, lub wodz wioski z ktorej on pochodzil. Przed i po wyprawie odbywaly sie uroczystosci i tance. Jesli organizatorem wyprawy wojennej byl wojownik, lub wodz, ktory w przeszlosci poprowadzil udane wyprawy, wtedy nie bylo problemow z ochotnikami. Jesli organizatorem byl szaman, tez nie bylo problemow, poniewaz wojownicy uwazali ze zadba on o to aby sily nadprzyrodzone czuwaly nad nimi podczas wyprawy. Ponadto szaman znal sie na ziolach i sluzyl za doktora grupy. Apacze uwazali ze szamani maja kontakt z duchami oraz potrafia przewidziec przyszlosc. Chiricahua szanowali i bali sie szamanow. Uwaza sie ze Geronimo byl nie tylko swietnym liderem ale i szamanem. Organizator wyprawy stawal sie wodzem
grupy wojownikow bioracych w niej udzial. Taki tymczasowy
wodz wojenny decydowal o celu ataku i o jego wykonaniu.
To on mowil co, kto i jak ma robic podczas wyprawy. On
tez osobiscie prowadzil grupe do ataku. Byl pierwszym w
ataku i ostatnim w odwrocie. Jemu tez przypadala
najwieksza czesc lupow. Aby zyskac popularnosc owy wodz
wojenny czesto rozdawal zdobyte lupy. Apacze uwazali ze
dobry lider grupy, dobry wodz wojenny, byl rownowartoscia
12 wojownikow. (ang: equal to twelve men). Geronimo nie byl ani wodzem klanu, ani wodzem wioski, ani wodzem szczepu Chiricahua. Za to Geronimo byl szamanem i swietnym wojownikiem. Geronimo byl tez liderem (tymaczasowym wodzem wojennym) wielu udanych wypraw wojennych. W jego wyprawach bralo udzial wielu wodzow, np. Natchez, Juh, Chihuahua i inni. Gdy podczas takiej wyprawy dochodzilo do rozmow z Meksykanami lub Amerykanami, to Geronimo przemawial w imieniu grupy, a nie wodzowie, i to on jako jej lider decydowal co robic dalej. . Srodki ostroznosci podczas wyprawy. Obszary otwarte i plaskie polozone pomiedzy pasmami gorskimi, takie jak widac na fotografii obok, wojownicy pokonywali najczesciej w nocy. Gdy nad ranem grupa dotarla do gor wtedy szukala ustronnego miejsca i odpoczywala. Jedzono niewielki posilek. Jesli uwazano ze nieprzyjaciel moze byc w okolicy to unikano palenia ognisk. Jesli grupa miala poruszac sie szybko wtedy rezygnowano ze snu i maszerowano dzien i noc. W dzien przez gory a w nocy przez obszary plaskie. (ang: When we had to cross an open plain we always waited for night, and even then we were careful.) Kiedy grupa dotarla w poblize
miasteczka meksykanskiego zatrzymywala sie na najblizszej
gorze z ktorej mogla widziec cala okolice. Nastepnie wodz
wojenny dzielil swych wojownikow na dwie grupy; mniejsza
i wieksza. Mniejsza grupa skrycie podchodzila do
miasteczka i starala sie zabrac konie, muly lub bydlo
pasace sie na pobliskich pastwiskach. Jesli zauwazono na
drodze wiodacej do miasteczka karawane wozow to starano
sie ja zaatakowac z zaskoczenia. Nastepnie uprowadzano
