Wojny
Międzyplemienne Siuksów
Zobacz też:
Siuksowie,
Obok
Irokezow, Apaczów i Komanczów
(wladcow poludniowych prerii), Lakoci (Siuksowie)
nalezeli do najbardziej wojowniczych Indian Ameryki
Polnocnej.
Wg.
znanego historyka amerykanskiego, Roberta Utleya, w
polowie XIX wieku zaden szczep nie mogl sie pochwalic
tyloma podbojami co Lakoci. Pokonali oni Kiowow, Omahow,
Ponkow, Oto, Paunisow, Arikarow, Mandanow, Hidatsow,
Assiniboinow, Szoszonow i Wrony. Liczne zwyciestwa
uczynily wojownikow Lakotow ludzmi dumnymi i ...
aroganckimi. Jednym slowem stali sie oni bardzo sprawna
maszyna wojenna. (Robert Utley na str. 16
pisze: "By the middle of the 19th century, no tribes
of the Great Plains boasted a prouder war record than the
Lakotas. [...] In one conquest after another, they had
pushed aside Kiowas, Omahas, Poncas, Otos, Pawnees,
Arikaras, Mandans, Hidatsas, Assiniboines, and Crows. A
century of conquests had made them a proud, arrogant, and
demanding people, and continuing hostilities with the
dispossessed or the threatened kept them a finely tuned
war machine.")
Juz od najmlodszych
lat Lakoci uczyli sie rzemiosla wojennego. Czarny Jelen
od Oglalow opisal w swych wspomnieniach ze kiedy byl
chlopcem to jedna z ulubionych zabaw byla gra zwana
Zrzucanie Ich z Koni. Polegala ona na tym ze chlopcy
dosiadali koni i dzielili sie na dwie grupy. Nastepnie
dochodzilo do szarzy i zwarcia w ktorym chlopcy starali
sie zrzucic z konia swego rywala. Liczyla sie nie tylko
sila miesni ale takze umiejetne manewrowanie koniem. Ta
zabawa w duzym stopniu przypominala prawdziwa bitwe. Byly
konie, byli Indianie, byly okrzyki wojenne, i byli ci
ktorzy odniesli kontuzje a nawet rany. Nie bylo tylko
zabitych.
Poczatki
wojen Lakotow z sasiadami byly raczej skromne. Gdy Lakoci
zamieszkiwali doline Missouri nie posiadali koni. Grupy
wojownikow wyruszaly na wyprawy wojenne pieszo. Bitwy
polegaly na tym ze dwie grupy wojownikow stawaly
naprzeciw siebie w odleglosci strzalu z luku. Kryjac sie
za tarczami wojownicy ostrzeliwali sie wzajemnie. Moglo
tez byc tak ze poszczegolni wojownicy wyzywali na
pojedynek przeciwnikow. W takiej sytuacji dwaj smialkowie
spotykali sie w polowie drogi pomiedzy wrogimi grupami.
Umiejetnosc wladania lanca, tomahawkiem i nozem
decydowala o zwyciestwie.
Pierwsza wyprawa wojenna Lakotow
konno miala miejsce w 1757 lub 1758. Niestety nie
zakonczyla sie ona sukcesem. Nie zabito ani jednego wroga
i nie zdobyto skalpow. W miare jak ilosc koni rosla,
rosly tez umiejetnosci jezdzieckie Lakotow. Coraz wiecej
wojownikow wyruszalo na wyprawy wojenne konno. Wyprawy te
mialy dalszy zasieg niz wyprawy piesze. Bitwy z udzialem
konnych wojownikow byly pelne dynamizmu.
W
okresie gdy Lakoci mieszkali nad Missouri ich
przeciwnikami na polnocy Arikara, Mandani i Assinoboini,
a na poludniu Ponka, Omaha i Oto. Po przekroczeniu
Missouri i emigracji na poludnie i zachod Lakoci weszli w
konflikt z Paunisami i Wronami. Oprocz tego byly tez
starcia z Czejenami, Arapahami i Kiowami. Gdy w XIX wieku
dotarli do rzek Platte i Yellowstone rozpoczeli walki z
Szoszonami, Utahami, Plaskimi Glowami, Czarnymi Stopami,
Nez Perces i Gros Ventres.
Kazdy wyczyn wojenny byl oznaczany u Lakotow
orlym piorem. Slynny wodz Siedzacy Byk od Hunkpapow
pierwsze pioro zdobyl w walce z Wronami w wieku 14 lat, a
drugie w starciu z Plaskimi Glowami. Po kilkunastu latach
mogl sie juz poszczycic pioropuszem.
Siedzacy Byk nalezal tez do dwoch organizacji
zrzeszajacych wojownikow Lakotow: Liski i Mocne Serce. Do
tej drugiej nalezalo miedzy innymi 40-50 wojownikow
Hunkpapow. Dwoch z nich (w tym Siedzacy Byk) bylo
posiadaczami pioropusza. W 1857 czlonkowie organizacji
Mocne Serce wybrali Siedzacego Byka na swego przywodce. W
tym samym roku stal sie on wojennym wodzem wszystkich
Hunkpapow. (Utley pisze na str. 22: "[...] and in
the same year he became a war chief of the Hunkpapa
tribe.")
Ulubionym koniem bojowym Siedzacego Byka byl kasztan
zabrany Amerykaninowi w 1858 roku. (Wczesniej jezdzil na
wyprawy na karym koniu.) Owy wierzchowiec byl z jakiegos
powodu przezywany Opuchnieta Szczeka, lub Spuchniety Pysk
(ang: Bloated Jaw) i slynal z szybkosci i wytrzymalosci.
To wlasnie dzieki temu kasztanowi w wielu atakach na
wrogich Indian Siedzacy Byk wyprzedzal wszystkich innych
wojownikow Hunkpapow. Wierzchowiec przysposporzyl wodzowi
popularnosci. Siedzacy Byk stal sie znanym takze wsrod
wrogow Hunkpapow. Mlodzi wojownicy Hunkpapow czesto
glosno oznajmiali wrogom tuz przed bitwa Tatanka-iyotanka
tahoksila (Jestesmy chlopcami Siedzacego Byka !) Choc
Siedzacy Byk posiadal tomahawk i kilka nozy, oraz
wprawnie poslugiwal sie karabinem i rewolwerem, to jego
ulubiona bronia byla lanca. Lance i tarcze otrzymal w
darze od swego ojca. Lanca miala zelazny grot i byla
ozdobiona piorem.
.
Wojny miedzyplemienne.
Bitwy indianskie.
Najwiecej
wojen Lakoci stoczyli z plemionami Paunisow, Wron i
Arikara. Co moze byc zaskakujace to fakt ze Amerykanie
mieli dwa przeciwstawne opinie na temat wojen
miedzyplemiennych. Z jednej strony bylo im na reke jesli
wrogi bialym szczep walczyl takze ze swymi indianskimi
sasiadami. Czyli wedlug zasady: niech czerwonoskorzy
wzajemnie sie pozabijaja, bedzie mniej klopotow dla nas.
Jednak z drugiej strony byli przeciwni wojnom indianskim.
W wielu pokojowych traktatach miedzy USA a Indianami byl
postawiony warunek ze ci ostatni zaprzestano wojny z
sasiadami. Wiele gazet na pograniczu odnosilo sie
krytycznie do wojen miedzyplemiennych. Dlaczego tak bylo
? Dosc trafnie wytlumaczyl to w 1840 jeden z misjonarzy,
de Smet, ktory spedzil wiele lat wsrod Indian. Pisze on
tak: "Najgorszy moment do spotkania sie z Indianinem
prerii jest wtedy kiedy wraca z nieudanej wyprawy
wojennej. Powrot do wioski bez skalpow, jencow i koni,
jest hanba dla mlodego ambitnego wojownika. A wiec w
drodze do domu atakuja oni pojedynczych podroznych,
samotne rancza i farmy, byle tylko nie wracac z niczym do
swoich." Byly przypadki ze taka sfrustrowana grupa
wojownikow doslownie siala spustoszenie na pograniczu. A
co jesli taka grupa liczyla nie kilku ale kilkaset
wojownikow ?
Do duzych bitew indianskich na
otwartym polu rzadko dochodzilo i przebiegaly one inaczej
niz bitwy bladych twarzy. Gdy dwa sobie wrogie plemiona
stanely naprzeciw siebie, zwykle jeden lub kilku
wojownikow, wyjezdalo przed linie, i wyzywalo przeciwnika
do pojedynku. Masy konnych wojownikow obserwowaly ich z
wielka uwaga. Do rzadkosci nalezaly bitwy w ktorych masy
wojownikow szarzowaly na siebie.
Znacznie czesciej niz w otwartym polu dochodzilo do bitwy
podczas obrony wioski. W tym rodzaju bitwy straty mogly
byc znacznie ciezsze. Kilka razy zdarzylo sie nawet tak
ze wiekszosc mieszkancow wioski zostala po prostu
zmasakrowana, a ci co przezyli zostali wzieci do niewoli.
.
Wyprawy
w celu zdobycia koni.
Najczestsza przyczyna
wstapienia na sciezke wojenna dla Indian prerii byla chec
zdobycia koni. Na taka wyprawe najczesciej wyruszano
pieszo a wracano juz na zdobytych wierzchowcach. Konie
zazwyczaj pasly sie w poblizu wioski. Na noc najlepsze z
nich sprowadzano do wioski i trzymano blisko tipi.
Najczestszym lupem padaly konie pozostawione na noc poza
wioska. Wykradzenie koni trzymanych we wsi wiazalo sie ze
znacznie wiekszym ryzykiem.
Kradziezy koni dokonywano takze w dzien. Gdy wioska
znajdowala sie na obszarze na ktorym mogl przebywac wrog,
stada pilnowalo kilku chlopcow. Gdy uwazano ze okolica
jest bezpieczna nikt wlasciwie nie pilnowal stada, ktore
paslo sie na rozleglym obszarze.
Pierwsza
wyprawa Lakotow w celu zdobycia koni miala miejsce wg.
bialych w 1760 roku. Byla to wyprawa przeciwko plemieniu
Hidatsa.
Najlepsze konie mieli Indianie z
Gor Skalistych: Utahowie, Nez Perces i Cayuse. Za to
najwiecej koni mialy plemiona zamieszkujace poludniowe
prerie: Komancze i Kiowa. Przy czym Komancze uchodzili za
najlepszych jezdzcow wsrod Indian Ameryki Polnocnej.
Czesc koni sprzedawali Amerykanom.
Najbiedniejsze w konie byly plemiona na polnocych
preriach, w Kanadzie: Kri, Assiniboini, Sarsi i Czipeweje
Prerii. Lakoci i Czejeni nalezeli do sredniakow zarowno
co do ilosci posiadanych wierzchowcow jak i ich jakosci.
Umiejetnosc
zdobycia koni oraz obrony wlasnego stada byly powodem do
dumy dla Indian prerii. Gdy Czejeni, Arapaho, Komancze,
Kiowa i Apacze spotkali sie z Amerykanami nad rzeka
Medicine Lodge w Kansas aby podpisac traktat pokojowy,
Indianie Kaw wykorzystali to i ukradli czesc stada koni
Czejenow. Ci ostatni byli tak zawstydzeni tym ze szybko
zorganizowali wielka wyprawe odwetowa zlozona z 200
najlepszych wojownikow, w wiekszosci czlonkow Zolnierzy
Psow. Prowadzil ich imponujaca wygladajacy wodz Wysoki
Byk (ang: Tall Bull). Czejeni mysleli ze przestraszeni
takim pokazem sily Kaw poprosza o pokoj i oddadza zabrane
konie.
Ku ich zdumieniu Kaw nie tylko stawili sie do bitwy ale
takze zadali Czejenom wieksze straty niz sami poniesli !
Sfrustrowani Czejeni w drodze powrotnej zaatakowali kilka
rancz i farm.
A to z kolei spowodowalo akcje odwetowa ze strony armii
amerykanskiej.
Wedlug
statystyk z lat 1870-ych najwiecej koni ze wszystkich
Siouxow posiadali Oglala. Tak wiec wedlug standartow
indianskich byli oni najbogatszymi ludzmi w plemieniu
Siouxow. Potwierdzaja to wyliczenia dokonane przez Johna
Ewersa dla roku 1874. Mowia one o ilosci wierzchowcow
przypadajacych srednio na jedna osobę.
Ps.
Kradzieza koni indianskich zajmowali sie takze biali. Np.
gdy Czejeni osiedli w rezerwacie na Terytorium Indianskim
(Oklahoma) biali z Teksasu przechodzili rzeke Czerwona i
kradli im konie z pastwisk. czejeni skarzyli sie dowodcom
fortow i agentom zarzadzajacym rezerwatami.
Jeden z mysliwych, traperow i tropicieli sladow,
Yellowstone Vic Smith, z grupa bialych zabral konie
pasace sie niedaleko niewielkiej wioski Lakotow nad rzeka
Muszelkowa, w Montanie. Vic tlumaczy ten sukces tym ze w
wiosce byla jakas uroczystosc, ktora przeciagnela sie do
poznej nocy. Tak wiec Indianie czynili wiele halasu. Bylo
wielogodzinie bicie w bebny, glosne spiewy itd. Nikt nie
stal na strazy.
Powrot z wyprawy wojennej ze zdobytymi
konmi.
.
Wielkie
wyprawy odwetowe.
Jak juz wspomnialem wczesniej
najczestsza przyczyna wstapienia na sciezke wojenna dla
Indian prerii byla chec zdobycia koni. Innym celem wojny
mogla byc zemsta za zabitych wspolplemiencow. Wtedy na
sciezke wojenne wstepowalo nie kilku lub kilkunastu
wojownikow ale znacznie wiecej. Przed taka wyprawa
odbywaly sie specjalne ceremonie. Poniewaz wielu
wojownikow uczestniczylo w wyprawie, wioska stawala sie
prawie bezbronna. Dlatego tez czesto w tej sytuacji
wioske przenoszono w bezpieczne miejsce.
Lakoci
i ich sprzymierzency urzadzali wielkie wyprawy odwetowe
przeciwko Wronom tuz po zakonczonym corocznym Tancu
Slonca. Dlaczego wlasnie wtedy ? Otoz na Taniec Slonca
przybywali wszyscy czlonkowie szczepu. Nie bylo wiec
koniecznosci rozsylania goncow do bardzo odleglych wiosek
z propozycja wspolnej wyprawy odwetowej. Wielkie wyprawy
organizowali Lakoci takze przeciwko Amerykanom.
25 Lipca 1865, na dzien przed wyprawa
przeciwko bladym twarzom nad Platte, Lakoci i Czejeni
zorganizowali w polaczonych wioskach nad strumieniem
Szalonej Kobiety, wielka wojenna parade. (na str. 213-214
w Life of George Bent: "We were camped with
the lodges set in a great circle, and the day before we
started there was a grand war parade.") A w nocy
rozpoczely sie tance wojenne, ktore trwaly az do rana.
Nastepnego dnia na wyprawe wyruszylo ponad 1.000
wojownikow. Podczas opuszczania wioski kazda organizacja
wojownikow jechala osobno i spiewala swoja piesn wojny.
Starcy, kobiety i dzieci wyszly przed tipi i spiewem
zegnaly ojcow, braci i przyjaciol.
.
Znienawidzeni Paunisi
(Wilki).
Nienawisc
miedzy Lakotami i Paunisami dorownywala
nienawisci miedzy Komanczami i
Apaczami.
.
Sasiadami
Lakotow od poludnia bylo plemie Paunisow. Znai sa oni pod
kilkoma innymi nazwami, jak np. Pariki, czy angielska,
Pawnees. Ich wojownikow mozna bylo poznac po tym ze glowe
mieli ogolona z wyjatkiem tzw. loku skalpowego, tak jak
to widac na fotografii obok. Gdy do tego dodac naszyjnik
z pazurow poteznego niedzwiedzia grizzli i ozdoby ze
skalpow zdartych z glow pokonanych wrogow, otrzymamy
imponujaco wygladajacego wojownika. (A propo, zwyczaj
golenia glow zanikl w rezerwacie i mezczyzni Paunisow
zaczeli nosic dlugie wlosy.)
Wedlug
George Grinnella, Czejeni, Komancze i Wichita nazywali
Paunisow wilkami poniewaz ich zachowanie na prerii
przypominalo im zachowanie tych zwierzat. Na przyklad na
wyprawe wojenna Paunisi zabierali skory szarych wilkow.
Po podejsciu pod wioske wroga nakrywali sie owymi skorami
i poruszali sie na czworakach, imitujac zachowanie i
wyglad szarych wilkow. Z czasem skory wilkow wyszly z
mody i zostaly zastapione szarymi lub bialymi kocami.
Paunisi i biali.
.
Hiszpanie
obawiali sie ze Francuzi przejma ziemie Paunisow i
zorganizowali kilka wypraw militarnych aby temu zapobiec.
Jedna z nich liczaca ponad 40 ludzi prowadzonych przez
zwiadowcow indianskich Paunisi zmasakrowali w 1720 roku.
Tylko kilka osob przezylo, a sam dowodca ekspedycji,
Villazur, zostal zabity.
W 1806 ekspedycja pod dowodztwem Porucznika Facundo
Melgaresa liczaca ponad pol tysiaca zolnierzy dotarla do
Paunisow. Indianie zgodzili sie na wspolprace z
Hiszpanami i zawiesili flage hiszpanska przed ziemianka
wodza. Byl to jedynie gest symboliczny, poniewaz zarowno
przed, jak i po ekspedycji Melgaresa, Paunisi
kontynuowali drobne ataki na podoroznych, mysliwych i
handlarzy hiszpanskich. Okazyjnie Paunisi organizowali
dalsze wyprawy, za Rzeke Czerwona do Teksasu a nawet w
doline rzeki Rio Grande. Bralo w nich udzial od 2 do 35
wojownikow. Z takich wypraw Paunisi wracali po kilku
miesiacach prowadzac ze soba zdobyczne konie, muly i inne
lupy zabrane Hiszpanom.
W 1806, niedlugo po odjezdzie
Hiszpanow, przybyli Amerykanie. Byla to ekspedycja
badawcza Zebulona Pike liczaca ponad 20 osob. Pike
nalegal na wodzow aby zdjeli hiszpanska flage i zawiesili
amerykanska. Po chwili pelnej napiecia wodz Bialy Byk
zgodzil sie z zawiesic flage USA. Od tego czasu
symbolicznym Wielkim Ojcem dla Paunisow byl nie krol
Hiszpanii ale prezydent USA.
Choc Paunisi przeprowadzali drobne
ataki na bialych to nie bylo otwartej wojny. W pierwszych
dekadach lat 1800-ych Paunisi odwiedzali miasto St. Louis
i tamtejszych francuskich i angielskich handlarzy. Raz na
trzy lata wybierali sie do miasteczka Taos aby spotkac
sie z handlarzami meksykanskimi. Potem handel z Paunisami
przejeli prawie calkowicie handlarze amerykanscy.
Gdy odkryto zloto w Kalifornii, przez ziemie
Paunisow przeszly tysiace bialych. Po poszukiwaczach
zlota pojawili sie osadnicy. Najwiekszy szlak osadniczy
byl zwany Szlakiem Oregonskim i prowadzil przez ziemie
Paunisow.
Tak wielki naplyw "bladych twarzy" spowodowal
przeploszenie dzikiej zwierzyny.
W latach 1840-ych Paunisi kilkakrotnie
zatrzymywali karawany osadnikow, proszac lub domagajac
sie drobnych "prezentow" lub zywnosci. Potem w
latach 1850-ych stali sie bardziej smiali i np. w 1852
zatrzymali kilka karawan nad rzeka Little Blue wymuszajac
"oplate" za przejazd przez swe ziemie.
W 1864 doszlo do "wojny"
miedzy Paunisami a bialymi. Po stronie Puanisow staneli
Indianie Omaha. Ich polaczone sily zebraly sie nad rzeka
Elkhorn w obecnym stanie Nebraska. Ta tzw. wojna Paunisow
(ang: Pawnee War) skonczyla sie komicznie. Otoz gdy
wojsko ustawilo sie w szyku bojowym, a jedna lekka
armatka zostala nacelowana na wioski indianskie,
wojownicy Paunisow i Omahow, wymachujac rekami i krzyczac
"Jestesmy dobrzy Indianie !" ruszyli tlumnie w
kierunku wojska. Strat nie zanotowano. Od tamtego czasu
stosunki miedzy Amerykanami a Paunisami ulegly znacznej
poprawie.
Chyba zadne plemie preryjnie tak nie ucierpialo
od chorob przywleczonych przez bialych jak Paunisi.
Misjonarz Issac McCoy pisal ze w 1832 grupa wojownikow
Skidi Paunisow napotkala handlarzy na Szlaku Santa Fe i
zarazila sie ospa. Po powrocie do swych wiosek zarazili
rodziny. Wkrotce zmarlo 3.000 Paunisow.
W 1832 bylo 4.000 Paunisow (majacych 7.000 psow, jak
jeden Amerykanin ironiczne napisal). Jednak misjonarze
ktorzy w 1840 policzyli Paunisow twierdzili ze jest ich
6.244 osoby. Potem jednak przyszly kolejne epidemie i
liczba ludnosci regularnie spadala. Na przyklad w 1856
bylo ich 4.686 a w 1861 zaledwie 3.416 osoby. W 1870
Paunisi liczyli 3.000 osob a w roku 1902 pozostalo ich
tylko 600.
Plemie Paunisow zawarlo szereg
traktatow z USA (m.in. w 1818, 1825, 1833, 1848 i 1857) w
ktorych wodzowie zrzekli sie ziem i zgodzili sie osiedlic
sie w rezerwacie. Na przyklad w traktacie z 1833
sprzedali wszystkie ziemie lezace na poludnie od rzeki
Platte, w tym obfitujaca w bizony doline rzeki
Republican. Jednak dopoki byly bizony dopoki Paunisi
mogli opuszczac rezerwat aby na nie polowac.
~
Batalion Zwiadowcow Paunisow.
Jeden z
najbardziej znanych oddzialow
w historii Dzikiego Zachodu i wojen
indianskich.
Juz w 1864 general Mitchell mial
Paunisow sluzacych mu za zwiadowcow w walce z Lakotami.
Poniewaz jego oddzialy nie potrafily ujarzmic Indian wiec
w drugiej polowie lipca 1864 general Mitchell podjal
druga probe dogadania sie z Lakotami i spotkal sie z nimi
niedaleko Cottonwood Springs. Nic jednak z rozmow
pokojowych nie wyszlo.
Co gorsza o malo nie doszlo podczas rozmow do bijatyki
miedzy Lakotami a Paunisami. W koncu Lakoci opuscili
zebranie i odjechali glosno wyzywajac Paunisow i bialych
od najgorszych (Hafen i Young na str. 319 "After
the breakup of the council the Sioux splashed through the
Platte, yelling back their taunts to the Pawnees and the
whites.")
Ilustracja: Paunisi sluzyli jako
zwiadowcy dla oddzialow wojska strzegacych budownich
linii kolejowej. Po lewej oficerowie z mapami, po prawej
Indianie czekajacy na rozkazy. W tle widac dym unoszacy
sie z lokomotywy. Obraz Howarda Terpninga, USA.
Paunisi zgodzili sie aby wybrani
wojownicy sluzyli jako zwiadowcy armii amerykanskiej w
wojnach z innymi Indianami. Zostali oni uzbrojeni i
umundurowani na koszt wladz amerykanskich. Wlasciwie
tylko czesciowo byli umundurowani po wojskowemu, jako ze
nie przepadali za spodniami i butami zolnierzy. Woleli
mokasyny.
Batalion Zwiadowcow Paunisow, lub po
prostu Batalion Paunisow (ang. Pawnee battalion) byl pod
dowodztwem braci Franka i Luthera North, ktorych Indianie
lubili i szanowali. Ten swietnie uzbrojony oddzial
skutecznie dzialal jako ochrona budowniczych linii
kolejowej Union Pacific Railroad przed atakami Lakotow i
Czejenow. Paunisi uzywali ciekawej taktyki przeciwko
Lakotom i Czejenom. Otoz jak tylko wrogowie zauwazyli
zwiadowcow, ci udawali ze sa wrogimi bialym Indianami.
Dopiero po zblizeniu sie Lakoci i Czejeni zauwazali
roznice, ale wtedy bylo juz za pozno na ucieczke. (Hyde pisze na str. 208 w The Fighting
Cheyennes: "Bent says that the Pawnees often
showed themselves and acted like hostile Indians, thus
getting close to the Cheyennes and Sioux before their
indentity was discovered.")
Za swe zaslugi Paunisi mogli jezdzic koleja w Nebrasce za
darmo.
A do tego dochodzily darmowe posilki na stacjach
kolejowych.
Ponizej sa dwa przyklady ich walk z
Lakotami i Czejenami:
16 Sierpnia 1865 zwiadowcy
Paunisow pod dowodztwem kapitana Northa zauwazyli
24 wojownikow Czejenow i poszli ich sladem przez
20 km. Gdy w koncu Paunisi zblizyli sie do nich
na bliski dystans ruszyli do brawurowej szarzy.
Walka byla nierowna; Paunisi byli liczniejsi i
lepiej uzbrojeni i szybko wzieli gore. Wszyscy
Czejeni zostali zabici i oskalpowani. (Potem
okazalo sie ze jednym z zabitych byla kobieta.)
Oficerowie usprawiedliwiali te masakre tym ze w
obozie Czejenow znaleziono przedmioty zdobyte na
Amerykanach. Na przyklad 2 mundury wojskowe.
Skoro takie przedmioty sie znajdowaly w ich
wiosce znaczy to ze nie byli to pokojowo
nastawieni Indianie. Poza 4 konmi, straty
Paunisow byly zadne. Paunisi za to zdobyli 29
koni Czejenow.
W bitwie pod Summit Springs w
Lipcu 1869 zakonczonej wielka kleska eliternej
grupy wojownikow Czejenow, Zolnierzy Psow, wzieli
udzial zolnierze i zwiadowcy Paunisow. Czejeni
mieli 35-52 zabitych (w wiekszowci przez Paunisow
a nie zolnierzy !), w tym slynnego wodza
Wysokiego Byka (ang. Tall Bull), stracili setki
koni, a wiele kobiet dostalo sie do niewoli.
Kleska pod Summit Springs zlamala sile walecznych
Czejenow.~Paunisi i inni
Indianie.
"Paunisi
byli najtwardszymi przeciwnikami
jakich kiedykolwiek spotkalismy." - wodz
Czejenow
Wojownicy Paunisow w swych
wyprawach docierali do Czarnych Gor na polnocy,
do Nowego Meksyku i Teksasu na poludniu, gor
Skalistych na zachodzie i do rzeki Missouri na
wschodzie. Najzacietszymi wrogami Paunisow byli
Siouxowie i Osedzowie.
Okresy
wojny przeplataly sie z okresami pokojowymi
podczas ktorych Paunisi spotykali sie w celach
handlowych z Kansa i Arikara, oraz w celach
mysliwskich z Omaha i Oto. Po przybyciu na prerie
wypedzonych ze wschodu tzw. plemion
cywilizowanych, w tym Delawerow (na ilustracji
-->) i Pottawatoni, Paunisi zaprzyjaznili sie
z nimi i wspolnie walczyli przeciwko Lakotom,
Czejenom, Komanczom i Kiowom.
Poczatkowo Paunisi byli groznym
plemieniem z dwoch powodow: liczebnosci i
uzbrojenia. To ostatnie bylo mozliwe dzieki
czestym spotkaniom handlowym z Hiszpanami,
Francuzami, Anglikami i Amerykanami. General Pike
pisal w 1806 ze co drugi wojownik Paunisow
posiadal bron palna. Potega Paunisow na
srodkowych preriach zostala zlamana nie na
sciezce wojennej ale przez epidemie ospy i
cholery.
Ponizej
dalem kilka przykladow walk Paunisow z innymi
plemionami:
W 1833 Czejeni wykryli grupe
wojownikow Paunisow na wzgorzu niedaleko gdzie
pozniej stal Fort Lyon nad rzeka Arkansas. Masy
Czejenow i Arapahow otoczyli Paunisow i po
zacietej walce wszystkich zabili.
Wczesna wiosna 1841 Czejeni
ponownie wykryli grupe Paunisow probujacych
zabrac im konie.
Czejeni otoczyli ich i zabili okolo 50 wrogow.
W lipcu 1852 okolo 75 km na
poludniowy-zachod od Fortu Kearny lezacego nad
rzeka Platte rozegrala sie wielka indianska bitwa
z udzialem Paunisow. W niej 1.000 wojownikow
Czejenow, Arapahow, Kiowow i grupa Siouxow
zostalo pokonanych przez zaledwie 400 wojownikow
Paunisow i 150 ich sprzymierzencow (Oto, Iowa i
Pottawatoni).
Paunisi zdobyli Swiete Strzaly
Czejenow. Dopiero gdy Lakoci pokonali Paunisow i
odbili owe strzaly, Czejeni odkupili je placac
100 koni. Jeden z Czejenow tak powiedzial
Amerykanom: "Walczylismy z wieloma
plemionami indianskimi, i czasami walczylismy z
bialymi zolnierzami. [...] Paunisi byli
najtwardszymi przeciwnikami jakich kiedykolwiek
spotkalismy." (ang:
"We used to fight against different tribes
of Indians, and sometimes we fought against the
white men soldiers. [...] The Pawnees were the
hardest fighters we ever met.")
W Pazdzierniku 1869 Duzy Pstrokaty
Kon (ang: Big Spotted Horse) poprowadzil grupe
pieszych wojownikow Paunisow przeciwko Czejenom.
Po dotarciu nad rzeke Arkansas znaleziono wioske
Czejenow liczaca 75 tipi. W nocy Paunisi wkradli
sie do niej i zabrali najlepsze wierzchowce
trzymane blisko tipi. Potem zabrali tez wielkie
stado pasace sie poza wioska. W sumie Paunisi
zdobyli rekordowa ilosc 600 wierzchowcow !
Plemieniem ktore nie dostalo lania od
Paunisow byli Osedzowie (ang. Osages). Z wygladu
przypominali oni Paunisow. A w dodatku tez byli
dobrze uzbrojeni przez francuskich handlarzy.
Osedzowie uchodzili za wysokich i dobrze
zbudowanych. Niektorzy historycy uwazaja ich i
Wrony za najwyzszych Indian na kontynencie
amerykanskim.
Otoz
w zimie 1830 roku okolo 300 wojownikow Osedzow
wyruszylo przeciwko Paunisom. Osedzowie znalezli
wioske wrogow w gornym biegu rzeki Arkansas, nad
jeziorem. Atak byl zaskakujacy i tak gwaltowny ze
Paunisi rzucili sie do ucieczki na jezioro.
Osedzowie odrzucili bron palna i z tomahawkami
rzucili sie w pogon za wrogiem. W sumie zginelo
80-90 Paunisow. Napastnicy nie stracili ani
jednego wojownika i powrocili do swych wiosek z
84 zdobytymi konmi i 5 jencami (kobietami)..~
- Wojny
Paunisow i Lakotow.
Nienawisc
miedzy Lakotami i Paunisami dorownywala
nienawisci miedzy plemionami Komanczow i
Apaczow.Nienawisc
miedzy Siouxami i Paunisami dorownywala nienawisci miedzy Komanczami i
Apaczami.
Dziadek Czarnego Jelenia od Oglalow
zostal zabity przez Paunisow.
(Fascynujace wspomnienia Czarnego Jelenia
sa opisane w ksiazce "Black Elk Speaks" Johna Neihardta. Ksiazka ta
stala sie niezmiernie popularna nie tylko
wsrod Indian Ameryki Polnocnej, ale takze
wsrod "bladych twarzy".)
Jeden z osadnikow pisal w swych
pamietnikach ze podczas podrozy na zachod
kilkakrotnie zaobserwowal wrogosc miedzy
Siouxami i Paunisami.
- W jednym z opisanych przez
niego przykladow, dwoch Lakotow scigalo
Paunisa niedaleko rzeki Little Blue.
Paunis w koncu skryl sie na stacji
dylizansow (Hackney's Station). Siouxowie
jednak zignorowali protesty bialych,
weszli do budynku i brutalnie zabili go.
- Kilkanascie godzin pozniej
grupa Siouxow zatrzymala dylizans i
domagala sie informacji na temat duej
grupy Paunisow, ktora to ukradla im
konie. Chodzili tez sluchy na pograniczu
ze Siouxowie przygotowuja kilka tysiecy
wojownikow na wyprawe ktorej celem ma byc
calkowite zniszczenie narodu Paunisow. I
ze Indianie Omaha beda walczyc po stronie
tych ostatnich.
Do walk miedzy Siouxami i
Paunisami dochodzilo bardzo czesto.
Ponizej tylko niektore wybrane epizody z
tych wojen. Na wszystkie nie starczyloby
tu miejsca.
- 1803-04 : Lakoci zdobyli
wiele koni podczas rajdu na ziemie
Paunisow
- 1824-25 : podczas wyprawy
wojennej Lakoci zabili 2 Paunisow
- 1832 : po raz pierwszy
Paunisi zostali zaatakowani przez
wojownikow Lakota. Jeden z wodzow Lakotow
zostal zabity a jego wspanialy pioropusz
zdobyty przez wroga. W rewanzu Lakoci
zorganizowali wielka wyprawe odwetowa. W
ataku na wioske zabili 100 Paunisow ! Na
warunki wojen Indian preryjnych byla to
wielka masakra. Dla zrozumienia jej skali
podam ze w 1864 nad Sand Creek armia
zmasakrowala wioske Czejenow zabijajac
70-163 osob. (George Hyde pisze na str.
181 w The Pawnee Indians: "In
revenge the Sioux got up a great war
party and attacked the Pawnees at their
village, killing 100 people.")
- W zimie 1835 doszlo do
duzej bitwy nad Ash Hollow, niedaleko
Polnocnej Platte, miedzy Siouxami i
Paunisami. Paunisi tracac az 60
wojownikow, bitwe te sromotnie przegrali.
Od tamtego czasu juz nigdy nie
zapuszczali sie w swym wyprawach tak
daleko na zachod.
- W zimie 1835 Skidi Paunisi
przebywali na zachodnim krancu tzw.
Wielkiej Wyspy (ang: Grand Island)
polozonej na rzece Platte gdy Lakoci
przybyli i rozbili ich.
- W zimie 1836-37 (1839 ?),
wojownik Malujacy Swe Policzki na
Czerwono wraz z grupka mezczyzn, kobiet i
dzieci (wszyscy nalezeli do Bruli)
zostali zaatakowani przez Skidi Paunisow
niedaleko miejsca gdzie Poludniowa i
Polnocna Platte lacza swe wody. Kilka
kobiet i dziewczynek zostala wzieta do
niewoli przez napastnikow, reszta zostala
zabita. Mimo ze Paunisi zarazili sie ospa
od jencow to nie chcieli ich puscic.
Jedna z dziewczynek Bruli zostala w
Kwietniu 1838 poswiecona ku czci Porannej
Gwiezdzie.
Gdy mlodzi wojownicy Paunisow wrocili do
wioski z lupami, ich wodzowie byli
przerazeni i uwazali ze Lakoci
zorganizuja wielka wyprawe odwetowa. W
tej sytuacji postanowili zrezygnowac z
zimowego polowania miedzy Pn. i Pd.
Platte i pozostac w wioskach nad rzeka
Loup. Na wiesc o smierci dziewczynki,
kuzyn zabitego Malujacy Swe Policzki na
Czerwono, zorganizowal wyprawe odwetowa.
Owy kuzyn nalezal do szczepu Oglala.
Wojownicy Oglala zaatakowali Paunisow nad
Platte, zabili kilku, i zdobyli duzo
koni. Niestety podczas drogi powrotnej
przez Piaszczyste Wzgorza (ang: Sand
Hills) w obecnej Nebrasce, zostali
zmuszeni zjesc czesc koni.
- w 1837 Lakoci i Paunisi
stoczyli bitwe nad zamarznieta Polnocna
Platte, niedaleko ujscia strumienia Ash
Hollow. Walczace strony rozdzielala
rzeka. Bitwa zakonczyla sie zdecydowanym
zwyciestwem Lakotow. (George Hyde
twierdzi ze przeciwnikami Lakotow byli
Arikara, a nie Paunisi.)
- Marzec 1838 : Lakoci
spalili czesc wioski Paunisow polozonej
na poludniowym brzegu rzeki Platte, okolo
45 km od ujscia rzeki Loup. Wiekszosc
mieszkancow wioski byla nieobecna w
chwili ataku, bowiem wracali z zimowego
polowania.
- 1838 i 1839 : ataki
Lakotow na wioski Paunisow polozone nad
Polnocna Platte.
- 1839 : Lakoci zaatakowali
wioske Paunisow lub Arikara.
(Arikara byli wtedy nazywani Paunisami
Polnocy.)
- 1841 (?) : Paunisi
zauwazyli zaczajonego Lakote w krzakach
nad rzeka, rzucili sie na niego i zabili.
Nastepnie zabrali jego konie i ruszyli w
kierunku swej wioski. W miedzyczasie
mieszkancy wioski dowiedzieli sie o
obecnosci wroga i zapanowala chwilowy
chaos. Wojownicy Paunisow dosiedli swych
wierzchowcow i ruszyli za Lakotami. Ci
ostatni rzucili sie do ucieczki, lub tak
to sie Paunisom wydawalo. Gdy grupa
poscigowa wjechala pomiedzy wzgorza
zostala znienacka zaatakowana przez 300
konnych Lakotow. Teraz z kolei Paunisi
rzucili sie do ucieczki tracac w drodze
do wioski kilku zabitych. Gdy w koncu do
niej dotarli skryli sie w ziemiankach.
Aby dobrac sie do Paunisow,
Lakoci zsiedli z koni i zaczeli wchodzic
na "dachy" ziemianek i ...
strzelac przez otwory na dym ! Paunisi
odpowiedzieli ogniem na ogiem, dzielnie
broniac swych rodzin. Niektorzy wojownicy
Paunisow wybili otwory w scianach
ziemianek i strzelali do Lakotow
przemieszczajacych sie miedzy
ziemiankami. Nie mogac zdobyc zadnej
ziemianki Lakoci podpalili kilka z nich,
zabrali stado koni Paunisom i wycofali
sie na wzgorze lezace na polnoc od
wioski.
Biali misjonarze i ich rodziny zamkneli
sie w domach i obserwowali bitwe z
odleglosci ponad 1 km. Prawie 5 km dalej
stala wioska Skidi Paunisow ale jej
mieszkancy zabarykadowali sie i nie
przyszli z pomoca swym wspolplemiencom.
Za to mieszkancy wioski polozonej w
odleglosci 23 km jak tylko dowiedzieli
sie o ataku Lakotow natychmiast dosiedli
koni i ruszyli z odsiecza. Gdy kolo
poludnia Lakoci dostrzegli ich,
zdecydowali sie wycofac. Napastnicy
odeszli zabierajac ze soba 200 zdobytych
koni; wszystkie jakie byly w wiosce.
(George Hyde pisze
w The Pawnee Indians na str. 208:
"Here the Sioux killed a number of
people before the Pawnees could take
shelter in the earth-lodges; then part of
the Sioux got on top of the lodges and
began firing bullets and arrows down
through the smokeholes. The Pawnees fired
back at the assailants; they also cut
loopholes in the walls of the lodges and
fired at other parties of Sioux, who were
opening the horse pens that stood between
the lodges and driving out the Pawnee
horses. The Sioux set fire to several
lodges and then withdrew with horses and
other plunder to a hill north of the
village, but this was only the opening of
the battle. The whites at the mission,
within a mile of the Indian village, had
fled to their log houses at the first
alarm, and with their wives and children
they watched in dismay the scene of
carnage. From the green hill where they
had assembled the Sioux leaders sent
party after party to attack the village.
[...]" i na stronie 209: "The
Skidis in their village 3 miles up the
river had fortified themselves, and they
made no attempt to aid the Pawnees in the
village under attack; but other Pawnees
from the villages on the Platte rode 15
miles to join in the fight.")
- Na wiosne 1841, lub 1842,
trzy duze wyprawy Paunisow przeciwko
Lakotom zakonczyly sie niefortunnie.
Paunisi w sumie stracili 80-90
wojownikow.
- 1843 : atak Brulow wodza
Malego Grzmota na wioske Paunisow. Byla
to akcja odwetowa poniewaz Maly Grzmot
stracil 5 braci w walkach z Paunisami.
Brule zniszczyli 20 ziemianek, zabili 67
osob, i zabrali wszystkie konie.
- Jeden z Amerykanow
przejezdzajacy szlakiem oregonskim
wiodacym przez ziemie Paunisow, niejaki
Allis, pisal: "Od 1 Marca [1843]
200-250 Paunisow zostalo zabitych [przez
ich wrogow] i prawdopodobnie 400 koni
zabranych."
- W 1843 Siouxowie zabili 70
Paunisow.
- W Czerwcu 1843 ok. 300
Siouxow prowadzonych przez wodzow Ogon
Byka i Zelzana Skorupa zaatakowalo wioske
Paunisow lezaca nad rzeka Polnocny Loup.
Napastnicy zabili 69 mezczyzn, kobiet i
dzieci, i zranili 20 osob. Reszta
mieszkancow salwowala sie ucieczka.
Siouxowie zniszczyli polowe z 41 duzych
ziemianek w ktorych mieszkali Paunisi i
zabrali ponad 200 koni. Byl to krwawy rok
dla Paunisow, ktorzy w sumie stracili
ponad 200 osob.
- W Styczniu 1847, pomiedzy
Polnocna i Poludniowa Platte doszlo do
bitwy miedzy Lakotami i Paunisami. Ci
ostatni doznali bardzo bolesnej porazki.
Ilosc zabitych wojownikow: 32 Paunisow, 1
Lakota. W Lipcu 1847 karawana osadnikow
natknela sie nad Platte na olbrzymia
watahe Siouxow (ok. 1.000 wojownikow),
ktorzy byli w drodze do wiosek Paunisow.
- Maj 1847 : okolo 750
wojownikow Lakotow najechalo ziemie
Paunisow. Ich pierwszym celem ataku stala
sie wioska Skidi Paunisow polozona
niedaleko ujscia Cedrowego Strumienia do
rzeki Louop. Poniewaz jej mieszkancy byli
na polowaniu i wioska byla pusta, Lakoci
spalili ja. Nastepnie natkneli sie na
oboz 200 Paunisow i po zacieklej walce
zabili 83 osoby.
- W Pazdzierniku 1847
Kapitan McCausland z 272 zolnierzami
wyruszyl przeciwko Siouxom i Ponka aby
ich ukarac za napady na sasiednich
Indian. Po czterech miesiacach
bezskutecznych poszukiwan zmeczeni
zolnierze i ich wierzchowce wrocili do
fortow.
- W 1847 okolo 400
wojownikow Lakota zaatakowalo wedrujaca
za bizonami wioske Paunisow liczaca 216
osob. Lakoci zabili 83 wrogow.
- Wg. raportu Kapitana van
Vliet, w Czerwcu 1848 Siouxowie przeszli
Platte i zniszczyli jedna z tymczasowo
opuszczonych wiosek Paunisow. (Paunisi
byli na polowaniu na bizony.) Napastnicy
takze zniszczyli im pole kukurydzy.
- W 1848 doszlo do bitwy
Siouxow i Paunisow ktora w swym liscie do
ojca opisal Ingraham. Siouxowie przybyli
konno ale na widok Paunisow zsiedli z
koni i ruszyli pieszo w ich kierunku. Gdy
doszli na 50 krokow zatrzymali sie i
zaczeli strzelac z lukow. Paunisi
odpowiadali im w identyczny sposob. Gdy
wymiana "ognia" slabla
pojedynczy wojownicy wybiegali nieco
przed linie i wyzywali przeciwnika na
pojedynek. Mimo ze owi harcownicy
wykazywali sie duza zwinnoscia i
dzielnoscia to straty byly niewielkie. Po
jakims czasie Siouxowie zdecydowali sie
zaatakowac cala grupa.
Wedlug
opisu Ingrahama ruszyli do ataku w jednej
masie jak pszczoly. Paunisi nie
wytrzymali napiecia i rzucili sie do
ucieczki. Tak wiec nie doszlo do walki
wrecz miedzy oby masami wojownikow.
Paunisi uciekli w kierunku bialych.
Amerykanie bynajmniej nie czekali na ich,
rzucili sie do koni i szybko odjechali.
("After they had fought for a while
in this manner they rushed together like
a swarm of bees and very soon they [that
is the Pawnees] fled and directly toward
the whites who took to their heels and
ran, to the horse pen, took their horses
and were soon out of danger."-
Ingraham)
- Zima 1850-51 : Skidi
Paunisi zabrali duza czesc stada koni
Lakotow z wioski polozonej nad Polnocna
Platte, niedaleko wzgorza Scott's Bluffs.
W wiosce Lakotow przebywali biali
handlarze.
- Wiosna 1852 : po
posadzeniu kukurydzy przez kobiety
wszystkie szczepy Paunisow wyruszyly aby
zapolowac na bizony.
Od pozostalych oddzielili sie Skidi i
maszerowali daleko na przodzie.
Poczatkowo poruszali sie wzdluz Platte,
ale po minieciu Fortu Kearny dowiedzieli
sie ze w okolicy przebywaja Lakoci. Chcac
uniknac wrogow Skidi skrecili na
poludnie, w kierunku rzeki Republican.
Gdy tam dotarli rozlozyli sie obozem. Gdy
potem znalezli bizony i rozpoczeli
polowanie ... zostali zaatakowani przez
Lakotow !
Po odparciu ataku wroga Skidi
pomaszerowali jeszcze bardziej na
poludnie, aby polaczyc sie z pozostalymi
szczepami Paunisow. Do spotkania doszlo
nad strumieniem Bobrow (ang: Beaver
Creek) doplywem rzeki Republican. Ufni w
swa sile zaczeli polowac na bizony. Dwa
dni pozniej zjawili sie Lakota i doszlo
do kolejnej bitwy, tym razem trwajacej
kilka godzin.
Po kilku dniach wodzowie Paunisow
zdecydowali ze okolica jest nadal
niebezpieczna i nakazali przeniesienie
wioski o jeden dzien marszu na
poludniowy-wschod. W dzien po rozbiciu
obozu ponownie pojawili sie Lakoci i
doszlo do kolejnej walki trwajacej kilka
godzin. Paunisi wiec jeszcze raz
przeniesli wioske o jeden dzien marszu na
poludniowy-wschod. Nastepnego ranka i tam
pojawili sie wrogowie i probowali zabrac
konie Paunisom. Choc to byli tym razem
Komancze to Paunisi mysleli ze to byli
Lakoci.