zdobyte lupy w gory. Jesli grupa poscigowa Meksykanow lub Amerykanow byla duza, silna i szybko sie poruszala, wtedy Apacze zaszywali sie w najdalszych zakamarkach gor. Czasami zabijali tylko biale i siwe konie tak aby nie zostac odkrytym podczas nocnego marszu. W rzadkich wypadkach zabijali wszystkie wierzchowce, takze muly, i zaszywali sie w wysokie gory, poprzecinane glebokimi kanionami o stromych scianach. Aby uniknac zaskoczenia czy to w gorach czy na otwartej przestrzeni, lider grupy wysylal 2 lub wiecej wojownikow przodem, cos jakby straz przednia. Takze w pewnej odleglosci z tylu za glowna grupa wojownikow znajdowala sie straz tylna. . Taktyka i metody
walki. Byly duze roznice w taktyce i metodach walki Apaczow i Indian prerii (Komanczow, Dakotow, Czejenow itd.). Bitwy Indian na rozleglej i plaskiej prerii z zolnierzami polegaly na gwaltownych konnych szarzach kilkuset wojownikow. Szarze te byly odpierane przez zolnierzy strzelajacych zza wozow lub innych oslon. Byly tez bitwy w ktorych zolnierze szarzowali konno. Bitwy na preriach byly bardzo widowiskowe, bardzo dynamiczne. Z kolei Indianie gor jak Apacze, Utahowie i Modocy, preferowali walke w mniejszych grupach walczacych pieszo i z ukrycia. Ci co wyruszali na wyprawe pieszo zabierali dodatkowe pary mokasynow. Ulubionym miejscem ataku Apaczow Chiricahua na oddzial wojska byl kanion lub dolina. Wojownicy zajmowali pozycje za skalkami i drzewami po obu stronach drogi lub szlaku ktorym posuwali sie zolnierze. Gdy oddzial wjechal do wawozu Apacze otwierali ogien. Zolnierze natychmiast zsiadali z koni i wykorzystujac skaly, drzewa, krzewy, i zalamania terenu otwierali ogien karabinowy. (Uwaga, czesc oddzialu, 20-25 %, zwykle nie brala udzialu w walce. Byli to ci ktorych zadaniem bylo odprowadzenie koni kawaleryjskich na tyly i pilnowanie ich. Strata koni bylaby bardzo bolesnym ciosem dla oddzialu.) Przewaga Chiricahua w takiej potyczce
polegala na tym ze juz na poczatku starcia wszyscy
wojownicy byli usytuowani za dobrze wybranymi oslonami,
podczas gdy zolnierze musieli dopiero takich oslon
poszukac. Czesto bylo to niemozliwe poniewaz dno kanionu
moglo byc plaskie. Czasami oslon starczalo tylko dla
czesci zolnierzy. Weteran wojen z Apaczami, General Crook, tak opisal bitwe z nimi: "Mimo ze slyszelismy strzaly z broni palnej i widzielismy dym prochowy unoszacy sie nad skalami tu i tam, to nie widzielismy samego przeciwnika. Zwykle po krotkiej wymianie ognia Apacze znikali rownie niespodziewanie jak sie pojawiali." Doscigniecie Apaczow Chiricahua bylo niezmiernie trudne nawet na otwartej przestrzeni dla najlepszych oddzialow kawalerii. Wojownicy czesto mieli zapas koni i jak jedne sie zmeczyly to - podczas jazdy - przesiadali sie na swieze konie. Jesli trzeba bylo to jechali tak dlugo i tak szybko az konie padly. Kapitan Gatewood, ktory scigal Geronimo w 1885-86, tak pisal: "Podczas rajdow zajezdzajo konie na smierc, potem przesiadaja sie na te ktore wczesniej zabrali [ranczerom] i znowu gonio przed siebie. W ten sposob maja przewage nad kawaleria." (na str. 63 w Odie Faulk - The Geronimo Campaign : "On these raids they ride their horses to death, then steal more or mount those they have already stolen before and are driving ahead of them. In this they of course have a great advantage of the cavalry") . Po wyprawie. Czesto zdobyte