- W Maju 1857, mlody Szalony
Kon z grupa wojownikow zaatakowali wioske
Paunisow we wschodniej Nebrasce. Szalony
Kon wyroznil sie tym ze jako pierwszy
dopadl i zabil wroga. Ten czyn
przysporzyl mu popularnosci.
- 1860 : Lakoci, Czejeni i
Arapaho zaatakowali wioski Paunisow
przynajmniej szesc razy: 10 Kwietnia, 19
i 21 Maja, 22 Czerwca, 5 i 11 Lipca, 1 i
14 Wrzesnia.
- We Wrzesniu 1862 Yanktoni
i Brule zaatakowali wioske Paunisow nad
rzeka Loup Fork w Nebrasce. Raport o tym
napisal agent zarzadzajacy rezerwatem
Paunisow.
- Lato 1863 (?) : okolo 300
Bruli zaatakowalo wioski Paunisow, raniac
przy tym kapitana kompanii kawalerii i
zabijajac jednego z zolnierzy i pewna
ilosc Paunisow. W koncu wojsko i Paunisi
wspolnymi silami odparli ten atak.
- Na poczatku Kwietnia 1864
zolnierze natkneli sie niedaleko Fortu
Kearny na grupe Paunisow, ktorzy
powiedzieli ze sa w drodze do kraju
Lakotow. Wszyscy byli pomalowani w barwy
wojenne i uzbrojeni w luki i strzaly.
Paunisi twierdzili ze to jest wyprawa
odwetowa za skradzione konie.
W
wojnach z Paunisami brala udzial cala
plejada slynnych wodzow Lakotow: Szalony
Kon, Maly Grzmot, Pstrokaty Ogon, Boja
Sie Jego Koni, Czerwona Chmura i Zabojca
Paunisow (na fotografii obok -->).
Zabojca Paunisow (ang: Pawnee Killer) byl
wodzem wojennym Poludniowych Oglala i juz
same jego nazwisko wyjasnia wiele.
W jednej z wypraw po konie Paunisow nad
rzeka Srodkowym Loup, wodz Polnocnych
Oglalow, Czerwona Chmura, zostal ciezko
ranny. Strzala utkwila mu pod zebrami i
przyjaciele oczekiwali najgorszego.
Szaman jednak umiejetnie usunal mu
strzale. Czerwona Chmura nie mogl jezdzic
konno przez dluzszy czas i byl wozony na travois.
Amerykanie podjeli kilka prob
pogodzenia Lakotow i Paunisow. W Czerwcu
1864 General Mitchell zwolal kilku wodzow
obu plemion na narade do Fortu
Cottonwood/McPherson nad rzeka Platte.
Jeszcze zanim zaczely sie rozmowy general
musial interweniowac z oddzialem
kawalerii i armato. Gdy obie strony nieco
uspokoily sie Mitchell przemowil,
zachecajac wodzow do zawarcia pokoju.
Po dlugiej chwili milczenia wstal jeden z
Lakotow i powiedzial ze wlasciwie to on
nie jest przeciwny zyczeniu generala i
moze podpisac traktat z Paunisami, ktorzy
sa oberwancami, lajzami i zawsze
dostawali w skore od Lakotow. Tu podal
dluga liste bojowych wyczynow jego
przodkow w walkach z Paunisami. Zapadla
cisza podczas ktorej obie strony wrogo
wpatrywaly sie w swych przeciwnikow.
Potem wstal poteznie zbudowany Paunis i
powiedzial ze on tez nie jest przeciwny
zyczeniu "bladej twarzy" i moze
podpisac traktat z tymi przybledami
Lakotami, ktorych jego przodkowie
zabijali od niepamietnych czasow. Paunis
nie zdolal dokonczyc swej wypowiedzi
poniewaz powstal tumult. General i jego
zolnierze ponownie interweniowali i
Mitchell nakazal Lakotom opuszczenie
fortu.
(George Hyde pisze
na str. 138 w Life of George Bent:
"The Sioux and Pawnees sat and
glared at each other and no one said a
word for a long time; then a Sioux got up
and said that he did not mind making
peace with the Pawnees, who were a poor
lot any way you looked at them, and
always easily whipped by the Sioux, and
then he gave a long catalogue of the
number of Pawnees who had been killed by
his ancestors. After this Sioux sat down;
the Sioux and Pawnees sat and glared at
each other for 10 minutes. Then a big
Pawnee stood up and replied to the Sioux
speaker, saying he did not mind making
peace with the Sioux, who were a very
poor lot, etc. etc., and before long the
Indians were yelling taunts at each other
again, and in order to avoid a fight the
General had to break up the council and
send the Sioux away in a hurry.")
- Jedna z ostatnich
zbrojnych konfrontacji miedzy Lakotami i
Paunisami byla bitwa w Massacre Canyon (w
ang: massacre znaczy tyle co
masakra, zmasakrowac). Mialo to miejsce 5
Sierpnia 1873, na preriach w
poludniowo-zachodniej czesci obecnego
stanu Nebraska. W bitwie tej wzielo
udzial ok. 1.000 Brulow, Oglalow i Santee
prowadzonych przez nastepujacych wodzow:
- Pstrokaty Ogon (Brule)
- Dwa Uderzenia (Brule)
- Mala Rana (Poludniowi Oglala)
- Szarzujacy Niedzwiedz (Dakota)
Po stronie Paunisow bylo 700 osob, w tym
350 wojownikow.
Prowadzeni byli oni przez nastepujacych
wodzow:
- Niebo
- Slonce
- Waleczny Niedzwiedz
Paunisi mimo ze zyli juz w
rezerwacie na polnoc od rzeki Platte, to
mieli prawo do polowania na bizony nad
rzeka Republican (na poludnie od Platte).
Niestety w 1870 zaczeli osiedlac sie tam
biali co przeploszylo bizony, ktore
przeniosly sie jeszcze bardziej na
zachod. Latem 1872 Paunisi zabili podczas
polowania wiele tych zwierzat, ale jak
sie pozniej okazalo bylo to ich ostatnie
tak udane polowanie (W kilka dni zabili
300 tych zwierzat.) Wzielo w nim udzial
2.700 Paunisow i Ponkow i kilku bialych.
Na jesieni, w Listopadzie 1872, odbylo
sie jeszcze jedno polowanie, ale tym
razem bez udzialu bialych mysliwych.
Na poczatku Stycznia 1873 podczas
polowania miedzy Platte a gornym biegiem
Republican, Siouxowie zabrali Paunisom
ok. 100 wierzchowcow. Nie majac koni ci
ostatni zostali zmuszeni do kontynuowania
polowania pieszo. To nie przynioslo
dobrego wyniku. Tak wiec w Czerwcu 1873
Paunisi ponownie prosili agenta
zarzadzajacego rezerwatem o wydanie
pozwolenia na tymczasowe oposzczenie go
aby zapolowac na bizony. Zgoda zostala
wyrazona i 2 lub 3 Lipca 1873 Paunisi
opuscili rezerwat. Towarzyszyl im jeden z
pracownikow rezerwatu John W. Williamson.
(Mial on m.in. zapobiec kradziezy bydla i
koni z rancz i farm, co mialo miejsce w
poprzednim roku.)
Po przejsciu rzeki Loup i marszu na
zachod wzdluz Platte, Paunisi
przekroczyli te rzeke niedaleko Plum
Creek i skierowali sie na poludnie w
kierunku rzeki Republican. Przez nastepne
tygodnie jednak nie znalezli wiele
bizonow. W miedzyczasie dwie duze grupy
wojownikow Siouxow (Brule i Oglala)
pojawily sie na tych terenach. Obie grupy
byly prowadzone przez pracownikow
rezerwatow. A dokladnie przez tzw.
pod-agentow, czyli zastepcow agentow
zarzadzajacych rezerwatami.
Gdy Brulom nie dopisywalo szczescie w
znalezieniu bizonow, ich pod-agent wyslal
wiadomosc do pobliskiego fortu proszac o
nieco zywnosci. Poniewaz odpowiedz i
zywnosc nie nadchodzily wiec roslo
niezadowolenie wsrod glodnych Brulow. W
miedzyczasie grupa Oglalow natrafila na
slady Paunisow. Wodz Oglalow, Mala Rana,
zapytal pod-agenta czy ma on rozkazy
zabraniajace Indianom walki.
Bialy odpowiedzial ze skoro Paunisi sa
poza swoim rezerwatem wiec nie ma
przeciwskazan ku temu. Mala Rana wiec
wyslal goncow do Brulow z propozycja
wspolnego uderzenia na znienawidzonego
wroga. Tu jednak pod-agent ktory byl z
Brulami zaczal glosno protestowac.
Niestety mlodzi wojownicy nabrali takiej
ochoty do walki, ze nie sposob bylo ich
powstrzymac. Na poczatku Sierpnia doszlo
wiec do krwawego spotkania obu plemion.
Oto co napisal John Williamson, ktory
towarzyszyl Paunisom:
"4 Sierpnia dotarlismy do rzeki
Republican i rozlozylismy sie obozem. O
godzinie 21-ej do obozu przybylo trzech
mysliwych (bialych), ktorzy powiedzieli
ze widzieli wielka grupa Siouxow 40 km na
polnocny-zachod od nas. Dodali oni to ze
Siouxowie juz od kilku dni czekaja na
odpowiedni moment do ataku na Paunisow.
Prawde powiedziawszy to juz wczesniej
dowiedzielismy sie o tych Siouxach od
innych bialych, ale ja bylem skeptyczny
co do prawdziwosci tych informacji. Jeden
z bialych, mlody mezczyzna moze w moim
wieku, wygladal na zmartwionego i domagal
sie widzenia z wodzem Paunisow.
Zaprowadzilem
wiec go do wodza Niebo (na fotografii
-->). Podczas rozmowy wodz Paunisow
powiedzial ze biali mysliwi sa klamcami,
ze chca zniechecic Paunisow od polowania
na bizony bo sami chca na nie zapolowac,
a zdobyte skory sprzedac. Wodz powiedzial
ze jestem podszyty tchorzem, ze boje sie
jak kobieta. Odpowiedzialem mu ze pojde
tak daleko jak sam wodz.
Nastepnego dnia rano zwinelismy oboz i
ruszylismy na polnoc w kierunku rzeki
Frenchman River. Podjechal wtedy do mnie
wodz Niebo i podal mi reke na zgode.
Dodal ze jednak nadal nie wierzy w
opowiesci bialych i nie zarzadzil zadnych
srodkow ostroznosci. Kilka minut potem
rozstalismy sie poniewaz wodz dolaczyl do
mezczyzn ktorzy ruszyli za bizonami,
ktore pojawily sie w znacznej odleglosci
od nas. Nigdy go juz nie zobaczylem
zywego. Gdy zdejmowal skore z zabitego
bizona pojawila sie straz przednia
Siouxow. Wodz zostal trafiony strzalo ale
mimo rany ruszyl w kierunku konia. Jednak
nie byl w stanie go dosiasc i tam dopadli
go wrogowie. Inny Paunis ktory byl
niedaleko wodza rzucil sie do
ucieczki." Po zobaczeniu stada
bizonow wojownicy Paunisow ruszyli za
nimi, pozostawiajac w tyle kobiety,
dzieci i starcow oraz konie i muly z
zapakowanym na nie dobytkiem.
Jako pierwsza pojawila sie jakby straz
przednia Siouxow, ok. 100 wojownikow, i
natychmiast ruszyla w kirunku kobiet i
dzieci, ktore probowaly schronic sie w
niewielkim kanionie. Z nimi byli takze
biali. Williamson i Platt, powiewajac
biala flaga, ruszyli w kierunku
zblizajacych sie napastnikow. Ci ostatni
jednak otworzyli do nich ogien zmuszajc
bialych do skrycia sie w kanionie.
Slyszac strzaly wojownicy Paunisow
zawrocili i ruszyli na pomoc swym
rodzinom.
Do tego momentu Paunisi mieli niewielkie
straty. Jednak wkrotce nadeszla reszta
Brulow i Oglalow przechylajac tym szale
zwyciestwa na swoja strone.
Niektore
z kobiet i dzieci zaczely panikowac i
porzucajac objuczone konie i muly rzucily
sie do ucieczki wzdluz plytkiego kanionu
(na fotografii -->). Spora ich czesc
dotarla do rzeki Republican. Kontrataki
wojownikow Paunisow zostaly odparte.
Zwyciezcy wojownicy Brulow i Oglalow
spalili czesc dobytku wroga, dobili
rannych wojownikow, zgwalcili ranne
kobiety, i zabrali konie. Brule wzieli 4
jencow, a Oglala 7 - potem ich oddano
bialym. Wzieto do niewoli takze Platta,
ktorego wkrotce uwolniono.
W sumie Paunisi stracili 69 osob. Wielu
bylo rannych. Od rzezi zapobieglo
przypadkowe przybycie niewielkiego
oddzialu 3-go Pulku Kawalerii dowodzonego
przez kapitana Meinholda z Fortu
McPherson. Mimo ze Siouxowie przebywali
jeszcze kilka dni w tej okolicy to
zolnierze nie mogli ich znalezc. (Inna
wersja mowi ze zolnierze ze wzgledu na
bardzo niekorzystno proporcje sil, wcale
nie chcieli znalezc wroga.) Straty Brulow
wyniosly 4 zabitych, a Oglalow 3.
Czesto mowi sie ze 1.000 wojownikow
Siouxow powinno z latwoscia poradzic
sobie z 350 wojownikami Paunisow. Jednak
nalezy pamietac ze ci pierwsi nie
poruszali sie w jednej wielkiej grupie,
ale przybywali podzieleni. Np. pierwsza
ich grupa, a zarazem ta ktora walczyla
najdluzej, liczyla zaledwie 100
wojownikow. Ostatnia grupa Siouxow
przybyla dopiero po zakonczeniu bitwy.
Na miejscu masakry Paunisow biali
postawili niewielki pomnik. Jest to
pierwszy
pomnik w historii Nebraski postawiony z
pieniedzy federalnych (panstwowych).
- Zima 1873 : Amerykanie
urzadzili zawody ktory z dwoch mysliwych,
Carver i Buffalo Curly, zabije wiecej
bizonow podczas jednego polowania.
Wydarzenie to mialo miejsce nad
Strumieniem Francuza (ang: Frenchman's
Fork Creek) w poludniowo-zachodniej
Nebrasce. Zwyciezyl niejaki Carver
zabijajac 160 tych zwierzat. Widzami w
tych zawodach byli zolnierze i oficerowie
z Fortu MacPherson, duza liczba
mysliwych, oraz duza ilosc Lakotow i
Paunisow.
Biali mieli klopoty z powstrzymaniem
Lakotow przed zmasakrowaniem Paunisow.
Lakoci krzyczeli ze jesli jeszcze raz
Paunisi przyjda w te strony to nic ich
nie powstrzyma przez oskalpowaniem swych
odwiecznych wrogow.
Mapa przedstawia obszar gdzie toczyly sie wojny
miedzy Lakotami i Paunisami
Objasnienia do mapy:
Nebraska Coast (Wybrzeze Nebraski) - linia wzgorz
czesciowo porosnietych drzewami.
Jesli plaskie i bezkresne prerie wezmie sie za ocean, lub
ocean traw, to niewielkie pasmo
wzgorz mozna tez nazwac wybrzezem :-) W nich ukrywali sie
Lakoci i Czejeni przed
atakiem na bialych podrozojacych po plaskiej prerii
wzdluz rzeki Platte.
Sand Hills (Piaszczyste Wzgorza) - jak sama nazwa
mowi byly to piaszczyste wzgorza
porosniete trawa. Nieliczne drzewa rosna tylko wzdluz
rzek. W tym labiryncie wzgorz
czesto przebywaly szukajace siebie nawzajem grupki
wojownikow Lakotow i Paunisow.
Na tym obszarze mozna bylo spotkac duze stada dzikich
koni, ktore Brule i Paunisi lapali.
Brule sprzedawali je Dakotom w zamian za przedmioty
nabyte u bialych w Minnesocie.
Pawnee Reservation (Rezerwat Paunisow) - obiekt
atakow Lakotow
Linie kropkowane - szlaki osadnicze, linie
dylizansow prowadzace na zachod.
Szlak oregonski biegl na poludnie od Platte, a Szlak
Mormonski na polnoc od niej.
Sioux Lookout (Czatownia Siouxow) - niewielkie
wzgorze lezace miedzy rzeka Platte
a pasmem wzgorz zwanych Nebraska Coast (Wybrzeze
Nebraski). Z tego miejsca
Lakoci wypatrywali Paunisow posuwajacych sie dolina rzeki
Platte.
Kominowa Skala (ang. Chimney Rock) - byla waznym
punktem orientacyjnym dla bialych
nad rzeka Platte (w lewym gornym rogu). W jej poblizu
czesto staly wioski Lakotow.
Indianie nazywali te skale Penisem Jelenia, ale nazwa nie
przyjela sie u bialych.
Szeroka ale plytka rzeka Platte w
srodkowej Nebrasce.
Nieliczne drzewa i krzewy rosly wzdluz jej brzegow.
Dzielne Wrony.
Wrony przez
dziesieciolecia odpierali ataki
duzo liczniejszych Lakotow i Czarnych Stop.
.
Wrony (ang: Crows, ind. Absaroka)
charakteryzowaly sie duza dzielnoscia i zamilowaniem do
wojny. W swym wyprawach wojennych wojownicy Wron
docierali na polnocy do Gor Cyprysowych i rzeki
Saskatchewan w Kanadzie, na poludniu do rzeki Arkansas
(!), na wschodzie do Missouri, a z kolei na zachdzie i
poludniowym-zachodzie do Wielkiego Jeziora Slonego.
Obiektem ich atakow byli nie biali ale inni Indianie, np.
Szoszoni, Assiniboini czy Gros Ventres. Z kolei Wrony
byly atakowane szczegolnie zawziecie przez Lakotow i
Czarne Stopy.
Wrony
byly sredniej wielkosci plemieniem liczacym 13 grup,
podczas gdy Czarne Stopy az 36. W 1804-05 Lewis i Clark
szacowali liczebnosc tego plemienia na 3.500 osob. W
latach 1850-75 ich liczebnosc byla w granicach
4.000-5.000 osob. Pease zajmujacy sie sprawami
indianskimi pisal w 1871 ze Wrony licza 4.100 osob (2.700
Gorskie Wrony i 1.400 Rzeczne Wrony). W 1890 roku bylo
ich zaledwie 2.300 mezczyzn, kobiet i dzieci.
Tak jak
inne plemiona prerii tak i Indianie Wrony mieszkali w
tipi. Przy czym wedlug wielu bialych ich tipi byly
najlepsze i najwieksze. Spotkalem sie z twierdzeniem ze
tylko przyjaciele Wron, Plaskie Glowy, mialy wieksze
tipi.
Czasami w celach obronnych Wrony stawiali tipi blizej
siebie, tak jak to widac na fotografii obok. W okresach
szczegolnego zagrozenia otaczali wioske oslonami z
drzewa. Wioski Wron najczesciej mozna bylo spotkac nad
rzekami Yellowstone, Prochowa (ang: Powder) i Wielkorozca
(ang: Bighorn).
Niektorzy
historycy twierdza ze w przeciwienstwie do innych
plemion, Wrony nie zapakowywaly tipi i swego dobytku na
travois, ale na konie. W ten sposob byli w stanie
szybciej sie poruszac i przez znacznie trudniejszy teren.
Odgrywalo to duze znaczenie szczegolnie podczas wojen i
polowan.
Mezczyzni
Wron byli rozpoznawalni po czuprynie zaczesanej do gory,
tak jak to widac na fotografii obok. Wielu wojownikow
nosilo bardzo dlugie wlosy, ktore czesto sztucznie
przedluzano poprzez wplatanie konskich wlosow. (Hm,
ciekawe jak zareagowali na widok pierwszego lysego
Amerykanina.)
Jesli
chodzi o wzrost to byli oni zaraz po Czejenach i Osedzach
najwyzsi sposrod preryjnych Indian. Co do budowy
fizycznej, umiesnienia itd., to wedlug niektorych bialych
mezczyzni tego plemienia byli lepiej zbudowani niz
mezczyzni innych plemion, w tym takze Czejenow. Ponizej
jest podany wzrost niektorych plemion:
1. Czejeni - 174,5 cm
2. Wrony i Omaha - 173,2 cm
3. Arapaho - 172,8 cm
4. Siouxowie - 172,6 cm
5. Czipeweje - 172,3 cm
6. Czarne Stopy - 171,5 cm
7. Paunisi - 171,3 cm
Kobiety Wron byly wg. oficerow armii amerykanskiej nieco
pulchniejsze niz Czejenki. W 1840 odwiedzil ich misjonarz
de Smet i byl pod wrazeniem ich wygladu: "Ci Wrony
sa najlepiej zbudowanymi dzikusami jakich spotkalem
podczas mych podrozy." ("These
[Crows] are the best-formed savages I have met on my
travels." na str. 207 w jego pamietnikach 'Life,
letters, and travels of Father Pierre-Jean de Smet')
~
Bull Chief, jeden z wodzow
plemienia Wron w podeszlym wieku.
Wrony i biali.
Zdarzalo
sie ze grupka mlodych wojownikow Wron zaatakowala
pojedynczego bialego podroznego, handlarza czy osadnika.
Rzadko go zabijano, czesciej zabierano mu wierzchowce i
bron palna. W 1835 Wrony zabrali 16 wierzchowcow z Fortu
Laramie mimo ze byly one pilnowane przez dwoch
straznikow. W 1859, nad potokiem Big Creek, niewielki
oddzialek wyslany przez Reynoldsa zostal
"zatakowany" przez 250 wojownikow przyjaznych
Wron. Poniewaz ich celem bylo tylko zabranie mulow, wiec
Wrony "zaszarzowaly" strzelajac w powietrze.
Jednak zwierzeta nie ulegly panice i nie uciekly od
zolnierzy na prerie.
Wrony jako plemie nie toczylo wojen z
Amerykanami. Kilku Amerykanow nawet zylo wsrod Wron.
Jednym z nich byl traper George Reed Davis, ktorego
Indianie nazywali Zolty Tyton. Wzial on za zone kobiete
Wron i byl lubiany przez Indian. Owy traper "zapisal
sie" nawet do Lisow, jednej z organizacji
zrzeszajacej wojownikow Wron. Wrony tez sluzyli chetnie
jako zwiadowcy dla armii amerykanskiej w wojnach z
Lakotami i Czejenami. Chyba tylko zwiadowcy Szoszonow
oddali wieksze zaslugi na tym polu.
Delegacja wodzow plemienia Wron na
rozmowy z Amerykanami.
Siedzacy wsrodku jest wódz Wiele Uderzeń.
~
Wrony i inni Indianie.
Przed smiercia
wodz Wron powiedzial ze chcialby aby
jego cialo pozostawiono w krainie wroga po to aby jego
duch mogl zabijac Czarne Stopy.
Na lowiskach Wron bylo zatrzesienie
dzikiej zwierzyny. Plemię to takze mialo wiecej koni niz
plemiona polozone na polnoc od nich. Na przyklad na jedna
rodzine Wron (1 tipi) przypadalo srednio 15 koni. Na
rodzine Czarnych Stop 10 koni, a na Assiniboinow tylko 2
konie. A propo, pierwsze wierzchowce Wrony zdobyly (lub
kupily) od plemienia mieszkajacego nad Wielkim Jeziorem
Slonym w latach 1675-1735.
Sojusznikami Wron byly plemiona
zamieszkujace gory: Nez Perces, Bannokowie i Plaskie
Glowy. Jeden ze szczepow Wron, Górskie Wrony, byli
przyjaciolmi z Nez Perces juz od lat 1700-ych.
- Bogactwo dzikiej zwierzyny i
wierzchowcow mialo takze i zla strone.
A mianowicie na ich ziemie wkradali sie sasiednie
plemiona i Wrony
byly zmuszone toczyc nieustanne walki.
Kilkanascie przykladow ponizej.
- W 1808 traper Colter wzial udzial
w wielkiej bitwie miedzy 800 Wronami i Plaskimi
Glowami a 1.500 Czarnymi Stopami. W 1813 wiele
Czarnych Stop (ze szczepu Bloods) najechalo
doline rzeki Wielkorozca (ang: Bighorn River)
zamieszkala przez Wrony.
- W 1816 lub 1817 grupa 30
wojownikow Assiniboinow weszla na ziemie Wron w
celu zdobycia koni. Wrony odkryli ich nad
Strumieniem Strzaly (ang: Arrow Creek) niedaleko
Gor Wielkorozca i wybili do ostatniego !
- W 1817 ponad 1.000 wojownikow
Assiniboinow wyruszylo pieszo aby zdobyc konie na
Wronach. Ci ostatni zadali im taka kleske ze
tylko niewielka czesc Assiniboinow wrocila do
swych wiosek !
- W 1826 Czarne Stopy (szczep
Bloods) ukradly duzo koni Wronom. Tylko w okresie
od Pazdziernika 1854 do Wrzesnia 1855 biali w
Forcie Benton naliczyli az 48 watah Czarnych Stop
mijajacych te placowke w drodze przeciwko Wronom
!
- W 1826 Wrony pod wodza Zgnilego
Brzucha zaatakowaly wedrujaca grupe Czarnych Stop
(80 tipi) nad rzeka Muszelkowa zabijajac blisko
100 mezczyzn i biorac w niewole 230 kobiet i
dzieci ! Bylo to spektakularne zwyciestwo.
- W 1832 Wrony zaatakowaly wracajaca
z Wietrznej Rzeki (ang: Wind River) grupe
Czarnych Stop.
- We Wrzesniu 1865 okolo 200 Wron
odwiedzilo Fort Union nad Missouri. Assiniboini
ukradli im 45 koni ale przyplacili to 4 zabitymi.
W tym starciu Wrony mieli tylko 2 rannych.
- W 1834 smiertelnie ranny w walce z
Czarnymi Stopami zostal slynny wodz Wron, Bolacy
Brzuch. Przed smiercia powiedzial ze chcialby aby
jego cialo pozostawiono w krainie wroga po to aby
jego duch mogl zabijac Czarne Stopy. (ang: 1834 - Sore Belly is killed in
battle with the Blackfeet, wanted his body left
in Blackfeet country in order to combat them even
in spirit.)
- W 1837 Wrony zniszczyli jedna z
grup Pieganow, szczepu Czarnych Stop
zamieszkujacych Montane. Do duzego rajdu Wron na
ziemie Czarnych Stop doszlo w 1841. W 1846 Wrony
ponownie najechaly ziemie Czarnych Stop
zabierajac z jednej wioski wszystkie najlepsze
konie ! Tak wiec mimo faktu ze Czarne Stopy byly
agresywnym plemieniem i duzo liczniejszym od
Wron, to ci ostatni smialo kontratakowali.
- W 1866 Pieganie (poludniowy szczep
Czarnych Stop) wspierani przez Atsina,
zadali straszliwa kleske Wronom. Ci ostatni mieli
okolo 300 zabitych !
- Wielka bitwa miedzy Wronami i
Szoszonami miala miejsce w 1866 pod wzgorzem
Wronie Serce (ang: Crowheart Butte). Po stronie
Szoszonow walczyli Bannokowie. Wrony nie mieli w
tej bitwie sojusznikow poniewaz uwazali ze sami
dadza rade.
Bitwa nie byla intensywna ale za to trwala kilka
dni. W koncu wodzowie obu stron zdecydowali sie
na stoczenie pojedynku. Po jednej stronie stanal
wodz Szoszonow, Washakie, a po drugiej wodz Wron,
Wielki Rozbojnik. Obaj mieli reputacje swietnych
wojownikow, obaj dosiadali swych najlepszych
wierzchowcow, i obaj byli uzbrojeni podobnie, w
lance i tarcze. Kopyta koni wzbily tumany kurzu
ktore uniemozliwialy dokladne sledzenie
pojedynku. Gdy jednak po jakims czasie zauwazono
jak Washakie wylonil sie z chmury kurzu i wrocil
do swoich, zrozumiano kto zwyciezyl. Potem
okazalo sie ze Washakie byl pod wielkim wrazeniem
dzielnosci i umiejetnosci walki swego przeciwnika
ze zamiast go oskalpowac to ... wycial mu serce i
wbil na lance ! Stad nazwa bitwy i wzgorza, Bitwa
pod Wzgorzem Wroniego Serca.
- Epidemia ospy w 1867 zlamala
potege Czarnych Stop.
Mimo to plemie to nie zaprzestalo walk z
sasiadami.
W latach 1885 i 1886, kiedy to w USA
ostatni Apacze i Geronimo poddali sie Amerykanom,
w Kanadzie osadnicy stawali w obronie Czarnych
Stop, ktorzy przechodzili granice i kradli konie
farmerom i Wronom. Wierzchowce te Czarne Stopy
sprzedawaly za niska cene kanadyjskim osadnikom.
Ostatnie dwa takie wypady przez granice mialy
miejsce w 1889 kiedy to Czarne Stopy ze szczepu
Bloods zabrali 40 koni Wronom z Montany.
Zolnierze amerykanscy zdolali odbic 10 koni a
kanadyjska Konna Policja aresztowala 3 wojownikow
Czarnych Stop.
~
.
Wojny Wron i Lakotow.
"Dawno
dawno temu, jeszcze zanim sie urodzilem,
gdy nasi mlodzi wojownicy udali sie na polowanie,
Siouxowie przyszli i zniszczyli prawie cala wioske.
Od tamtego czasu nigdy juz nie bylismy potezni."
- wodz Wiele Uderzen
Nie ma
zgodnosci wsrod historykow kiedy doszlo do pierwszego
zbrojnego starcia miedzy Wronami i Lakotami. Wielu uwaza
ze mialo to miejsce w 1775 kiedy to pierwsze wieksze
grupy Lakotow weszly do Czarnych Gor.
-
- Jedna z pierwszych wiekszych bitew
miedzy Wronami i Lakotami miala miejsce juz w
1794, lub 1795, kiedy to ci ostatni zniszczyli
cala wioske wroga liczaca 58 tipi (prawie 120
wojownikow). Mialo to miejsce niedaleko wzgorza
zwanego Rawhide Butte. W tym okresie zarowno
Lakoci jak i Wrony mieli niewiele koni. Co
ciekawe to prawie w tym samym miejscu,
kilkadziesiat lat pozniej, Lakoci zadadza kleske
Czejenom. (Rawhide Butte znajduje sie na terenie
obecnego stanu Wyoming, na poludnie od Czarnych
Gor.)
- W 1801 grupa wojownikow Lakotow weszla
na ziemie Wron, zostala zaatakowana niedaleko
ujscia rzeki Prochowej (ang: Powder River) i
stracila 30 wojownikow. Pozostali wrocili do
wiosek i wkrtoce zostala zorganizowana wielka
wyprawa odwetowa. Lakoci (Oglala, Miniconju i Bez
Lukow) i Czejeni zniszczyli wioske Wron liczaca
prawie 250 osob.
- O jednej z najdramatyczniejszych walk
Wron z Lakotami wspomina slynny wodz Wiele
Uderzen: "Dawno temu, jeszcze zanim sie
urodzilem, gdy nasi mlodzi wojownicy udali sie na
polowanie, Siouxowie przyszli i zniszczyli prawie
cala wioske. Od tamtego czasu nigdy juz nie
bylismy potezni." Niestety nie jest mi
wiadomo w ktorym dokladnie roku miala miejsce ta
masakra Wron.
- W 1819 Czejeni doznali bardzo ciezkiej
porazki w walce z Wronami. W wyprawie wojennej w
ktorej uczestniczylo 32 wojownikow Czejenow
zgineli wszyscy. Bitwa miala miejsce niedaleko
strumienia Pieska Preriowego (ang: Prairie Dog
Creek) lub gdzies nad rzeka Tongue.
- W 1820 Czejeni i zaproszeni przez nich
Lakoci zorganizowali wyprawe odwetowa. Latem ich
wioski staly po obu stronach rzeki Prochowej,
oddalone od sibie o 1-2 km. Duza wioska Wrona
liczaca 100 tipi (ok. 200 wojownikow), znajdowala
sie na zachod od nich, nad rzeka Tongue. Wkrotce
zwiadowcy Wron odkryli wioski wroga nad rzeka
Prochowa, w nocy zabili jednego Czejena i ruszyli
w droge powrotna. Czejeni i Lakoci szybko
dowiedzieli sie o smierci jednego ze swoich
wojownikow i ruszyli za Wronami w poscig. Dwoch
zwiadowcow zostalo zabitych ale reszta zdolala
wrocic do swoich. Po powrocie zwiadowcow wodzowie
Wron zebrali prawie wszystkich wojownikow i
wyruszyli aby zaatakowac wioski wroga. W tym
samym czasie Lakoci i Czejeni takze wyruszyli ze
swych wiosek aby zaatakowac Wrony. Jakims cudem
obie grupy wojownikow minely sie na prerii.
Lakoci i Czejeni dotarli do wioski Wron w nocy.
Otoczyli wroga i wczesnym rankiem zaatakowali.
Zwyciestwo bylo latwe poniewaz prawie wszyscy
wojownicy Wron byli daleko na prerii szukajac
wroga. Garstka pozostalych w wiosce wojownikow
Wron zostala szybko i bezlitosnie zabita. Kobiety
i dzieci wziete do niewoli. Tylko jednemu chlopcu
udalo sie uciec i dotrzec do wojownikow Wron. Ci
natychmiast zawrocili i w pelnym pedzie ruszyli w
kierunku wioski. Niestety bylo juz za pozno,
Lakoci i Czejeni z setkami jencow byli w drodze
do swych wiosek. Kleska ta spowodowala ze Wrony
opuscili prerie wschodniej czesci stanu Wyoming.
Jako ciekawostke moge podac ze jeden z Lakotow,
Amerykanski Kon, w swej historii plemienia (tzw.
winter count) opisujac te bitwe nie wspomina
Czejenow. Czyzby nie brali oni udzialu w tej
bitwie ? Jest to tym dziwniejsze ze Amerykanski
Kon wymienia Czejenow jako uczestnikow wielu
innych wypraw Lakotow przeciwko Wronom.
- W roku 1822 Lakoci zniszczyli wioske
Wron polozona niedaleko niewielkich wzgorz Crow
Buttes w obecnym stanie Poludniowa Dakota.
Wojownicy Wron ukryli swe kobiety i dzieci w
zaroslach nad rzeka podczas gdy sami weszli na
wzgorze aby miec lepszy wzglad na okolice.
Siouxowie otoczyli owe wzgorza i wojownicy Wron
po dlugim oblezeniu zmarli z pragnienia i goraca.
Siouxowie znalezli kobiety Wron i doszlo do
masowych gwaltow. Nastepnie kobiety i dzieci
zostaly zabrane w niewole a starcy zabici. Co
ciekawe pobliski kanion nazwano Kanionem Czaszek
poniewaz bylo tam sporo szkieletow Siouxow ktorzy
zmarli na jakas nieznana chorobe ktora zarazili
sie od Wron.
- W 1830 w bitwie niedaleko Bear Butte
Lakoci zabili 2, lub 20, lub "wielu",
wojownikow Wron. Kroniki Lakotow nie mowia jasna
ilu dokladnie zginelo przeciwnikow. Tak czy
inaczej, bylo to zwyciestwo Lakotow.
- W 1835 (?) ok. 100 wojownikow Wron
przybylo do Fortu Laramie i zniszczylo pobliski
cementarz Lakotow.
- W 1841 jeden z wojownikow Lakotow ukradl
Wronom wiele srokatych koni.
- W 1842 biali pisali ze wielka grupa
wojownikow Wron pojawila sie pod Fortem Laramie
szukajac Lakotow i Czejenow.
- W 1842, lub 1843, wg. kronik Lakotow
Jedno Pioro zorganizowal wielka wyprawe wojenna
przeciwko Wronom.
- W 1844, lub 1845, Wrony zabili 38
wojownikow Oglala, ktorzy byli na wyprawie
wojennej. Byla to duza przegrana i wspominaja o
niej niektorzy kronikarze Lakotow w tzw. winter
counts. Byla to prawdopodobnie wyprawa
zorganizowana przez Wablenicha czyli
Sieroty, jedna z podgrup Poludniowych Oglala.
Otoz na jesieni 1844 ich wyprawa wojenna
zakonczyla sie katastrofa. Wrony i Szoszoni
zabili takze ich wodza. Ci co pozostali przy
zyciu byli odtad nazywani Sierotami. Zyli oni i
polowali na poludnie od Platte.
- W 1845 wioska Hunkpapow stala nad rzeka
Prochowa. Po drugiej stronie rzeki lezaly ziemie
Wron. Siedzacy Byk mial zaledwie 14 lat i wbrew
woli rodzicow wzial udzial w swej pierwszej
wyprawie wojennej. Wyprawa byla zorganizowana
przez jednego z Hunkpapow i w jej sklad weszlo 10
wojownikow. Siedzacy Byk byl najmlodszym w
grupie. Celem wyprawy bylo zdobycie koni i
skalpow na Wronach.
Trzeciego dnia marszu Hunkpapowie dostrzegli 12
konnych wojownikow Wron naradzajacych sie nad
czyms w poblizu strumienia. Widzac wrogow
Hunkpapa ruszyli sie do szalenczej szarzy.
Zaskoczone Wrony rzucily sie do ucieczki.
Siedzacy Byk, caly pomalowany na zolto i
dosiadajacy szybkiego bialego konia, ruszyl w
poscig za wrogiem ktory oddzielil sie od reszty.
Mlodzik szybko dopedzil wroga i jednym uderzeniem
tomahawka zwalil go z konia. Potem zaliczyl na
nim coup. Zaraz potem nadjechal inny
wojownik Hunkpapow i zabil Wrone. Po walce
okazalo sie ze Wrony mieli 8 zabitych, a
pozostali zawdzieczali swe zycie szybkosci koni.
Po stronie Lakotow nikt nie zginal. Rodzice
Siedzacego Byka byli bardzo dumni ze syn zaliczyl
pierwsze coup. Z tej okazji ojciec chlopca
urzadzil uczte dla przyjaciol podczas ktorej
wpial we wlosy syna pierwsze orle pioro. (Robert
Utley: "He gave a feast where he extolled
the boy's exploit. He placed a white eagle
feather upright in his hair, the symbol of a
first coup.")
- Rok pozniej, w 1846, ojciec dodal
Siedzacemu Bykowi czerwone pioro, symbol
odniesionej w walce rany. Wtedy wioska Hunkpapow
stala nad rzeka Muszelkowa (ang: Musselshell
River) w srodkowej Montanie. Zwiadowcy doniesli
wodzom ze obcy Indianie obserwuja wioske ze
wzgorz. Pietnastu wojownikow wyjechalo aby
sprawdzic kto to jest. Nagle okolo 20 wojownikow
Plaskich Glow (czestych sojusznikow Wron)
zaatakowalo ich.
Ogien Hunkpapow zmusil ich do zatrzymania sie i
walki pieszo z ukrycia. Siedzacy Byk chcial sie
popisac odwaga i samotnie zaatakowal pozycje
Plaskich Glow. W walce obie strony mialy podobne
straty, okolo polowa wojownikow byla zabita i
ranna. Potem wojownicy Plaskich Glow odeszli a
Hunkpapowie wrocili do wioski.
- W 1848 jeden z wodzow Minoconju zostal
zabity przez Wrony w Czarnych Gorach.
- W 1849 podczas bitwy z Wronami Lakoci
wzieli do niewoli kobiete ktora okazala sie byc
... mezczyzna ! Lakoci nazywali transwestytow
"Chce-Byc-Kobieta" (ang:
wants-to-be-woman).
W 1851 Lakoci i Wrony zawarli pokoj, ale
juz po kilku miesiacach wznowiono dzialania
wojenne. Z kolei Jeffrey Ostler (na str. 25 w
"The Plains Sioux and U.S. colonialism from
Lewis and Clark to Wounded Knee") pisze ze
pokoj zawarli w latach 1850-ych tylko Miniconju a
reszta Lakotow, szczegolnie Hunkpapa i Czarne
Stopy, kontynuowala wojne z Wronami.
- W 1856 Siedzacy Byk otrzymal trzecie
pioro. W gornym biegu Yellowstone, tam gdzie
zaczyna ona plynac w kierunku wschodnim, grupa
Hunkpapow zabrala czesc koni Wronom. Grupa
poscigowa dopadla ich w duzym zakolu tej rzeki i
doszlo do walki. Po jakims czasie okazalo sie ze
starcie jest nieroztrzygniete i obie strony
zaczely sie wycofywac.
Na polu bitwy pozostal tylko jeden Wrona i to
wlasnie z nim zmierzyl sie Siedzacy Byk. Oprocz
broni typowo indianskiej obaj mieli muszkiety
nabyte u handlarzy. Obaj zsiedli z koni i
strzelili w tym samym czasie. Wrona zostal
trafiony w brzucho i zmarl. Siedzacy Byk
zaslaniajac sie tarcza zostal trafiony w stope i
przezyl. Ale poniewaz kula przeszla od palcow do
piety wiec rana byla dosc uciazliwa. Od tamtego
czasu Siedzacy Byk lekko kulal do konca zycia. Po
powrocie do swej wioski nie byl on w stanie wziac
udzial w tancu zwyciestwa mimo ze zabil wroga i
zdarl z niego skalp.
- W 1856, lub 1857, w bitwie pod Captive
Butte, niedaleko zrodel rzeki Moreau, Oglala i
Miniconju zabili 10 Wron. Przy czym sami Lakoci
nie mieli nikogo zabitego.
- Wrony nie ograniczaly sie do wojny
obronnej i urzadzaly dalekie wypady w glab ziem
swych wrogow. Pewnego wiosennego dnia 1859 roku
mieszkancy wioski Hunkpapow stojacej nad gornym
biegiem rzeki Cannonball, zaczeli zwijac namioty
aby przeniesc sie bardziej na polnoc. Podczas
marszu zostali zauwazeni przez 50 wojownikow
Wron, ktorzy natychmiast ruszyli do szarzy. Zanim
wojownicy Hunkpapow ochloneli z zaskoczenia,
jeden z chlopcow ktory oddalil sie od reszty
zostal zabity przez napastnikow. Hunkpapowie
kontratakowali w dwoch duzych grupach.
Walczace strony rozsypaly sie szeroko po
prerii. Doszlo do pojedynczych walk. Gdy jeden z
wojownikow Wron stracil konia natychmiast zostal
otoczony przez rozgniewanych Hunkpapa. Ojciec
Siedzacego Byka mimo ze mial juz 60 lat pojawil
sie na polu bitwy. Starzec krzyknal do wojownikow
aby nie zabijali wroga - on sam to uczyni.
Niestety przeliczyl swe sily i przeniosl sie do
Krainy Wiecznych Lowow.
Zwycieski wojownik Wron rzucil sie do ucieczki.
Siedzacy Byk ruszyl za nim i przebil go lanco. W
swej zlosci za zabicie ojca Siedzacy Byk pocial
cialo zabitego na kilka czesci. W miedzyczasie
inni Hunkpapa dostrzegli grupe kobiet i jedno
dziecko Wron i wzieli ich do niewoli. W nocy
Hunkpapowie zdecydowali zabic jencow z zemsty za
zabicie ojca Siedzacego Byka. Jednak ten ostatni
sprzeciwil sie temu. Tak wiec jency byli trzymani
do lata a potem odeslani do swych rodzin.
- W 1861 Wrony dowiedzialy sie ze Lakoci,
Czejeni i Arapaho planuja zaatakowac ich wioske
nad rzeka Tongue. Aby uniknac masakry Wrony
przeniosly swa wioske na polnocny-zachod, nad
strumien Arrow Creek. Wrogowie jednak szli ich
sladem i wkrotce doszlo do wielkiej bitwy. Na
szczescie dla Wron poziom wody w strumieniu
podniosl sie na tyle ze utrudnial jego
przekroczenie.
Ponizej sa dwie wersje wydarzen, pierwsza
widziana oczami Lakotow, a druga Wron. Wg. wersji
Lakotow, latem 1859 lub 1860, zostal zabity przez
Wrony jeden z najlepszych mlodych wojownikow
Lakotow. Jego matka pograzyla sie w glebokiej
zalobie. Wodzowie zdecydowali sie zemscic na
wrogu. Zaprosili wiec Czejenow i Arapahow na
wspolna wyprawe. Te trzy szczepy spotkaly sie nad
strumieniem Goose Creek, w obecnym stanie
Wyoming. Tam postawiono tipi i wyslano
zwiadowcow. Ci doniesli ze wioska Wron znajduje
sie o pol dnia drogi na polnoc.
W wielkiej wiosce trzech polaczonych szczepow byl
wodz Arapahow Nocny Kon (ang: Night Horse). Jeden
z jego rodzicow pochodzil z plemienia Wron. Owy
wodz odmowil udzialu w wyprawie wojennej. Potem
zabral swoja grupe i odszedl w kierunku Gor
Wielkorozca. Po drodze wyslal dwoch synow do
wioski Wron z ostrzezeniem ze Lakoci, Czejeni i
Arapaho szykuja wielka wyprawe wojenna przeciwko
nim.
W miedzyczasie Wrony zwineli swe tipi i ruszyli
na zachod. Gdy wieczorem dotarli nad strumien
Rotten Grass Creek i zaczeli rozstawiac tipi.
Wtedy przyjechali synowie Nocnego Konia z
ostrzezeniem o ataku. Wrony natychmiast zwineli
tipi i szybko ruszyli w kierunku drugiej wioski
Wron, aby wspolnymi silami odeprzec atak.
Podczas gdy Wrony maszerowaly w kierunku rzeki
Wielkorozca, okolo tysiac wojownikow Lakotow,
Czejenow i Arapahow opuscilo wielka wioske z
fanfarami i ruszylo w kierunku wroga. Wiele
kobiet zdecydowalo sie towarzyszyc swym mezom i
kochankom. Byla nawet grupa starcow ktora chciala
obejrzec bitwe i byc swiadkami zwyciestwa nad
tradycyjnym wrogiem.