stado bydla, koni i mulow pedzono dzien i noc. Dopiero po opuszczeniu ziem wroga zwalniano tempo marszu. Czasami udawalo sie Meksykanom lub Amerykanom dopasc Apaczow i odbic im stado. Zdobyte w USA lupy Chiricahua sprzedawali w Meksyku. A z kolei lupy zdobyte w Meksyku sprzedawali w USA. Czasami bywalo tez tak ze lupy zdobyte w jednej prowincji meksykanskiej sprzedawali w drugiej prowincji. Taki handel byl nielegalny i wladze meksykanskie staraly sie temu zapobiec. Jednak chciwi zysku obywatele potrafili ominac prawo. Po wyprawie w wiosce indianskiej odbywaly sie rozne uroczystosci, w tym Taniec Zwyciestwa. Czasami wzieci do niewoli jency (Meksykanie lub Indianie) byli zmuszeni do wziecia czynnego udzialu w tej uroczystosci. Wyprawe uznawano za szczegolnie udana jesli nie bylo zabitych wsrod wojownikow. Indianscy przyjaciele i
wrogowie Chiricahua. .Chiricahua toczyli walki z wiekszoscia sasiednich plemion. Czasami dochodzilo do drobnych starc takze z innymi Apaczami, na przyklad Zachodnimi i Mescalero. Grenville Goodwin twierdzi ze Pima i Papago organizowali co najmniej 2-3 duze wyprawy rocznie do kraju Apaczow ! Inne plemiona byly mniej aktywne militarnie. Z sasiadow Chiricahua jedynie wspomniani wczesniej Pimowie i Papago mogli sie poszczycic kilkoma wiekszymi zwyciestwami nad Chiricahua. Chiricahua czasami wspoldzialali z niektorymi grupami Mescalerow i Apaczow Zachodnich (np. Apaczow Bialej Gory) podczas wypraw wojennych przeciwko Hiszpanom, a potem Meksykanom i Amerykanom. Najgrozniejszym indianskim przeciwnikiem Chiricahua w Arizonie byli Pimowie. Plemie Pima (Akimel O'odham) zamieszkiwalo srodkowa Arizone nad rzekami Gila i Salt, oraz polnocno-zachodnia, pustynna czesc prowincji Sonora w Meksyku. Plemie dzielilo sie na dwa szczepy: Rzecznych Pimow i Pustynnych Pimow. Amerykanie utworzyli rezerwat dla Pimow w 1859. Wojownicy Pimow sami, albo wspolnie z wojownikami Maricopa i Amerykanami atakowali Apaczow Zachodnich i Chiricahua. Pimowie tez sluzyli jako zwiadowcy armii USA. W Nowym Meksyku przeciwnikiem Chiricahua byli liczni Nawahowie. Chiricahua jednak zadali im znacznie wieksze straty niz sami poniesli. Wojownicy Nawahow sluzyli jako zwiadowcy armii amerykanskiej podczas wojen z Chiricahua. Od atakow Chiricahua ucierpieli plemiona Mohave i Maricopa w Arizonie, Zuni i Hopi w Nowym Meksyku, i Opata, Yaqui, Concho i Tarahumara w Meksyku. Wojownicy Chircahua wyprawiali sie takze przeciwko plemieniu Yaqui (lub Yoeme). Ich ziemie lezaly w Meksyku, nad zatoka kalifornijska. Czlonkowie tego plemienia zajmowali sie uprawa roli i polowem ryb. Dzieki swej dlugiej walce z Meksykanami byli nazywani przez niektorych Apaczami Meksyku. W 1825 Yaqui rozpoczeli swa pierwsza wojne z Meksykiem. Wspolnie z plemionami Opata, Pima i Mayo wyparli Meksykanow ze swych ziem. Wojna jednak zakonczyla sie przegrana w 1833 i egzekucja ich wodza. Kolejna wojna zaczela sie w latach 1860-ych i trwala do 1887. Ich wodz zostal schwytany i stracony. Wojownicy staczali drobne potyczki z wojskami meksykanskimi az do 1926, czyli 40 lat po poddaniu sie Geronimo ! Wskutek przesladowan ze strony wladz meksykanskich w ciagu nastepnych dziesiecioleci czesc plemienia Yaqui skryla sie w USA i tam mieszka do dzis. . Jedynym plemieniem z ktorym Apacze Chiricahua nie dawali sobie rady byli Komancze. Wielu oficerow amerykanskich uwazalo Komanczow za lepszych wojownikow (ang: better fighters) niz Apaczow. (Porucznik Britton Davis pisze na str. 4 w The Truth About Geronimo : "These warriors [Comanches], bitter enemies of the Apache, were also nomads, fully as warlike, even more ferocious, and better fighters. Gradually they drove the Apache from the plains of Texas and they fell back to the mountains of the west.") Komancze byli najlepszymi jezdzcami
Ameryki i mieli najwieksze stada koni. A poza tym byli to
agresywni i brutalni Indianie. Glowna przyczyna
"odwiedzin" Komanczow w kraju Apaczow
Chiricahua byly zachety ze strony Hiszpanow. Ci ostatni
bardzo ucierpieli od Apaczow i nie dawali sobie z nimi
rady. Wpadli w koncu na pomysl aby zachecic Komanczow do
ataku na Chiricahua. W latach 1787-88 Komancze i
Hiszpanie zorganizowali co najmniej 5 wspolnych wypraw
przeciwko wschodnim Chiricahua i zniszczyli kilka wiosek. Tutaj jest artykul o wojnach Komanczow z Apaczami Chiricahua, Apaczami Jicarilla, Apaczami Mescalero, Apaczami Lipan, Utahami, Nawahami, Osedzami, Czejenami, Arapahami, Paunisami, Tonkawami, Wichita, Jumanos, Conchos, a wlasciwie z kazdym kto byl w blizszym lub dalszym zasiegu tych wojownikow. Hiszpanie i Meksykanie takze bardzo ucierpieli od tych barbarzynskich, Los Barbaros, najezdzcow przybywajacych z rozleglych rownin Teksasu. Zwiadowcy i szpiedzy indianscy na sluzbie armii amerykanskiej i meksykanskiej przeciwko Apaczom. Oprocz szpiegow byli tez Apacze, ktorzy
wspolpracowali z bialymi jako zwiadowcy. Armia amerykanska cenila uslugi zwiadowcow Nawahow poniewaz byli dobrymi tropicielami sladow, zamieszkiwali rejony gorzyste i polpustynne, byli wytrwali. Jedynym ich minusem byl brak checi walki z Apaczami ktorych scigalo wojsko. Bardzo irytowalo to Amerykanow i oskarzali Nawahow o tchorzostwo. Tuz przez bitwa z wytropionymi Apaczami Nawahowie zawsze znalezli jakas wymowke aby nie uczestniczyc w walce. Dochodzilo nawet do tego ze gdy Nawahowie uwazali ze w kanionie przez ktory oni i wojsko mieli przechodzic byli zaczajeni Apacze to odmawiali kontynuowania marszu. Twierdzili ze musza odpoczac po dlugim marszu, lub musza odprawic modly przed bitwa. Innymi slabosciami zwiadowcow Apaczow byly: 3. Zamilowanie do gier hazardowych 1. Hiszpanie i Meksykanie cenili zwiadowcow Opata z kilku wzgledow. Po pierwsze znali oni swietnie te gorzyste i pustynne okolice gdzie przebywali Chiricahua. Po drugie Opata nielubili Chiricahua. Jesli Opata zlapali wojownika Chiricahua to zabijali go niezaleznie od tego czy byl ranny czy nie. Odcinali mu dłoń na pamiątke, którą nosili na rzemieniu wokol szyji. Czasami zabierali takze czaszki zabitych Chiricahua aby uzyc je w pewnych ceremoniach. Tylko najmlodszym jencom darowano mu zycie.
|