Zwiadowcy przyniesli wiadomosc ze duza
wioska Wron liczaca 400 tipi znajduje sie nad
rzeka Wielkorozca. (Przyjmuje sie ze na jedno
tipi przypadalo po 2 wojownikow. Tak wiec Wrony
dysponowaly okolo 800 wojownikami. Polaczone sily
Lakotow, Czejenow i Arapahow szacuje sie na ponad
2.000 tysiace, z czego mniejsza czesc pozostala w
wiosce.)
Wodzowie zdecydowali sie zaatakowac o zmierzchu
nastepnego dnia. Na drugi dzien rano okazalo sie
ze Wrony przeniesli swa wioske na nowe miejsce.
Kolejnego dnia polaczone sily trzech szczepow
dotarly nad strumien Pryor Creek. Tam doszlo do
przypadkowego ich odkrycia przez Wrony. Otoz
jeden z wojownikow Wron opuscil wioske aby
poszukac swych koni. Gdy wjechal na jedno ze
wzgorz zobaczyl po drugiej stronie setki
wojownikow przygotowujacych sie do ataku.
Natychmiast zawrocil wierzchowca i pogalopowal w
kierunku wioski. W wiosce zawrzalo, wojownicy
Wron chwycili za bron i dosiedli najlepszych
koni. Kobiety zaczely pakowac rzeczy aby byc
gotowymi na kazda ewentualnosc. Male dzieci
zaczely plakac. Wodzowie Wron wyslali 10 dobrze
uzbrojonych zwiadowcow w kierunku
wroga.
Jednak ci gdy tylko zobaczyli powoli zblizajace
sie masy wojownikow Lakotow, Czejenow i Arapahow,
oddali kilka chaotycznych strzalow, zawrocili
konie i pogalopowali z powrotem do wioski. Czesc
Lakotow i Czejenow wydala okrzyk wojenny i
ruszyla w poscig za nimi.
W miedzyczasie pozostali wojownicy Wron
przygotowywali sie do walki. Niektorzy byli
konno, gotowi do szarzy. Ci co byli pieszo zajeli
pozycje obronne naokolo wioski i pomiedzy tipi.
Wrony mieli wiecej broni palnej niz napastnicy i
zamierzali drogo sprzedac swe zycie. Gdy Lakoci,
Czejeni i Arapaho nadjechali, Wrony oddali salwe.
Napastnicy zawrocili, przegrupowali swe sily, i
ruszyli do drugiej szarzy.
Gdy kolejny atak zostal odparty nastapaila
przerwa. Jeden z wojownikow Wron wyjechal na
przedpole i w mowie znakow powiedzial ze wkrotce
maja przybyc wzmocnienia dla nich. Wtedy wyjda w
pole i beda walczyc z Lakotami, Czejenami i
Arapahami jak rowny z rownym. Poczatkowo
napastnicy mysleli ze to nie jest prawda, ze
Wrony blefuja. Jednak wkrotce kobiety i starcy
Lakotow i Czejenow, ktorzy obserwowali bitwe,
zauwazyli tumany kurzu na polnocnym horyzoncie.
Wojownicy myslac ze to zapowiadane posilki
nadchodza dla Wron, zaczeli zastanwiac sie co w
tej sytuacji maja zrobic. (Dopiero potem okazalo
sie ze to bylo duze stado jeleni, lub antylop,
wystraszone odglosami bitwy.)
Wodzowie zdecydowali sie przypuscic ostatnia
wielka szarze i zdobyc wioske zanim dotra
wzmocnienia dla obroncow. Wrony jednak odparly
ten atak. Wtedy napastnicy zobaczyli na wzgorzach
samotnego wojownika Wron, ktory pedzil w pelnym
galopie w strone wioski. Aby uchronic go od
smierci z wioski wyjechala grupa konnych Wron.
Lakoci, Czejeni i Arapaho w tym momemncie nie
stanowili jednej wielkiej masy ale byli
rozproszeni grupami naookolo wioski Wron. Po tej
akcji Wrony ograniczyly sie do obrony wioski i
nie wychodzenia poza swe pozycje obronne.
Zniecheceni postawa obroncow wioski, napastnicy
stracili chec do kontynuowania walki. Grupa za
grupa opuszczala pole bitwy. Z punktu widzenia
Wron bitwa ta byla ich zwyciestwem.
- W 1862 Wrony oskalpowaly chlopca Oglalow
"na zywca."
- W 1863 Lakoci zabili 4 wojownikow Wron
napotkanych nad rzeka Tongue.
- Latem 1863 w bitwie Lakotow z Wronami
wyroznili sie Szalony Kon, Boja sie Jego Koni, On
Pies i Kopiacy Niedzwiedz. Wedlug Williama J.
Bordeaux, Szalony Kon uczestniczyl w duzej
wyprawie wojennej Oglalow i Miniconju ktora
zabrala Wronom 300 koni.
- W 1863, lub 1864, doszlo do bitwy
Lakotow z Wronami nad Yellowstone. Kroniki
Lakotow, tzw. winter counts, nie sa zgodne co do
tego ktora ze stron miala 8 zabitych. Wedlug
jednych zabitymi byli Wrony, a wedlug drugich to
wojownicy Bez Lukow.
- W 1864 Lakoci zabili 4 wojownikow Wron,
ktorzy probowali ukrasc konie z ich wioski.
Kronikarze Lakotow podkreslili niezwykla
dzielnosc wrogow (ang: extreme bravery).W 1866 Lakoci wodza Czerwonej Chmury
zawarli pokoj z Wronami i mogli skupic sie na
walce z bialymi o Szlak Bozemana. Poniewaz Wrony
byly na stopie pokojowej wiec stali sie zrodlem
bezcennej informacji dla obu walczacych stron. Na
przyklad odwiedzajac Fort Smith i wioski Lakotow
wiedzieli co tam sie dzieje. Tak wiec dowodca
fortu dowiadywal sie od Wron o zamiarach Lakotow,
a Lakoci byli informowani przez te same Wrony o
sytuacji w forcie. (Allred
i Dykes pisza na stronie 135 w swej ksiazce 'Great
western Indian fights' : "Because the
Crows were now at peace with the Sioux, some of
their young men visited in the Sioux camp from
time to time, and brought to Fort C.F.Smith
intelligence of the hostile camp.")
Jak latwo sie domyslic pokoj
miedzy Wronami i Lakotami trwal krotko.
- Wodz Wron, Wiele Uderzen (ang: Plenty
Coups), opisal walki z Lakotami w swych
wspomnieniach. "Wojenne Tomahawki (jedna z
organizacji zrzeszajaca wojownikow Wron) wybraly
miejsce w dolinie rzeki Wielkorozca (ang: Bighorn
valley) gdzie mielismy postawic tipi w 7
niewielkich kolach, przy czym duze kolo byla dla
nich, a w jej srodku mialo stac tipi wodza. Takie
ustawienie wioski mialo byc ostrzezeniem dla jej
mieszkancow ze znajdujemy sie w niebezpiecznej
okolicy i ze nasi zwiadowcy zauwazyli wrogow.
Jeszcze tego samego dnia Siouxowie
zaatakowali nas, zmuszajac mieszkancow wioski do
desperackiej obrony, w ktorej poleglo wielu
wojownikow Wron. W koncu odparlismy ich atak i
odrzucilismy ich w kierunku wzgorz, gdzie oni
zsiedli z koni i zajeli pozycje obronna. Walka
trwala az do zapadniecia ciemnosci zanim
wykurzylismy ich z kryjowki. To zwyciestwo jednak
drogo nas kosztowalo.
(...)
Innym razem kiedy nasza wioska stala nad rzeka
Wielkorozca (ang: Bighorn) zwiadowcy odkryli w
poblizu wielka grupe wojownikow wrogiego
plemienia. Nie bylo czasu aby skryc sie lub
podjac srodki obronne. Jedynym zabiezpieczeniem
byla wezbrana rzeka ktora rodzielala obie strony.
Ta strona ktora by podjela probe jej
przekroczenia narazala sie na atak.
Nasi wojownicy wyjechali wiec z wioski w pelnej
sile aby powitac nieprzyjaciela. Tu nie moge sie
powstrzymac przed wyrazeniem podziwu dla widoku
wrogow ktorzy byli przybrani w piora i mieli
twarze pomalowane w kolory wojenne. Kilku
mialo pioropusze, ktore wygladaly wspaniale na
wietrze. Wielu wrogow jechalo na srokaczach.
Bitwa sie zaczela od popisu harcownikow.
Pojedynczy wojownicy wroga i male grupki
podjezdzaly do rzeki i wydajac okrzyki wojenne
wzywalo nas do przekroczenia rzeki. Poniewaz sie
nie kwapilismy do tego, masa zniecierpliwionych
Siouxow zaczela powoli przemieszczac sie w dol
rzeki Wielkorozca. My ze swej strony
zdecydowalismy sie tez ruszyc w dol rzeki aby
zniechecic ich od jej przekroczenia. W
miedzyczasie nasze kobiety zwinely tipi i
przeniosly sie nad jeden z doplywow Wielkorozca.
Wielka wioska Siouxow zostala przeniesiona nad
rzeka Malego Wielkorozca (ang: Little Bighorn). Wioski
staly niedaleko od siebie i przez cala noc
moglismy slyszec ich bebny. Te dzwieki
powodowaly ze moja krew sie gotowala, tak rwalem
sie do walki. W naszej wiosce tez bily bebny i
wojownicy tanczyli wokol ognisk. Udalem sie w
poza wioske aby tam w ciemnosciach poprosic
Malych Ludzi (przyjazne ludziom duchy) aby
pomogli mi w nadchodzacej walce. Ale poniewaz nie
odebralem od nich zadnego sygnalu wiec wrocilem
do wioski i sluchalem naszych bebnow. Gdy nagle
bebny ucichly nasze kobiety zaczely szybko zwijac
tipi. Jeszcze tej samej nocy skrycie odeszlismy
znikajac wrogowi (Siouxom) z oczu."
- Ponizej ciag dalszy walk Wron z
Siouxami. Plenty Coups: "Pewnego dnia pod
koniec lata, Wielkie Ramie i ja bylismy na wschod
od rzeki Little Bighorn, szukajac Siouxow. Oni
probowali ukrasc nam konie i teraz my szukalismy
ich wioski. W koncu po poludniu zauwazylismy ich
tipi i podczolgalismy sie blizej. [...]
Wrocilismy do domu z informacja ze nie tylko
Siouxowie sa w tej wiosce ale takze Czejeni i
Arapaho. Poniewaz nasi ludzie nie chcieli teraz
walczyc z wrogiem wiec przenieslismy nasza wioske
nad Arrow Creek. Niestety wrog sie dowiedzial o
tym i zaczal posuwac sie naszym sladem. Rano nasi
zwiadowcy przyniesli wiesci ze prawie dwa razy
liczniejsi od nas Siouxowie i ich sprzymierzency
przygotowuja sie do ataku.
[...]
Zelazny Byk i Siedzacy na Srodku Ziemi
byli wtedy wodzami w naszej wsi. Dosiedli oni
koni i powoli jadac przez wioske dodawali ducha
jej mieszkancom. [...] Nasi wojownicy sie nie
spieszyli poniewaz wrog nie mogl nas zaskoczyc
niespodziewanym atakiem. Wiedzielismy o nim.
Wojownicy przyprowadzili swe najlepsze
wierzchowce i pomalowali swe ciala w barwy
wojenne. Bebny zaczely bic rytmiczne i zarowno
mezczyzni jak i kobiety zaczely spiewac piesni
wojenne.
[...]
Nasi wojownicy dosiedli koni, objechali wioske, a
nastepnie ruszyli w strone wroga. Nigdy nie
widzialem piekniejszego widoku niz ten ktory
tworzyli nasi wrogowie w pelnej gali wojennej.
Siouxowie, Czejeni i Arapaho wydawali okrzyki
wojenne i strzelali ale ich kule nas nie siegaly
poniewaz dzielila nas jeszcze zbyt duza
odleglosc. Zelazny Byk zabronil nam strzelac i
nakazal czekac az wrog zblizy sie do nas.
[...]
Gdy otworzylismy ogien wrogowie zatrzymali sie.
Choc marnowali oni swoja amunicje to ich widok
zrobil na nas wrazenie. Te ich pioropusze, te
konie, niektore z nich skradzione wczesniej nam,
byly wspaniale. Nasza bezczynnosc zaczela mnie
juz nieco irytowac gdy jeden z Siouxow, z
pioropuszem na glowie, ruszyl w naszym kierunku.
Szarzowal on prosto na nas az do momentu kiedy
znalazl sie w zasiegu karabinow. Wtedy zrobil
zwrot i szybko pedzac przed naszym frontem,
glosno wzywal wojownikow do pojedynku. Jechal on
na pieknym gniadym koniu z czarna grzywa i
ogonem. Wtedy padly dwa strzaly z naszej strony i
owy Sioux i jego kon zostali trafieni.
[...]
Wkrotce okazalo sie ze nie jest on zabity bo
poderwal sie na nogi i zaczal biec do swoich.
Jeden z naszych, Glowa Labedzia, ruszyl w poscig
i uderzajac go w glowe zaliczyl na nim coup.
Widzialem jak kilka pior polecialo z pioropusza
wroga. Sioux odwrocil sie i strzelil. [...] Glowa
Labedzia zostal trafiony w piers, zachwial sie w
siodle ale nie spadl z konia. Zdolal wrocic do
naszych pozycji. Krwawil tak bardzo ze jego kon
byl caly czerwony. Rana byla tak duza ze
widzialem kawalek pluca. W jego oczach byla
smierc. Inny nasz wojownik natychmiast ruszyl
konno za biegnacym Siouxem i tez zaliczyl na nim coup.
Sioux strzelil do niego i trafil.
[...]
Ten Sioux byl dzielny i wiedzial jak walczyc.
Wtedy wodz Zelazny Byk nakazal nam abysmy
atakowali. Ok. 40 z nas ruszylo naprzod. Wsrod
nich bylem i ja. Przebilismy sie przez dluga
linie wroga tracac tylko 1 czlowieka. Potem
nastapilo wymieszanie sie walczacych i
stracilismy szyk bojowy. [...] Szalony Wilk
zostal trafiony i padl miedzy kilkoma wojownikami
obu stron. Balem sie ze wrogowie wezma skalp z
niego i ruszylem na pomoc. Jeden z Siouxow wzial
jego karabin i probowal uciec. Ruszylem za nim.
On uslyszal tetent kopyt mego konia i sie
odwrocil, wtedy go zastrzelilem.
[...]
Nasi wojownicy odrzucili liczniejszego wroga.
Zapomnialem dodac ze tamtego dnia mielismy
wsparcie. Otoz poprzedniego dnia odwiedzila nas
wioska Nez Perces liczaca 40 tipi. Gdy wrog
zaatakowal nas ich wojownicy staneli po naszej
stronie. [...] Bez nich prawdopodobnie
przegralibysmy te bitwe. Obie strony poniosly
znaczne straty."
- Wiele Uderzen opowiedzial o wyprawie w
zimie, ktorej celem bylo zdobycie koni Siouxow.
Wzielo w niej udzial 60 wojownikow Wron. Grupa
dotarla do rzeki Yellowstone w Montanie, ktora
przeplynela wplaw. Aby znalezc wioske wroga
wyslano Plenty Coups z 9 zwiadowcami. Po
dluzszych poszukiwaniach utrudnionych opadami
sniegu, w koncu znaleziono kilka tipi Siouxow
ustawionych niedaleko lasku. Miedzy drzewami
stalo wiecej namiotow. Byla to niewielka wioska i
zwiadowcy postanowili dalej szukac. Plenty Coup
wdrapal sie na wzgorze z ktorego przy pomocy
lornetki zobaczyl wieksza wioske wroga.
W okolicy bylo tez stado bizonow.
Plenty Coups oczekiwal ze Siouxowie wyjda z
wioski aby polowac na bizony i wtedy nadarzy sie
okazja na atak. Mimo czekania az 3 dni w zasadzce
zaden z wrogow nie opuscil wioski. Byc moze
przyczyna tego byl siarczysty mroz.
W tej sytuacji Wrony postanowili zrezygnowac z
ataku na wroga i wrocic do pierwotnego planu,
czyli kradziezy koni. W miedzyczasie te dwie
wioski Siouxow polaczyly sie a wiec i stado koni
pasace sie w jednym miejscu uleglo zwiekszeniu.
Wrony czekali do zapadniecia ciemnosci. Byly to
trudne chwile jako ze temperatura jeszcze
bardziej spadla. W nocy Wrony, podzieleni na dwie
grupy, zaczeli ostroznie zblizac sie do tipi
wroga stojacych na osniezonej prerii.
Jedna grupa miala za cel wslizniecie sie do
wioski i zabranie najlepszych koni, ktore byly
trzymane w poblizu tipi. Druga grupa miala zabrac
te wielkie stado poza wioska. Tu z kolei pomocny
byl halas aby stado szybko ruszylo. Wazna byla
synchronizacja dzialan obu grup. Jesli ta druga
grupa zaczela za wczesnie, to ta pierwsza musiala
rezygnowac ze swego celu jako ze cala wioska byla
juz na nogach.
Wojownicy Wron wyraznie widzieli tipi i palace
sie w nich ogniska. Plenty Coups widzial ze w
srodku jednego z tipi kobiety graly w jakas gre i
smialy sie glosno. W sasiednim tipi mezczyzni
siedzieli naokolo ogniska i palili fajki. Snieg
skrzypial pod nogami Plenty Coups. Nagle jeden z
wojownikow Siouxow wyszedl na dwor. Widzac przed
soba wojownika Wron rzucil sie na niego z nozem.
Plenty Coups strzelil i trafil go. Huk broni
palnej natychmiast postawil wioske na nogi. Po
krotkiej wymianie strzalow Plenty Coups i jego
towarzysze rzucili sie do ucieczki.
- W 1868, lub 1869, Wrony zabili 16
Lakotow (1 Brule i 15 Bez Lukow).
- W 1869 Wrony, wspierane przez Nez Perces
(40 tipi), stoczyli bitwie z Lakotami, Czejenami
i Arapahami niedaleko ujscia strumienia Pryor
Creek do Yellowstone. Wsrod Nez Perces byli
Lusterko i Bialy Ptak. Ci dwaj wyroznili sie w
1877 podczas wojny wodza Jozefa z zolnierzami.
- Do duzego zwyciestwa Lakotow nad Wronami
doszlo w zimie 1869-70. Wioska Hunkpapow pod
wodza Siedzacego Byka stala w poblizu ujscia
rzeki Big Dry do Missouri, w centralnej Montanie.
Dwoch chlopcow wracalo z polowania gdy pojawilo
sie 30 wojownikow Wron. Z wyjatkiem dwoch
jadacych na jednym koniu, reszta Wron byla
pieszo. Tych dwoch ruszylo za chlopcami i wkrotce
zabilo jednego z nich. Ten drugi, mimo ze ranny,
byl w stanie dotrzec do wioski.
Choc nadchodzil wieczor to Siedzacy Byk zebral
okolo 100 wojownikow i ruszyl przeciwko Wronom.
Wraz z nimi zabral sie wodz Cztery Rogi. Chlopiec
doprowadzil ich do miejsca gdzie widzial Wrony.
Slady wiodly w gore rzeki Big Dry. Lakoci
natkneli sie na wroga, ktory zdarzyl juz zajac
pozycje obronne za niewielkimi skalami. Choc
Lakoci byli znacznie liczniejsi, to Wrony
zajmowaly mocna pozycje.
O swicie Lakoci przypuscili kilka szturmow. Obie
strony mialy niewiele sztuk broni palnej,
wiekszosc byla uzbrojona w luki i strzaly, oraz
lance i tomahwaki. Lakoci byli prowadzeni przez
Siedzacego Byka dosiadajacego gniadego konia i
spiewajacego piesn wojenna. Wrony zmarnowali
wiele kul i strzal starajac sie trafic wodza
wojennego Hunkpapow. Widzac ze wrogowie strzelaja
coraz rzadziej, Lakoci przypuscili szturm.
Siedzacy Byk jako jeden z pierwszych zaliczyl
uderzenia coup na Wronach.
Okolo poludnia bitwa byla zakonczona. Zgineli w
niej wszystkie Wron w liczbie 30. Lakoci mieli 13
zabitych a 17 bylo ciezko rannych. Wsrod zabitych
byl wujek Siedzacego Byka. Kula trafila go w
klatke piersiowa. Po powrocie do wioski Lakoci
zorganizowali taniec skalpow. Zwycieskie okrzyki
wojownikow, ktorzy przyniesli skalpy, mieszaly
sie z glosnym placzem matek i siostr tych ktorzy
zgineli. Zwyciestwo bylo kosztowne.
- Kobieta z plemienia Wron, Piekna Tarcza
(ang: Pretty Shield), opowiadala Frankowi
Lindermanowi o swym dziecinstwie. Pewnego dnia
kilka dziewczynek i dwoch chlopcow udalo sie poza
wioske aby nad rzeka pobawic sie w Taniec Slonca.
(Prawdopodobnie ta wioska Wron stala w tzw.
Judith Basin, wyzynnym obszarze w Montanie, na
poludniowy-wschod od Fortu Benton. Kiedys byl on
znany z obfitosci dzikiej zwierzyny, w tym
bizonow.)
Dzien byl cieply, ptaki spiewaly, prerie
byly pokryte kwiatami. Dzieci byly szczesliwe.
Niedaleko uskoku nad rzeka zbudowali ze skor i
galezi kilka malych tipi. Jeden z chlopcow zaczal
bic w nieduzy beben. Dziewczynki pomalowaly
twarze i razem z drugim chlopcem zaczely tanczyc.
Dzieci staraly sie odtworzyc Taniec Slonca jak
najwierniej i wkrotce tak sie zaangazowaly w
zabawe ze zapomnialy o calym swiecie. Kilka
godzin minelo bardzo szybko.
Nagle chlopiec z bebnem ucichl i spojrzal na
szczyt pobliskiego wzgorza. Wszystkich ogarnelo
wielkie przerazenie gdy zobaczyli grupe
wojownikow Lakota przygladajacych sie im ! Dzieci
rzucily sie do panicznej ucieczki w strone
wioski. Po drodze spotkali wojownika Wron ktoremu
powiedzieli o tym co zobaczyli. Mezczyzna ten
jednak nie uwierzyl im. Dzieci wpadly do wioski i
wtedy rozlegly sie pierwsze strzaly. To Lakoci
ruszyli do akcji, ktorej celem bylo
prawdopodobnie zdobycie koni.
Piekna Tarcza byla bardzo wystraszona i bala sie
ze Lakoci zabija wszystkich mieszkancow wioski.
Jednak wojownicy Wron byli liczniejsi i
przepedzili napastnikow. Wrony stracili jednego
wojownika. Starszyzna zdecydowala ze nalezy
wioske przeniesc w bezpieczniejsze miejsce.
Wszyscy ruszyli w kierunku poludniowo-wschodnim i
po kilku dniach marszu dotarli nad rzeke
Yellowstone, tam gdzie obecnie znajduje sie
miasto Billings. Wkrotce dolaczyla do nich inna
grupa Wron od ktorej dowiedzieli sie, ze oni tez
byli atakowani przez Lakotow i Czejenow i
stracili trzech wojownikow.W wyniku ciaglych walk, w wiekszosci
zwyciezkich dla Lakotow i Czejenow, granica
miedzy tymi plemionami a Wronami przesunela sie z
rzeki Prochowej na zachod, do Gor Wielkorozca
(ang: Bighorn Mountains). Gdy Wrony sprzedaly swe
ziemie USA w zamian za rezerwat, Lakoci weszli na
nie szybciej niz "blade twarze." Grupy
wojownikow Lakotow i Czejenow zapuszczaly sie
nawet na zachod od Gor Wielkorozca. Nie jest
takze wykluczone ze okazyjnie polowali w rejonie
gdzie obecnie znajduje sie Park Narodowy
Yellowstone.
W latach 1870-ych w rezerwacie Wron Amerykanie
postawili szereg budynkow. Np. stala tam mala
szkola dla dzieci indianskich. Miala ona tylko
jedno pomieszczenie. Bylo kilka nieduzych
magazynow na skladowanie zywnosci i ubran
dostarczanych przez wladze federalne. Byl tez dom
mieszkalny na 4 osoby, dla pracownikow
zarzadzajacych rezerwatem.
Poniewaz Siouxowie i Czarne Stopy czesto
wchodzili na teren rezerwatu Wron i kradli im
wierzchowce, oprocz budynkow postawiono takze
palisade obronna i do srodka zaganiano lepsze
konie. Tam tez trzymano wozy. Wrony kilkakrotnie
skarzyli sie na intruzow do pracownikow
rezerwatu, ale biali zbytnio nie kwapili sie do
akcji. Na zewnatrz palisady stalo ok. 300 tipi
Wron.
- W 1873 Wrony zdobyli wielka ilosc
wierzchowcow z wioski Lakotow nad rzeka
Wielkorozca (ang: Bighron).
- W 1873 zwiadowcy Wron doniesli wodzom ze
z kierunku rzeki Little Bighorn nadchodzi masa
Lakotow. Wodzowie nakazali ustawienie tipi w
polkole. W ich wiosce znajdowalo sie 2.000 Wron i
200 Nez Perces mezczyzn, kobiet i dzieci.
Nastepnego dnia doszlo do kilku niewielkich
potyczek. Gdy Lakoci zdecydowali wycofac sie,
Wrony i Nez Perces ruszyli za nimi w poscig.
- W 1875 nad Yellowstone znajdowala sie
wioska zlozona z 300 tipi Wron, 60 tipi Nez
Perces i kilku tipi Gros Ventres. W sumie bylo
tam okolo 750 wojownikow. Gdy zdecydowano sie
przeniesc wioske w inne miejsce natrafiono na
olbrzymia watahe ponad 1.000 wojownikow Lakotow.
Doszlo do 3-dniowej bitwy ale poniewaz rzeka
rozdzielala obie walczace strony wiec straty nie
byly duze. W koncu Lakoci przewazyli i pogonili
pokonanego wroga na polnoc.
- Ze wzgledu na dostepnosc alkoholu w
osiedlach bialych nad Yellowstone, agent
zarzadzajacy rezerwatem Wron nakazal w Czerwcu
1875 przeniesienie swej kwatery i glownych
budynkow 20 km na poludnie od tej rzeki. Wraz z
nim musieli przeniesc swa glowna wioske Wrony.
Tak wiec zamiast odleglosci 60 km od Fortu Ellis,
w okolicy ktorego sprzedawano alkohol Indianom i
bialym, Wrony mieli teraz ponad 120 km. To
okazalo sie wlasciwym posunieciem i zniechecilo
wielu mezczyzn tego plemienia do
"odwiedzin" handlarzy nad Yellowstone.
Jedynym minusem tej sytuacji byl fakt ze teraz
Wrony znalazly sie blizej swych wrogow, Lakotow.
Wojownicy Siedzacego Byka zaczeli atakowac
bialych zajmujacych sie budowa nowej kwatery
agenta rezerwatu Wron. Ostrzeliwali drwali
pracujacych w lesie. Dwoch bialych zostalo
zabitych. Amerykanie stracili takze stado bydla i
wszystkie muly i konie. Te akcje Lakotow
spowodowaly ze Amerykanie zamieszkujacy pobliska
doline Gallatin w Montanie poczuli sie zagrozeni.
Z Fortu Ellis wyslano patrole kawalerii. Nie
obylo sie przy tym od potyczek Lakotow z Wronami
na terenie samego rezerwatu.
- W 1870, lub 1871, okolo 30 pieszych
wojownikow Hunkpapa zorganizowalo wyprawe
przeciwko Wronom nad gorna Missouri. Do bitwy
doszlo przy ujsciu rzeki Muszelkowej do Missouri.
W walce zginelo 14 Wron i 1 Hunkpapa. (Nie wiem
czy po stronie Wron zgineli sami wojownicy czy
takze kobiety i dzieci.) Potem owi Hunkpapa
skrycie podeszli pod niewielka placowke handlowa
i ostrzelali ja. Placowka zajmowala sie handlem z
Wronami. Handlarze i przewoznicy odpowiedzieli
ogniem. Indianie zrezygnowali z kontynuowania
ataku i odeszli. Nie wiedzac ze biali ruszyli w
poscig za nimi, wojownicy spokojnie spedzili noc
w zaglebieniu gruntu. Biali przypuscili
niespodziewany atak w wyniku ktorego wszyscy
Hunkpapa zgineli. Biali mieli tylko jednego
zabitego. Przyczyna kleski Hunkpapow byla slabsze
uzbrojenie, bezstroskosc oraz walka pieszo.
Indianie preryjni zdecydowanie preferowali walke
konna.
- W latach 1870-ych Lakoci mieli w
zwyczaju ze po skonczonym Tancu Slonca setki ich
wojownikow wyruszaly do rezerwatu Wron aby tam
stoczyc bitwe.
Latem 1875 rozegrala sie taka bitwa nad
Yellowstone w ktorej po jednej stronie walczyli
Lakoci i Czejeni a po drugiej Wrony i Nez Perces.
Co ciekawe to fakt ze przez dwa dni walka
ograniczala sie do wymiany ognia przez rzeke.
Potem doszlo do walki wrecz na poludniowym brzegu
rzeki, okolo 7-8 km od placowki handlowej zwanej
Fort Pease.
Choc ten wypad zakonczyl sie sukcesem wojownikow
Wron i Nez Perces to opuscili oni pole bitwy,
zwineli namioty i ruszyli na polnoc aby byc jak
najdalej od wroga. Lakoci i Czejeni ruszyli za
nimi i zmusili do drugiej bitwy w ktorej wodz
Wron, Dlugi Kon (ang: Long Horse) zostal zabity.
Lakoci takze zmusili bialych handlarzy do
opuszczenia Fortu Pease.
- Na wiosne 1876 kilkudziesieciu
wojownikow Wron sluzylo jako zwiadowcy dla
oddzialow generalow Gibbona, Crooka i Custera. Na
poczatku Maja Lakoci zauwazyli oddzial Gibbona po
drugiej stronie Yellowstone, niedaleko miejsca
gdzie stala opuszczona placowka handlowa o nazwie
Fort Pease.
General mial 25 zwiadowcow Wron. 2 Maja owi
zwiadowcy trzymali swe konie na wyspie na rzece.
Okolo 50 Lakotow (liczba podana przez oficerow)
niepostrzezenie zblizylo sie do wyspy i zabralo
wszystkie wierzchowce. Oficer ktory dowodzil
zwiadowcami Wron napisal ironicznie
"Znalezlismy Lakotow, a raczej oni znalezli
nas [...] Moje Wrony nie mogly odzalowac straty
swych koni."
- W 1877 w Kanadzie znalezli sie
Lakoci Siedzacego Byka i grupka Nez Perces
Bialego Ptaka. Te dwie grupy obozowaly blisko
siebie. Pod koniec 1878 roku Bialy Ptak zaczal
przekonywac Siedzacego Byka ze poniewaz Wrony
byly przyjaciolmi Nez Perces to teraz napewno
chetnie by dolaczyli aby wspolnie walczyc z
Amerykanami.
Siedzacy Byk niezbyt chetnie zgodzil sie na
wyslanie goncow do Wron z zaproszeniem do udzialu
w wojnie. Wrony jednak nie tylko nie byly tym
zainteresowane ale w dodatku ich wojownicy
ukradli Lakotom prawie 100 koni !
Siedzacy Byk byl wsciekly i szybko zwolal wodzow
na narade. Wyprawa odwetowa Lakotow byla tylko
kwestia czasu. O planach Lakotow dowiedzial sie
Major Walsh i 23 Stycznia 1879 przybyl do wioski
Siedzacego Byka znajdujacej sie po stronie
amerykanskiej. Walsh powiedzial wodzowi ze nie
tylko Wrony sa winne ale takze sam Siedzacy Byk.
Przeciez wodz probowal namowic Wrony do wojny z
USA, a to jest lamaniem prawa kanadyjskiego.
Jesli Siedzacy Byk bedzie nadal je lamal to musi
opuscic Kanade. To ostudzilo wojownicze zapedy
Lakotow.
- W Lipcu 1879 Siedzacy Byk z 600
Lakotami (mezczyzni, kobiety i dzieci) znajdowali
sie w wielkim zakrecie rzeki Mlecznej, w
polnocnej czesci stanu Montana. Na tym obszarze
Indianie znalezli liczne stada bizonow. Po bardzo
udanym polowaniu wiekszosc Lakotow wrocila do
wioski obladowana skorami i miesem. Tylko 120
pozostalo na prerii aby dokonczyc zdejmowanie
skor i pakowanie miesa. W tej grupie byl Siedzacy
Byk i Dlugi Pies.
Nagle kilka osob zauwazylo grupe jezdzcow na
horyzoncie. Lakoci nie wiedzieli ze to zbliza sie
straz przednia oddzialu generala Milesa. Byly to
dwie kompanie piechoty (posadzone na konie) i
okolo 80 zwiadowcow Wron, Czejenow i
Assiniboinow. Dowodzil nimi porucznik William
Clarke. Niektorzy ze zwiadowcow mieli kawalki
czerwonej tkaniny przyczepione do lanc i lukow
jako znak rozpoznawczy ze sa czescia armii
amerykanskiej. Lakoci nie wiedzieli o tym i
wzieli to za znak ze zblizajacy sie Indianie chca
rozmawiac. Dopiero gdy padly strzaly wojownicy
Siedzacego Byka zrozumieli swa pomylke. Dwoch
Lakotow zostalo zabitych. Wszystkie kobiety i
dzieci rzucily sie do ucieczki w kierunku wioski
pozostawiajac za soba skory i pocwiartowane
mieso. Wojownicy oslaniali ich odwrot az do
momemntu kiedy dwie kompanie piechoty (na
koniach) przyszly z pomoca zwiadowcom. W sumie
Lakoci w walkach ze zwiadowcami indianskimi
stracili 5 ludzi. Jedna kobieta dostala sie do
niewoli Wron.
Jeden z Wron, potezny wojownik o nazwisku Sroka
(ang: Magpie), kilka dni wczesniej przechwalal
sie do zolnierzy ze sam zalatwi sie z Siedzacym
Bykiem. Teraz gdy doszlo do spotkania z wrogiem
mial on okazje do zrealizowania swego planu.
Sroka samotnie wyjechal przed linie zwiadowcow
gotowy do pojedynku. Ze strony Lakotow wyjechal
Siedzacy Byk. Obaj rywale szybko ruszyli
przeciwko sobie. Jako pierwszy uzyl karabinu
Sroka. Niestety jego bron zaciela sie i nie
wypalila.
Wodz Lakotow celnym strzalem trafil w
glowe wroga. Czaszka wojownika pekla odkrywajac
mozg. Siedzacy Byk zeskoczyl z konia i kilkoma
ruchami noza odcial skalp z glowy Wrony.
Nastepnie dosiadl jego wierzchowca i triumfalnie
odjechal do swoich wojownikow !
W miedzyczasie przybylo z pomoca wojownikom
Siedzacego Byka okolo 60 wojownikow. Tak
wzmocniony Siedzacy Byk byl w stanie zatrzymac
straz przednia Milesa przez dluzszy czas. Dopiero
gdy nadeszly sily glowne z samym generalem na
czele, Siedzacy Byk i jego wojownicy odeszli. Nie
bylo sensu walczyc dalej poniewaz Miles
przyprowadzil artylerie. Wojownicy byli bezradni
wobec wybuchajacych pociskow artyleryjskich.
Lakoci odeszli na polnocny-wschod, przekroczyli
granice i schronili sie w Kanadzie.W latach 1880-ych wszyscy Lakoci
znajdowali sie w rezerwatach. Tylko niewielka
grupa pozostala w Kanadzie odmawiajac powrotu do
USA i poddania sie armii amerykanskiej. Wrony
zyly w rezerwatach juz w latach 1860-ych.
We Wrzesniu 1886 Siedzacy Byk
wzial udzial w historycznej
"pielgrzymce" Lakotow do rezerwatu ich
tradycyjnych wrogow. Okolo 100 wojownikow i
wodzow z rezerwatow Standing Rock i Cheyenne
River (Lakoci z wyjatkiem Oglala) spotkalo sie z
wybranymi wojownikami i wodzami Wron niedaleko
pola bitwy gdzie oddzialy Custera zostaly rozbite
przez Indian i wypalilo fajke pokoju. Przez dwa
tygodnie Indianie ucztowali i wspominali dawne
czasy.
- W 1888, czyli dwa lata po tym jak
ostatni Apacze zakopali topor wojenny, doszlo do
ostatniego konfliktu Wron i Siouxow. Wrony
zorganizowali wyprawe aby odbic konie ktore im
zabrali Siouxowie z rezerwatu lezacego w poblizu
Fortu Peck nad Missouri.
.
Wojownik Wron, obraz
Krystii Melaine
Dobrze uzbrojeni Szoszoni
(Węże)
i ich przyjaciele Blade Twarze.
.
Szoszoni
(ang: Snakes, czyli Weze) byli sasiadami Lakotow od
zachodu. Szoszoni zajmowali niezmiernie rozlegly obszar
wyzynno-gorski od Kalifornii do Wyomingu.
Plemie bylo liczne i skladalo sie z 4
szczepow:
- Zachodnich (9.000 osob)
- Polnocnych (5.000 osob)
- Wschodnich
- Polnocno-Wschodnich (2.000 osob)
Niektory historycy dziela Szoszonow na wiecej
szczepow.Tak jak na
preriach najwiecej bialych przechodzilo przez
ziemie Paunisow, tak w gorach przez lowiska
Szoszonow. (Szlak Oregonski, Szlak Kalifornijski,
Szlak Mormonski, linia dylizansow, linia kolejowa
itd.)
Wschodni Szoszoni utrzymywali najblizszy
kontakt z wschodnia grupa Polnocnych Szoszonow i
spotykali sie latem kazdego roku niedaleko
Jeziora Niedzwiedzi (ang: Bear Lake). Czasami
razem polowali na preriach Wyomingu i Utah.
Wodzem Wschodnich Szoszonow byl Washakie, a
wodzem wschodniej grupy Polnocnych Szoszonow byl
Pocatello. Washakie byl bardzo przyjazny
Amerykanom, z Pocatello bywalo roznie. Amerykanie
nazwali na czesc obu wodzow jeden z fortow (Fort
Washakie) i miasteczko w Idaho (Pocatello).~
Szoszoni i inni
Indianie.
Poczatkowo
Szoszoni zamieszkiwali prerie po obu stronach
granicy z Kanada, jednak po zacietych walkach z
liczniejszymi Czarnymi Stopami, przeniesli sie na
poludnie, do Wyomingu i Idaho. Bynajmniej to nie
zakonczylo wojny miedzy tymi plemionami. Terenem
walk byly wspaniale tereny lowieckie wokol
jeziora Yellowstone (tam gdzie obecnie miesci sie
park narodowy) i wokol zrodel rzeki Missouri.
Przyjaciolmi Szoszonow byli Bannokowie, mowiacy
podobnym jezykiem, oraz Nez Perces i Plaskie
Glowy. Az do 1852 Wschodni Szoszoni walczyli z
Utahami. Potem, za posrednictwem Mormonow z Salt
Lake City, te dwa plemiona zawarly pokoj.
Szoszoni zaatakowali Czejenow
gdy ci zebrali sie w 1852 nad jednym ze strumieni
wplywajacych do rzeki Prochowej. Tam nad gornym
biegiem tej rzeki mial sie odbyc Taniec Slonca
Czejenow. Atak Szoszonow byl takim zaskoczeniem
ze wrogowie nie mieli czasu chwycic za bron.
Wielu zostalo zabitych i rannych. Wg. Czejenow to
byla jedna z ich najdotkliwszych porazek.
Wielka bitwa miedzy Szoszonami
i Wronami miala miejsce w 1866 pod wzgorzem
Wronie Serce (ang: Crowheart Butte). Po stronie
Szoszonow walczyli Bannokowie. Wrony nie mieli w
tej bitwie sojusznikow poniewaz uwazali ze sami
sobie poradza z wrogami. Bitwa nie byla
intensywna ale za to trwala kilka dni. W koncu
wodzowie obu stron zdecydowali sie na stoczenie
pojedynku. Po jednej stronie stanal wodz
Szoszonow, Washakie, a po drugiej wodz Wron,
Wielki Rozbojnik. Obaj mieli reputacje swietnych
wojownikow, obaj dosiadali swych najlepszych
wierzchowcow, i obaj byli uzbrojeni podobnie, w
lance i tarcze. Kopyta koni wzbily tumany kurzu,
ktore uniemozliwialy dokladne sledzenie
pojedynku. Po jakims czasie zwycieski Washakie
wylonil sie z chmury kurzu i wrocil do swoich.
Washakie byl pod tak wielkim wrazeniem
umiejetnosci walki swego przeciwnika ze zamiast
go oskalpowac to ... wycial mu serce i wbil na
lance ! Stad nazwa bitwy i wzgorza, Bitwa pod
Wzgorzem Wroniego Serca. Legenda mowi ze Washakie
zjadl serce swego przeciwnika i wielu ludzi
pogranicza zaklinalo sie ze to prawda.~
Szoszoni i biali.
Lowiska Wschodnich Szoszonow
obfitowaly w dzika zwierzyne. W gorskich dolinach
rzek Wind (Wietrzna) i Green (Zielona) bylo
zatrzesienie jeleni i bobrow, a na podgorskich
preriach pasly sie liczne bizony i antylopy. Wg.
niektorych historykow Szoszoni mieli wiecej
zwierzyny na swych lowiskach nawet niz Wrony.
Obfitosc bobrow spowodowala
naplyw bialych traperow. Od polnocy wchodzili
mysliwi z Kanady, w wiekszosci
francusko-jezyczni, zwykle pracujacy dla
brytyjskiej firmy skupujacej futra Hudson Bay
Company. Od zachodu przybywali mysliwi z USA.
Szczegolnie dobre stosunki z tymi z Kanady
utrzymywali Polnocno-Wschodni Szoszoni, a z tymi
z USA Wschodni Szoszoni.
Traperzy czesto wspolnie obozowali z
Szoszonami. Np. w 1835 Nathaniel Wyeth i jego
grupa traperow spedzila sporo czasu w duzej
wiosce Szoszonow (332 tipi) niedaleko rzeki
Snake. W tymze samym roku Dripps i jego grupa (60
bialych i 50 Metysow) przebywala w wielkiej
wiosce zlozonej z 400 tipi Szoszonow i Bannockow,
i 100 tipi Nez Perces i Plaskich Glow.
Traperzy byli cennym
sojusznikiem Szoszonow w walce z Czarnymi
Stopami, Gros Ventres i Siouxami, poniewaz byli
dobrze uzbrojeni i byli swietnymi strzelcami.
Bylo kilka bitew w Gorach Skalistych w ktorych po
jednej stronie walczyli Szoszoni i traperzy, a po
drugiej Czarne Stopy lub Gros Ventres. Na
przyklad na wiosne 1810 Czarne Stopy zaatakowaly
Szoszonow i traperow niedaleko zrodel Missouri.
Zginelo wielu Szoszonow i 2 bialych. Jednak
wiekszosc starc zakonczyla sie zwyciestwem
Szoszonow i traperow.
W 1832 w najwiekszej z tych bitew, wzielo udzial
ponad 100 traperow wspieranych przez Plaskie
Glowy, Nez Perces i Szoszonow przeciwko 250
wojownikom Gros Ventres. Walka rozegrala sie w
przepieknej dolinie gorskiej o nazwie Pierre's
Hole. Traperzy i ich indianscy sojusznicy mieli
12 zabitych, podczas gdy Gros Ventres stracili
26.
Po traperach przyszla kolej na
amerykanskich handlarzy. Dzieki nim Wschodni
Szoszoni stali sie lepiej uzbrojeni niz Czejeni,
Arapaho i Lakoci. Wschodni Szoszoni zrobili
wrazenie swym uzbrojeniem juz w 1851, gdy zjawili
sie na rozmowy pokojowe z Amerykanami i Indianami
nad rzeka Platte, niedaleko Fortu Laramie. Ich
delegacja skladala sie z 60 wodzow i znamienitych
wojownikow. A poniewaz przejezdzali przez ziemie
swych wrogow, Czejenow i Lakotow, wiec wszyscy
zabrali ze soba karabiny i rewolwery.
Juz na poczatku zostali oni zaatakowani przez
bardzo duza grupe Czejenow i
stracili 2 ludzi. Niezrazeni tym Szoszoni
kontynuowali swa podroz do Fortu Laramie.
Zolnierz P.G. Lowe tak opisal ich przybycie:
"Okolo poludnia zobaczylismy tumany kurzu na
zachodzie (...) Wkrotce dluga linia Indian
poruszajaca sie powoli w bitewnym szyku, zblizyla
sie do nas. Kazdy wojownik trzymal karabin w
gotowosci (...) Tlumacz Jim Bridger, powiadomil
nas ze to przybyli Szoszoni (...) Wodzowie
Siouxow i Czejenow zapewnili ze z ich strony nic
Szoszonom nie grozi. Wodz tych ostatnich jechal
samotnie na przedzie. (...) Jego ludzie byli
ubrani w najlepsze stroje, dosiadali swych
najlepszych koni i zrobili wrazenie na innych
Indianach i bialych." Znana postac Dzikiego
Zachodu, traper i mysliwy Jim Bridger, powiedzial
ze gdyby tych 60 swietnie uzbrojonych w bron
palna Szoszonow zostalo zaatakowanych przez setki
Lakotow i Czejenow to zwyciestwo tych ostatnich
byloby okupione bardzo ciezkimi stratami.
Wielu Amerykanow podkreslalo w
swych pamietnikach ze Wschodni Szoszoni byli
jednymi z bardzo niewielu Indian, ktorzy nie
jedli psiego miesa. To oczywiscie
zaliczano im na duzy plus.
Wschodni Szoszoni sprzedali swe
ziemie Amerykanom i osiedli w rezerwacie. Mogli
jednak opuszczac rezerwaty w celu polowania na
bizony. Wielu wojownikow tego szczepu sluzylo
jako zwiadowcy dla armii USA w wojnach z Lakotami
i Czejenami.
Delegacja wodzow Szoszonow
w Waszyngtonie.~
Wodz z twarza pokryta
bliznami
ktory zjadl serce zabitego wroga.
Wodzem Wschodnich Szoszonow byl
Washakie. Gdy byl malym dzieckiem stracil ojca po
ataku Czarnych Stop. Gdy juz byl doroslym i mial
swoje dzieci, jego najstarszy syn zostal zabity
przez Lakotow. Washakie bral udzial w wielu
walkach z Czarnymi Stopami, Lakotami i Wronami, w
tym w wielkiej bitwie indianskiej stoczonej w
1866 niedaleko Wzgorza Wroniego Serca (ang:
Crowheart Butte). W tej bitwie wygral pojedynek z
wodzem Wron, ktoremu potem wycial serce, wbil na
lance i triumfalnie wrocil do swoich. Legenda
mowi ze Washakie zjadl jego serce i wielu ludzi
pogranicza zaklinalo sie ze to prawda. Ten krwawy
epizod rozslawil Washakie na calym zachodzie. A
propo tejze bitwy, Washakie nakazal aby 17-18
pojmanych wrogow zostalo puszczonych wolno do
domu, twierdzac ze sa za mlodzi aby umierac. Zas
jedna ze zlapanych kobiet wroga wzial za zone.
Poniewaz Washakie mial na twarzy blizny
po ranach wiec nazywano go takze Twarz Pokryta
Bliznami. (Jego policzek mial rane po strzale,
jako pamiatke po walce z Czarnymi Stopami.)
Washakie byl takze znany jako dobry strzelec
dzieki czemu nazywano go Pewny Strzal (ang: Sure
Shot).
Malo ktory wodz indianski
cieszyl sie takim powazaniem i wladza jak on.
Washakie byl szanowany takze poza swym szczepem,
np. przez Polnocnych Szoszonow i bialych. Za
sojusznika Washakie uwazali sie wodzowie
Bannockow i Polnocnych Pajutow, Pocatello i
Taghee.
Washakie przyjaznil sie z
jednym z najslynniejszych traperow i ludzi
pogranicza, Jimem Bridgerem. Wodz byl
przyjacielem Amerykanow i nakazal swoim
wojownikom aby chronili karawany osadnikow przed
Lakotami, Czejenami i Arapahami. Wielu bialych
zawdziecza mu zycie i nic dziwnego ze Amerykanie
nazwali jeden z fortow jego imieniem, Fort
Washakie. Washakie zabronil takze akcji odwetowej
przeciwko bialym polujacym na ziemiach Szoszonow.
W 1863 poprowadzil swoj szczep do Fortu Bridger
aby trzymac sie z daleka od innego szczepu
Szoszonow, ktory rozpoczal wojne z bialymi. W
1868 Washakie podpisal traktat z Amerykanami w
ktorym zgodzil sie zamieszkac w rezerwacie.
Pozwolil tez na przeprowadzenie linii kolejowej
przez tereny szczepowe.
W 1874 oddzial wojska prowadzony wlasnie przez
zwiadowcow Szoszonow pod wodza Washakie
zaatakowal wioske Arapahow wodza Czarnego Wegla
(ang: Black Coal). Mimo ze wojownicy Arapahow
umiejetnie manewrowali i nie dali sie rozbic to
sama wioska zostala zniszczona. W 1876 Washakie
przyprowadzil duza grupe wojownikow do generala
Crooka aby sluzyli mu jako zwiadowcy w wojnie z
Lakotami i Czejenami. Ich przybycie do obozu
wojskowego zostalo entuzjastycznie przyjete przez
zolnierzy.
Washakie zmarl w Lutym 1900
roku. Jego pogrzeb byl wtedy najwiekszym
pogrzebem w stanie Wyoming. Wzieli w nim udzial
nie tylko Szoszoni, ale takze Arapahowie, biali
pracownicy rezerwatu, oraz mieszkancy pobliskiego
miasteczka, ale i oficerowie i zolnierze z fortu.
Trumna wodza byla pokryta amerykanska flaga i
wieziona na lawecie armatniej. O pogrzebie
napisaly gazety pogranicza.~
Wojny Szoszonow z
Lakotami
Walki miedzy Lakotami i
Szoszonami rozpoczely sie w latach 1830-ych i
ulegly znacznemu nasileniu w latach 1840-ych
kiedy to Oglala zaczeli odwiedzac Fort Laramie i
polowac nad rzeka Platte. W tym to okresie grupa
10 wojownikow Oglala wyruszyla na wyprawe wojenna
i zostala zaskoczona przez duza grupe Szoszonow.
Szoszoni zabili wszystkich przeciwnikow a
nastepnie schronili sie w gorach przed atakiem
odwetowym. Od tamtego czasu wojownicy Lakotow
czesto przemierzali rowniny nad rzekami Polnocna
Platte i Slodkiej Wody w poszukiwaniu swych
wrogow.
W 1839 Lakoci zaatakowali i
zniszczyli cala wioske Szoszonow. ("Long Dog pointed out in his
winter count that the Lakotas killed an entire
village of Shoshone in 1839." Joseph
Agonito - "Lakota Portraits: Lives of the
Legendary Plains People")
Na jesieni 1841 Lakoci zabrali
Szoszonom 100 koni.
Latem 1846 Lakoci zaczeli
organizowac wielka wyprawe wojenna przeciwko
Szoszonom. Na czele wyprawy mial stanac wodz
Oglalow, Wir Powietrzny (ang: Whirlwind).
Niestety nic z tego nie wyszlo poniewaz pod
nabyciu alkoholu w Forcie Bernard doszlo w
indianskich wioskach do pijackich awantur.
Na jesieni 1844 wyprawa wojenna
zorganizowana przez Wablenicha czyli
Sieroty, jedna z podgrup Poludniowych Oglala,
zakonczyla sie katastrofa. Otoz Wrony i Szoszoni
zadali im bardzo ciezka kleske. Wsrod zabitych
byl wodz. Ci co pozostali przy zyciu byli odtad
nazywani Sierotami. Zyli oni i polowali na
poludnie od Platte.
W Czerwcu 1861 kilka wiosek
Oglala, Czejenow i Arapahow stalo przy granicy
ziem Szoszonow i grupy wojownikow organizowaly
wyprawy po konie. Pewnego dnia podekscytowani
zwiadowcy powrocili z wiescia ze prawie caly
szczep Wschodnich Szoszonow obozuje nad rzeka
Sweetwater. I ze jest tam ich slynny wodz
Washakie i kilku bialych. Szybko skrzyknela sie
grupa Oglala do ktorej dolaczyli Czejeni i
Arapaho. Byla to nieduza grupa jako ze wiekszosc
wojownikow byla w tym czasie na polowaniu.
Przybyli oni w okolice wielkiej wioski
Szoszonow wczesnym rankiem i z zadowoleniem
zauwazyli ze wiekszosc jej mieszkancow jeszcze
spi. Zaledwie kilkanascie kobiet rozpalilo
ogniska aby przygotowac sniadanie.
Lakoci, Czejeni i Arapaho ruszyli do ataku.
Kobiety z przerazeniem zobaczyly szarzujacych
wrogow i zaczely krzyczec
"Siouxowie !
Siouxowie !"
Napastnicy wywijajac derkami i bronia jednak
ruszyli w kierunku stada koni a nie wsi. Ich
lupem padlo ok. 400 wierzchowcow. We wsi zawrzalo
jak w ulu. Wojownicy Szoszonow i biali chwytali
za bron i wybiegali z tipi. Gdyby nie ich ogien z
broni palnej Lakoci i Czejeni zdobyliby nawet
wiecej koni. Napastnicy podzielili sie na dwie
grupy: jedna pedzila zdobyte wierzchowce a druga
zostala nieco w tyle jako straz tylna. Ta straz
skladala sie z 8 wojownikow, w tym mlody Szalony
Kon. Szoszoni dosiedli koni ktore im pozostaly i
ruszyli w poscig.
Galopujacy Szoszoni nie jechali w jednej
scislej grupie ale rozciagneli sie na duza
odleglosc. Jako jeden z pierwszych dogonil
Lakotow syn wodza Washakie. Dosiadal on swietnego
konia i z latwoscia wyprzedzil pozostalych.
Niestety na tym jego szczescie sie skonczylo,
zostal zabity i oskalpowany przez Lakotow.
Jego ojciec, Washakie, i reszta Szoszonow,
kontynuowali poscig jeszcze przez 3 godziny.
Zdolali oni odbic nieco wierzchowcow zanim
Szalony Kon z garstka wojownikow zatrzymal sie i
zajal pozycje obronna w niewielkim lasku nad
potokiem Maly Bobr (ang: Little Beaver). Tutaj
Szoszoni odbili kolejna czesc wierzchowcow a
nastepnie otoczyli lasek.
Pojedynczy wojownicy Szoszonow zaczeli podjezdzac
do lasku wyzywajac Lakotow i Czejenow od tchorzy
i nawolujac ich aby zmierzyli sie z nimi w
otwartym polu. Jeden Czejen przyjal wyzwanie,
dosiadl konia i wyjechal na przedpole. Padlo
kilka strzalow i kon pod nim upadl. Czejen rzucil
sie do ucieczki w strone lasku. Biegl szybciej
niz antylopa.
Nastepnie pojawil sie wojownik Szoszonow na
wspanialym koniu, jadac szybko naookolo lasku.
Nie zauwazyl on jednak ze za nim juz galopuje
Szalony Kon. Po uderzeniu tomahawkiem Szoszon
padl martwy. Utarczki harcownikow trwaly jeszcze
kilka godzin.
Gdy nadszedl wieczor i zapadly ciemnosci Szalony
Kon i jego wspoltowarzysze skrycie opuscili lasek
i ruszyli w kierunku swojej wioski. Szoszoni nie
scigali ich, czesc byla zajeta doprowadzeniem
odbitych koni, a czesc byla nadal pieszo. W
wioskach Lakotow i Czejenow przyjeto wojownikow z
mieszanymi uczuciami. Co prawda Szoszoni odbili
sporo wierzchowcow to te ktore przyprowadzono
stanowily cenna zdobycz. Zdobyto tez nieco
skalpow i zabito syna glownego wodza Wschodnich
Szoszonow. Powodem do smutku byla smierc 5
wlasnych wojownikow (3 Oglala, 1 Czejen, 1
Arapaho). Przyczyna tego byla olbrzymia
dysproporcja sil: grupka smialkow odwazyla sie
zaatakowac wioske calego szczepu wroga.
Na wiosne 1868 gdy Szoszoni byli w
drodze do Fortu Bridger ok. 300 wojonikow
Lakotow, Czejenow i Arapahow zaatakowalo ich.
Obie strony mialy po kilku zabitych. Ponadto
Szoszoni stracili 80 koni. Ta sama grupa
napastnikow zabila kilku poszukiwaczy zlota nad
rzeka Wietrzna (ang: Wind). Ich ofiarami padli
tez podrozni w drodze z Benton do Poludniowej
Przeleczy.
Na wiosne 1869 grupa 50 wojownikow
Szoszonow (jedni z najlepszych w szczepie)
wyruszyla aby odbic konie, ktore Lakocizabrali z
ich wiosek. Ta elitarna grupa zostala zaatakowana
przez Lakotow i poniosla bardzo ciezkie straty:
30 zabitych i wszyscy pozostali ranni ! Gdy do
bialych doszly wiesci o tym general Augur
postanowil wyslac przeciw Lakotom wojsko.
Gubernator Campbell pisal 10 Czerwca 1869 z
miasta Cheyenne, Terytorium Wyoming: "Gen.
Augur wyslal kompanie piechoty aby bronic
osadnikow i pracownikow rezerwatu w rejonie rzeki
Slodka Woda, od atakow ze strony Siouxow, ktorzy
w Kwietniu [1869] rozbili grupe wojownikow
Szoszonow z wioski wodza Washakie, zabijajac przy
tym 25, i w drodze powrotnej mordujac 4 bialych
ludzi."
Lakoci bynajmniej sie nie
zniechecili obecnoscia wojska w rezerwacie
Szoszonow. 14 Wrzesnia 1869 grupa ok. 140 Lakotow
zaatakowala kompanie z 2 Pulku Kawalerii
stacjonujaca w Camp Augur. Choc byla to zaledwie
drobna potyczka (wojsko nie mialo strat, Indianie
1 ciezko rannego) to bardzo to zniechecilo
Szoszonow do pozostania na terenie rezerwatu.
W 1870 Szoszoni zabili jednego z
wodzow Miniconju Lakota.
Gdy w 1870 Lakoci ponownie zaczeli
atakowac, wodz Washakie zabral wiekszosc swych
Szoszonow z rezerwatu, w bezpieczniejsze miejsce,
do stanu Utah.
Wczesna wiosna 1872 setki Lakotow,
Czejenow i Arapahow wyruszylo przeciwko
Szoszonom. Wioske Szoszonow znalezli nad
Strumieniem Troci (ang: Trout Creek). Washakie
nakazal przeniesc tipi na wyzyne i ustawic je w
duze obronne kolo. Wojownicy mieli strzelac nie
tylko spomiedzy tipi ale takze z ich srodka.
Mialo sie to odbywac w ten sposob ze bizonie
skory stanowiace sciany tipi mialy byc nieco
podniesione u dolu. W ten sposob powstawala
szczelina przez ktora wojownicy mieli strzelac.
Gdy o swicie nadjechali Lakoci i ich sojusznicy
padly strzaly z wioski. Poczatkowo napastnicy nie
widzieli gdzie sa wrogowie, nie bylo widac
typowego chaosu i bieganiny w atakowanej wiosce.
Wkrotce zrozumieli ze obroncy strzelaja ze swych
tipi. Lakoci, Czejeni i Arapahowie jadac szybko
na swych koniach zaczeli krazyc naookolo wsi i
strzelac. Poniewaz Szoszoni byli niewidzialni dla
napastnikow wiec i ich straty byly minimalne.
Straty napastnikow byly znacznie wyzsze.
Zniecheceni takim obrotem sprawy czesc Lakotow,
Czejenow i Arapahow wycofala sie. Zacheceni tym
Szoszoni dosiedli koni i ruszyli do brawurowej
szarzy. Lakoci, Czejeni i Arapahowie rzucili sie
do ucieczki ponoszac dalsze straty. Po bitwie
okazalo sie ze kazde tipi Szoszonow mialo po
kilka otworow po kulach i strzalach.Po zwiekszeniu ilosci wojska w tamtym
rejonie i uspokojeniu sie sytuacji, Szoszoni
wrocili do rezerwatu. Szoszoni mimo ze zyli w
rezerwacie to mieli zagwarantowane prawo do
polowania na bizony poza jego granicami. W latach
1870-ych stada tych zwierzat znajdowaly sie w
Wyomingu i Montanie. Aby tam dotrzec Szoszoni
opuszczali rezerwat, nastepnie wedrowali w
kierunku polnocno-wschodnim do rzeki Wielkorozca
(ang: Bighorn). A stamtad pomiedzy rzeka
Wielkorozca a gorami o tej samej nazwie, az do
granicy z Montana. Wracali ta sama droga. Co
ciekawe byl to obszar nie tylko obfitujacy w
bizony ale takze w Indian z plemion wrogich
Szoszonom. Dochodzilo wiec do starc miedzy nimi.
Jednak Szoszoni dobrze wspominaja te wedrowki.
Jeden z ich wodzow powiedzial ze woleli przygode
i obfitosc jedzenia nad gnusne zycie w
rezerwacie.
Walki Lakotow z Czarnymi
Stopami,
"Dziecmi Szatana".
.
Tak jak Komancze dominowali na poludniowych preriach, Lakoci na
srodkowych, tak Czarne Stopy byli wladcami polnocnych
prerii.
Choroby przywleczone przez bialych tak
oslabily to plemie ze juz nigdy nie odzyskalo swej
potegi. Epidemie ktore wybuchly w latach 1780-81,
1837-38, 1845, 1857-58, 1864, i 1869 spowodowaly spadek
liczebnosc z 10.000-15.000 do okolo 5.500 osob w USA i
Kanadzie. Dla porownania liczebnosc plemienia Wron,
spadla z tego samego powodu z 6.500 osob do 3.500 w 1845,
aby wzrosnac do 4.100 w 1871.
Czarne Stopy, Kri Prerii i Plaskie Glowy byli
znani z charakterystycznego stojacego pioropusza. Skladal
sie on z 18-30 pior. W latach 1890-ych Assiniboini dali
Czarnym Stopom pioropusz taki jaki uzywali Siouxowie. Owy
pioropusz stal sie tak popularny ze stopniowo calkowicie
wyparl tradycyjny pioropusz Czarnych Stop.
Plemie Czarnych Stop dzielilo sie na
kilka szczepow:
- Siksika czyli Czarne
Stopy (ang: Blackfeet). Ich lowiska lezaly w
Kanadzie miedzy rzekami Polnocnym i Poludniowym
Saskatchewan. Poniewaz rozlegle rowniny zwane
preriami rozciagaly sie od rzeki Rio Grande na
poludniu (granica USA z Meksykiem) do rzeki
Polnocny Sakatchewan na polnocy, mozna wiec
powiedziec ze Siksika zajmowali polnocny kraniec
prerii.
- Kainai ub Szczep Wielu
Wodzow. Anglicy i Amerykanie nazywali ich Bloods,
czyli Krwawi. Ich lowiska lezaly miedzy
Poludniowym Saskatechawan a rzeka Mleczna. Krwawi
czesto przechodzili granice aby napadac na Wrony
i inne plemiona. To prawdopodobnie z tego szczepu
Czarnych Stop pochodzi chlopiec indianski Maly
Bizon, glowna postac z ksiazki Arkadego Fiedlera
"Maly Bizon."
- Piegan lub Pikuni.
Tylko niewielka czesc Pieganow (tzw. Polnocni
Pieganie) miala lowiska w Kanadzie w prowincjach
Alberta i Saskatchewan. Pieganie mieszkajacy w
USA byli nazywani Poludniowymi Pieganami. Z tego
powodu niektorzy uwazaja ze plemie Czarnych Stop
dzieli sie nie na trzy ale na 4 szczepy: Siksika
(Czarne Stopy), Kainai (Wielu Wodzow, Krwawi),
oraz Polnocnych i Poludniowych Pieganow.Liczebnosc szczepow Czarnych Stop w
1870:
Siksika (Czarne Stopy) - 225 tipi
Kainai (Krwawi) - 210 tipi
Polnocni i Poludniowi Piegan - 330 tipiSzczepy Pieganow i Krwawych nienawidzili
traperow jak malo ktorzy Indianie. Szoszoni
poniesli spore straty, zginelo takze 2 traperow.
W 1807 ekspedycja liczaca 42 Amerykanow dotarla
do Montany gdzie zostala wybita do ostatniego
czlowieka przez Czarne Stopy. Ta masakra odbila
sie glosnym echem na pograniczu. Na wiosne 1810
rozegrala sie bitwa niedaleko zrodel Missouri
miedzy nimi a bialymi i Szoszonami. W innych
potyczkach z Czarnymi Stopami wiosna 1810 roku,
zginelo prawie 20 traperow. W latach 1822-29
Czarne Stopy zabily co najmniej 51 Amerykanow i
zabraly towar wartosci kilku tysiecy dolarow.
Amerykanie uwazali ze kanadyjscy handlarze (z
brytyjskiej firmy Hudson Bay Company) nad rzeka
Saskatchewan sprzedaja bron Czarnym Stopom, a ci
z kolei dzieki dobremu uzbrojeniu maja smialosc
atakowac amerykanskich traperow.
W Kwietniu 1865 Krwawi zabrali
40 koni z Fortu Benton. W 1869 grupa wojownikow
Czarnych Stop wpadla do Fortu Benton aby pomscic
smierc kilku swoich. Doszlo do kilkugodzinnej
strzelaniny na ulicach miasteczka ! Poniewaz
wojownicy byli znacznie gorzej uzbrojeni od
mieszkancow wiec po ciezkich stratach wycofali
sie. Biali zaczeli przezywac Czarne Stopy
"Dziecmi Szatana". (Winfred Blevins
pisze w swej ksiazce Give Your Heart to the
Hawks na str. 284: "Children of Satan,
name for the Blackfeet.")
Ilustracja: "Kiedy Siouxowie
i Czarne Stopy sie spotykaja" slynny obraz
Charlesa Russella, USA.
Obszarami gdzie dochodzilo do
starc Czarnych Stop i Lakotow to dolina rzeki
Muszelkowej w centralnej Montanie i obszar wokol
ujscia rzeki Mlecznej do Missouri, w polnocnej
czesci tego stanu. Najczesciej Czarne Stopy byly
reprezentowane w wojnach z Lakotami przez
wojownikow ze szepow Pieganow i Krwawych.
W 1805 Czarne Stopy, Kri i
Assiniboini zorganizowaly wspolna wyprawe wojenna
przeciwko Siouxom. Pisze Siouxom, poniewaz nie
jestem pewien czy to byli Lakoci czy Nakoci, czy
sily mieszane. Niestety zanim wyruszono doszlo do
wielkiej klotni w ktorej 28 Indian zostalo
zabitych (25 Czarne Stopy i 3 Assiniboinow).
W 1857 niewielkie grupy wojownikow Pieganow
wyprawily sie daleko na poludnie, az nad rzeke
Platte, aby krasc konie Lakotom, Czejenom i
Arapahom. W zimie 1881 podczas pobytu Lakotow
Siedzacego Byka w Kanadzie grupki wojownikow
Czarnych Stop i Kri kradly im konie. Szczegolnie
to sie nasililo po tym jak Niski Pies ze swymi
ludzmi oposcil Siedzacego Byka i wrocil do USA
aby poddac sie Amerykanom. Tak mocno oslabiona
grupa Siedzacego Byka byla lakomym kaskiem dla
plemion kanadyjskich.
Wojownik Czarnych Stop, obraz Jima
Nortona.
Walki Lakotow z Czejenami.
.
Gdy w latach 1770-ych Lakoci w swej migracji na
zachod dotarli do Gor Czarnych, doszlo do walk z
mieszkajacymi tam Czejenami. Jedna z wiekszych bitew byla
stoczona niedaleko wzgorza Rawhide Butte, na poludnie od
tychze gor. Nazwa wzgorza (raw=surowa, nieobrobiona,
hide=skora) pochodzi od tego ze w zaatakowanej wiosce
Czejenow bylo pelno skor po niedawnym polowaniu.
W 1790 Lakoci ponownie zaatakowali Czejenow. W 1799
nastapil trzeci atak w ktorym Lakoci zdobyli wiele
skalpow Czejenow. Czejeni w koncu opuscili Gory Czarne i
okolice i przeniesli sie na prerie polozone miedzy
rzekami Platte i Arkanzas. Byly dwie przyczyny tej
migracji. Po pierwsze na poludniowych preriach bylo
latwiej o konie, a po drugie bylo dalej od Lakotow.
Niektorzy autorzy twierdza ze pierwsza
wojna Lakotow z Czejenami miala miejsce duzo wczesniej,
juz w latach 1740-66, na obszarach gdzie obecnie znajduje
sie Fort Yates. (Artykul opublikowany w "The Past
Times," vol. IX, No. 4)
Z
czasem Czejeni i Lakoci zawarli pokoj. W 1843, lub 1844,
Lakoci zdobyli na Paunisach Swiete Strzaly Czejenow.
Uszczesliwieni Czejeni odkupili je od Lakotow za 100
koni. Przez nastepne 30 lat plemiona te wspolnie polowaly
i walczyly z Amerykanami i wrogimi plemionami. Czejeni
wzieli udzial po stronie Lakotow w wojnie Czerwonej
Chmury i wojnie wzdluz rzeki Platte.
Dopiero w latach 1868-1879 stosunki
miedzy nimi ulegly drobnemu pogorszeniu. Np. gdy w Lipcu
1868 Polnocni Czejeni odmowili atakowania bialych i
wyrazili chec dogadania sie z zolnierzami, Lakoci pobili ich i przepedzili z wioski. Po poddaniu sie Amerykanom w 1877 wojownicy
Czejenow zaczeli sluzyc armii jako zwiadowcy. Nawet
przeciwko Lakotom. W polowie Lipca 1879 general Miles
wraz z 700 zolnierzami i artyleria, i prowadzony przez
143 zwiadowcow Wron, Czejenow i Assiniboinow pomaszerowal
przeciwko Lakotom wodza Siedzacego Byka polujacym w
okolicach Fortu Peck. (Ci wolni Indianie zabierali bydlo
okolicznym ranczerom.)
.
Liczebnosc.
Czejeni byli sredniej wielkosci plemieniem. W
1857 liczyli ok. 4.500 osob, mniej wiecej tyle co
Oglala-Lakoci lub Wrony. Dzielili sie na 10 grup. Oprocz
nich bylo kilka grup, ktore trudno jest zakwalifikowac.
Jedna z nich stanowili ci ktorzy kiedys odeszli od Utahow
aby przylaczyc sie do Czejenow. Podobnie bylo z dwiema
grupami Arapahow i Lakotow, ktore przez dlugi czas
obozowaly razem z Czejenami i z czasem byli uznani za
czesc plemienia Czejenow.
W latach 1872-74 liczebnosc
Poludniowych Czejenow wynosila 2.160 osob (270 tipi).
Dla porownania ilosc Polnocnych Czejenow w 1872-74 byla
1.520 osob (190 tipi)
a ich przyjaciol Oglala Lakota Oglala 2,600 osob (370
tipi) w 1870 roku. Tak wiec
cale plemie Czejenow liczylo w latach 1872-76 okolo 3.680
osob (460 tipi).
.
Podzial plemienia
Czejenow
na Polnocnych i Poludniowych.
George Bent twierdzi ze juz w 1826
pierwsze grupy Czejenow przeniosly sie daleko na
poludnie. Wkrotce doszlo do podzialu plemienia na
Polnocnych i Poludniowych Czejenow. Ci pierwsi
utrzymywali kontakty z handlarzami z Fortu Laramie, a ci
drudzy z handlarzami z Fortu Benta. Polnocni Czejeni
trzymali sie razem z Polnocnymi Oglala (wodz Szalony
Kon), a poludniowi Czejeni z Poludniowymi Oglala (wodz
Zabojca Paunisow).
Gdy w 1865 Polnocni i czesc
Poludniowych Czejenow spotkali sie, roznice miedzy nimi
byly widoczne. Na przyklad ci z poludnia mieli czesty
kontakt z bialymi i przejeli czesc ich strojow, do
transportu uzywali takze wozow, itd. Ci z polnocy byli
"dzicy" poniewaz ubierali sie w skory, do
transportu uzywali travois, i przejeli czesc obyczajow od
Lakotow. George Bent, ktory towarzyszyl Poludniowym
Czejenom, twierdzil ze ci z polnocy przejeli nawet czesc
mowy Lakotow. (Na str. 197 w Life of George Bent:
"They were growing more like the Sioux in habits and
appearance every year. They did not dress like us at all,
and their language was changing.")
Z czasem zwiazek wojownikow zwany
Zolnierze Psy tak nabral na znaczeniu i tak stal sie
popularny ze dolaczylo do niego wielu Czejenow (i nawet
Lakotow) zwiekszajac jego liczebnosc. Z czasem Zolnierze
Psy (ang. Dog Soldiers) byli uwazani za trzecia grupe
Czejenow, obok Polnocnych i Poludniowych. Zolnierze Psy
zamieszkiwali prerie polozone wokol zrodel rzek
Republican i Smoky Hill, na granicy stanow Colorado i
Kansas.
.
Wodzowie.
Te trzy grupy Czejenow (Polnocni,
Poludniowi i Zolnierze Psy) skladaly sie z 10 wiosek.
Niektorzy autorzy pisza ze wlasciwie bylo 15 wiosek, tyle
ze piec bylo o mniejszym znaczeni niz pozostalo. Kazde z
tych dziesieciu wiosek mialo prawo wyboru 4 wodzow do
rady starszyzny plemienia zwanej Rada Czterdziesyu
Czterech (ang. Council of the Forty-Four). Tych 40
wodzow wybieralo sposrod siebie 4 glownych wodzow (Old
Man Chiefs). Tych 40 wodzow bylo wybieranych co 10
lat. Byli wybierani nie przez glosowanie ale przez
podanie nazwiska swego nastepcy przez wodza odchodzacego.
Taka sytuacja istniala nawet po podziale plemienia na
Polnocnych i Poludniowych Czejenow. Dopiero po Tancu
Slonca w 1874 po raz pierwszy Polnocni Czejeni wybrali
swoich wodzow, a Poludniowi Czejeni swoich. Ponizej jest
lista wodzow Polnocnych Czejenow:
Old Man Chiefs:
- Maly Wilk
- Tepy Noz
- Stary Niedzwiedz
- Czarny Mokasyn
Council of the Forty-Four:
- Amerykanski Kon
- Czarny Wilk
- Stare Pudelko
- Czarny Orzel
- Maly Wodz
- Indycza Noga
- Pstrokaty Wilk
- Stary Wilk
- Zelazo
- Lysy Niedzwiedz
- Proch
- Biala Glowa
- Czlowiek Sliwka
- i inni .
Zolnierze Psy.
Jedna z grup Czejenow byli Zolnierze
Psy (ang: Dog Soldiers). Z czasem do nich dolaczyla inna
grupa Czejenow, zwana Masikota i nawet dosc
sporo Lakotow. Zolnierze Psy najczesciej obozowali nad
rzekami Republican i Smoky Hill. Gdy rozpoczely sie walki
z Amerykanami Psi Zolnierze wzieli w nich bardzo aktywny
udzial. Co do wygladu to odrozniali sie od innych Indian
prerii swoistym pioropuszem. Zamiast orlich pior uzywali
pior wron i krukow. Piora w nim byly nie lekko pochylone
do tylu ale w pozycji stojacej. Nie bylo tez przedluzenia
pioropusza na plecy.
Zolnierze Psy jak zadna inna grupa
Czejenow przyjaznili sie z Lakotami. Czesto ich wioski
staly obok siebie. Wiele bylo mieszanych malzenstw i
wielu Zolnierzy Psow bylo polkrwi Lakotami. Matka wodza
Zolnierzy Psow, Wysokiego Byka, pochodzila z Lakotow.
(George Hyde pisze na str. 339 w Life of George Bent:
"The Dog Soldiers and Sioux intermarried a great
deal. Tall Bull's mother was a Sioux woman, and a great
many of the Dog Soldiers were half Sioux.")
To wlasnie Zolnierze Psy dokonali najwiecej
atakow na bialych ze wszystkich Czejenow. Niestety kare
za to ponosila zwykle reszta plemienia. Dopiero po klesce
nad Summit Springs, Zolnierze Psy przestali istniec jako
grupa i ci co przezyli dolaczyli do Polnocnych i
Poludniowych Czejenow.
Wyjacy Wilk (ang. Howling Wolf) z
plemienia Czejenow.
Tipi Czejenow byly nieco wieksze
niz tipi Lakotow, Arapahow, Komanczow i Kiowow.
Walki Lakotow z Arapahami.
.
Celem atakow Lakotow
stali sie takze Arapahowie. W 1861 Polnocni Arapaho
liczyli tylko 750 osob, zas Poludniowi 1.500 osob.
Arapaho nosili podobne do Czejenow pioropusze i ubrania.
Czesto te dwa plemiona razem polowaly i wojowaly.
Jakkolwiek jezyk Arapahow byl podobny do jezyka Gros
Ventres.
Ataki Lakotow staly sie tak czeste i dokuczliwe
ze w 1820 wodzowie Arapahow spotkali sie z wodzami
Czejenow i zawarli sojusz wymierzony wlasnie przeciwko
Lakotom. Jednak te przymierze nie zrobilo wiekszego
wrazenia na Lakotach, ktorzy kontynuowali swe ataki. Na
przyklad w 1839 Lakoci zaatakowali wioske Arapahow i
zabili 20 osob.
We Wrzesniu 1857, kilka tygodni po wielkim spotkaniu
Lakotow niedaleko Bear Butte, Szalony Kon, Garbaty i
inni, poprowadzili grupe wojownikow przeciwko Arapahom.
Szalony Kon kilkakrotnie wyroznil sie szarzujac na linie
wroga. Szalony Kon takze uratowal zycie Garbatemu,
ktoremu Arapaho zabili konia.
W latach 1860-ych i pierwszej polowie lat
1870-ych Lakoci, Czejeni i Arapahowie przyjaznili sie i
wspolnie toczyli walki z Amerykanami i wrogimi
plemionami. Na srodkowych preriach te trzy plemiona
stanowily trzon oporu przeciwko bladym twarzom.
Walki Lakotow z Kiowami.
.
W migracji na zachod
Lakoci napotkali Kiowow, ktorzy w tamtym okresie polowali
na preriach polozonych na poludnie od Gor Czarnych.
Doszlo do walk i w 1798 Lakoci zniszczyli jedna z ich
wiosek. Gdy na poczatku lat 1800-ych James Pursley dotarl
w celach handlowych nad rzeke Platte spotkal tam Kiowow.
Do wymiany jednak niedoszlo poniewaz przybyli Lakoci i
przegonili Kiowow. Owi Indianie zostali zmuszeni schronic
sie w Gorach Skalistych niedaleko zrodla Poludniowej
Platte. (str. 191 w George Hyde - "Indians of the
High Plains: from the prehistoric period to the coming of
the Europeans")
W roku 1813 Komancze i Kiowa wybrali sie nad
rzeka Horse Creek, ktora jest doplywem Platte, gdzie
spotkali sie z Czejenami, Arapahami i Lakotami w celach
handlowych. Komancze i Kiowa zaoferowali im liczne konie
zdobyte na Hiszpanach. Niestety zanim doszlo do pierwszej
transakcji wojownik Lakotow poklocil sie z wojownikiem
Kiowa i zabil go tomahawkiem. Nastepnie Lakoci
przypuscili szarze na wioske Kiowow w wyniku ktorej nie
tylko jej mieszkancy ale i zaskoczeni Komancze, Czejeni i
Arapaho rzucili sie do ucieczki w kierunku gor. Byl taki
chaos ze przez dluzszy czas nie wiadomo bylo kto i
dlaczego szarzowal. Kiedy trzy lata pozniej doszlo do
ponownego wielkiego spotkania Indian prerii, tym razem
nad Cherry Creek niedaleko obecnego miasta Denver w
Kolorado, Kiowa, Komancze i Apacze Prerii nie przybyli na
nie.
Bedac obiektem agresji ze strony Lakotow,
Kiowowie zaczeli migrowac na poludnie, aby w koncu
dotrzec na prerie polozone na poludnie od rzeki Arkanzas.
Tam zawarli przymierze z Komanczami i Apaczami Prerii i
wspolnie organizowali dalekie łupieżcze rajdy do Meksyku. Podczas tych wypraw zdobyli olbrzymie ilosci
koni i mulow. A to z kolei spowodowalo ze plemiona ktore
mialy ich znacznie mniej, organizowaly wyprawy na ziemie
Kiowow w celu ich zdobycia.
Z czasem stosunki miedzy Lakotami i Kiowami
ulegly takiej poprawie ze dochodzilo do wzajemnych
odwiedzin. Np. Poludniowi Oglala kilkakrotnie przybyli na
Taniec Slonca Kiowow organizowany na Terytorium
Indianskim (obecna Oklahoma).
Walki Lakotow z plemionami
nad Missouri:
Arikara, Omaha, Gros Ventres, Assiniboinami.
Latem 1855
plemie Omaha polowalo na bizony gdy zaatakowali ich
Lakoci
i ich sojusznicy. Wodz Omahow zostal zabity a oni sami
byli tak przerazeni
atakiem, ze nie osmielili sie wrocic do swego rezerwatu i
uciekli pod oslone
bialych w Bellevue.
.
Walki Lakotow z niewielkimi plemionami
zamieszkujacymi doline Missouri, czyli: Arikara (Ree),
Omaha, Gros Ventres (Atsina), Assiniboinami, i Ponka byly
bardzo czeste. Zaczely sie one juz po przybyciu Siouxow
nad Missouri.
W latach 1700-1750 Oglala i Brule organizowali wyprawy
wojenne przeciwko tym plemionom i zmusili Omaha, Iowa i
Otto do opuszczenia czesci swych ziem. (George Hyde pisze
na str. 14: "In 1700-1750 the Oglala and Brules must
have often taken part in the expeditions made against the
tribes on the Missouri. The first result of these wars
was the flight of the Omahas to the Missouri and the
withdrawal of the Iowas and Ottoes from their home in
northern Iowa.") Nastepnie Lakoci przekroczyli
Missouri w 1750 roku i w latach 1770-ych weszli do Gor
Czarnych, skad wkrotce wyparli Czejenow, Kiowow i Wrony.
.
Walki z Arikara (Ree).
Na
mapie ktora w 1793 sporzadzil Alexander McKenzie, plemie
Arikara jest umieszczone u ujscia rzeki Knife River w
Polnocnej Dakocie. Podroznicy Lewis and Clark natkneli
sie na wioske Arikarow na poludnie od rzeki Cheyenne w
Poludniowej Dakocie. Ze wzgledu na podobienstwo ich
jezyka i wygladu do Paunisow, wielu podroznikow i
pierwszych traperow nazywalo ich Paunisami.
Na poczatku Arikara poniesli szereg klesk w
walce z Lakotami i byli do tego stopnia przesladowani
przez nich ze czesc plemienia odeszla na poludnie, gdzie
dolaczyla do Paunisow. Ci co pozostali na miejscu
sprzymierzyli sie z Mandanami i in. plemionami znad
Missouri.
A oto nieco szczegolow o walkach Lakotow z
Arikara.
1704-05 : walka Lakotow z grupa 15 wojownikow Arikara
odkrytych niedaleko wioski Lakotow
1726-27 : atak Arikara na wioske Lakotow.
1727-28 : Lakoci zabili 6 wrogow (nie ma zgodnosci czy to
byli Arikara czy Assiniboini).
1736-37 : Lakoci zdobyli duzo koni Arikara
1754-55 : wojownicy Arikara podeszli w nocy pod wioske
Lakotow i z pobliskiego wzgorza zaczeli strzelac z lukow.
Choc zabili tylko jedna osobe to swymi krzykami obudzili
wszystkich.
1755-56 : podczas polowania Lakoci natkneli sie na
Arikara i zabili 2 wrogow.
1761-62 : Lakoci zabili 6 Arikara
1813-14 : Lakoci zabili 6 Arikara
1823 : Lakoci wspieraja oddzialy generala Leavenwortha
przeciwko Arikara. Jest to ekspedycja karna armii USA za
atak Arikara na traperow podrozojacych po rzece Missouri.
Sily bladych twarzy liczyly 230 zolnierzy i 50 traperow
dowodzonych przez pulkownika Leavenwortha. Wspieralo ich
750 wojownikow Nakotow i Lakotow. W walkach zginelo okolo
50 Arikara i jedna z ich wiosek zostala zniszczona.
Lagodne obejscie sie wojskowych z Arikara niepodobalo sie
nie tylko pogranicznikom ale takze Siouxom.
1861 : niedaleko Fortu Clark nad Missouri Lakoci
zaatakowali Arikarow zadajac im ciezkie straty
W latach
1860-ych i 1870-ych Arikara sluzyli jako zwiadowcy dla
armii USA w wojnach z Lakotami i Czejenami. W 1872
Arikara sluzyli oddzialom pulkownika Stanleya. Wtedy to
doszlo do starcia Lakotow i dobrze uzbrojonych zwiadowcow
Arikara, ktore opisal Rosser: "Poniewaz nigdy nie
widzialem indianskiej bitwy wiec bylem bardzo ciekawy co
sie wydarzy. Wrodzy Indianie byli liczni ale nasi
zwiadowcy byli lepiej uzbrojeni. Poniewaz obie strony
pedzily z duza szybkoscia oczekiwalem takiego starcia ze
skalpy beda fruwac w powietrzu.
Nic takiego jednak sie nie stalo. Obie strony sie
rozproszyly i doszlo do pojedynczych walk, w ktorych
decydowaly bron i umiejetnosci jezdzieckie. Bylo duzo
strzelaniny ale z niewielkim skutkiem. W koncu zwiadowcy
utworzyli linie jak zolnierze i ruszyli naprzod
odrzucajac Siouxow do tylu pomiedzy wzgorza. Ale gdy nasi
zwiadowcy chcieli ich scigac, Siouxowie nagle sie
zatrzymali, zsiedli z koni i ogniem karabinowym zalamali
ich atak. Nastepnie ponownie dosiedli swych koni i
ruszyli w poscig za zwiadowcami. Bylo wiele okrzykow i
strzalow ale nie bylo zadnych strat i nikt nie stracil
skalpu."
Gdy po skonczonej kampanii Stanley powrocil do Fortu
McKeen (Abraham Lincoln) Hunkpapa ponownie zaatakowali
Arikara. Dwoch zwiadowcow zostalo zabitych i
oskalpowanych. Dowodca fortu, William Carlin, odmowil
przyjscia z pomoca swym sojusznikom. Zolnierze nie
wychylili sie z fortu. Jego tlumaczeniem byla obawa
zapoczatkowania nowej wojny z Lakotami. Gazety na
pograniczu byly zdegustowane jego zachowaniem.
W 1874 doszlo do bitwy Lakotow z Arikara. Obie
strony mialy po 6 zabitych.
W 1876 Arikara ponownie sluzyli jako zwiadowcy dla armii
w wojnie z Lakotami. Tym razem byla to grupa liczaca 40
wojownikow, w tym Krwawy Noz, ktory przyjaznil sie z
generalem Custerem. W bitwie
nad Little BighornLakoci zabili
generala i Krwawego Noza.
Czeste wojny Lakotow z Arikara byly przeplatane
czestymi, ale krotkimi, okresami pokoju.
Wtedy to dochodzilo do spotkan tych plemion, najczesciej
w celach handlowych. Arikara byli znani jako indianscy
handlarze.
Na jesieni 1863 do wioski Arikarow polozonej niedaleko
Fortu Berthold nad Missouri przybyli Hunkpapa. Podczas
gdy jedna czesc Indian byla zajeta wymiana handlowa,
druga czesc spedzala czas na wyscigach konnych. A
konkretnie na stawianiu zakladow. Po zakonczeniu jednego
z wyscigow doszlo do klotni podczas ktorej Arikara
uderzyl wojownika Hunkpapow. Obie strony rzucily sie do
swych tipi po bron i amunicje. Kobiety i dzieci, ktore w
tym momencie przebywaly w wiosce przeciwnika zostaly
wziete do niewoli.
Dalszej eskalacji konfliktu zapobiegl wodz Arikarow,
ktory jadac konno dal znac ze chce porozmawiac z wodzem
Hunkpapow. Siedzacy Byk wyjechal mu naprzeciw. Po
krotkiej rozmowie Hunkpapa zgodzil sie pojechac do wioski
Arikarow. Tam otrzymal wspanialego wierzchowca i
pioropusz i zadowolony wrocil do swoich. Nakazal
natychmiastowe uwolnienie wzietych do niewoli jencow
przeciwnika. To samo uczynil wodz Arikarow. Kryzys zostal
zarzegnany i obie strony wrocily do handlu.
Ze wzgledu na swe talenty handlowe, Arikara uchodzili za
jedno z najbogatszych plemion polnocnych prerii. Ich
odpowiednikami na srodkowych preriach byli Osedzowie a na
poludniowych Indianie Wichita. (Oba te plemiona uchodzily
za przyjaciol Francuzow. Osedzowie jako nieliczni wsrod
Indian prerii wybrali katolicyzm zamiast innej religii
"bladych twarzy.") Co ciekawe, wszystkie te
trzy plemiona znane z umiejetnosci handlowych,
sprzymierzyly sie z bialymi a ich wojownicy sluzyli jako
zwiadowcy dla armii amerykanskiej w walce z tzw. dzikimi
Indianami prerii.
.
Walki z Assiniboinami.
Lakoci
walczyli z Assiniboinami, ktorych ziemie lezaly po obu
stronach granicy amerykansko-kanadyjskiej. Poniewaz
Assiniboini i ich sojusznicy zajmowali duze polacie
prerii obfitujace w bizony, amerykanscy handlarze
postawili placowke nad Missouri, zwana Fort Union. Biali
skupywali od Indian olbrzymie ilosci skor tych zwierzat.
Fort ten stal sie najslynniejszym fortem handlarzy na
Dzikim Zachodzie glownie ze wzgledu na jego dowodce, pana
Kennetha McKenzie, zwanego "Krolem Missouri."
Poniewaz Assiniboini czesto obozowali nad
Missouri wiec nic dziwnego ze dochodzilo do walk miedzy
nimi i Lakotami. Szczegolnie szczep Hunkpapa toczyl z
nimi czeste walki. Tradycyjnymi sprzymierzencami
Assiniboinow byli Kri Prerii, jedno z najagresywniejszych
plemion owczesnej Kanady.
Choc Assiniboini byli dosc dobrze uzbrojeni w bron
palna to byli zdecydowanie mniej zasobni w wierzchowce
niz plemiona w USA. Na przyklad na rodzine
Assiniboinow przypadalo srednio 2 konie, zas na rodzine
Wron az 15. Tak duza dysproporcja byla przyczyna wielu
wypraw Indian kanadyjskich prerii (Assiniboinow, Kri i
Czipewejow Prerii) na poludnie do USA aby tam krasc
wierzchowce Wronom i Lakotom. Wyprawy odwetowe tych
ostatnich byly czesto i chetnie organizowane.
Kilka przykladow walk miedzy tymi plemionami:
1727-28 : Lakoci zabili 6 wrogow (nie ma zgodnosci czy to
byli Arikara czy Assiniboini).
1737-38 : Lakoci zabili 7 Assiniboinow w walce nad
brzegiem duzej rzeki
1753-54 : podczas polowania Lakoci natkneli sie na
Assiniboinow i zabili 2 wrogow
1760-61 : Assiniboini podeszli pod wioske Lakotow i
ostrzelali ja z lukow
W 1805 Czarne Stopy, Kri i Assiniboini zorganizowaly
wspolna wyprawe wojenna przeciwko Siouxom. Niestety zanim
wyruszono doszlo do wielkiej klotni w ktorej 28 Indian
zostalo zabitych (25 Czarne Stopy i 3 Assiniboinow).
Wodz Hunkpapow, Siedzacy Byk, wspominal ze tylko
w latach 1850-ych pokonal 5-6 wojownikow tego plemienia.
Podczas wyprawy wojennej w 1857 Siedzacy Byk adoptowal
wzietego do niewoli 13-letniego chlopca Assiniboinow.
Bitwa miala miejsce na polnoc od Missouri, na ziemiach
nalezacych do Assiniboinow. Byly to plaskie prerie
urozmaicone niewielkimi i plytkimi jeziorkami.
Walka byla
zacieta.
Siedzacy Byk zaliczyl dwa coup na wrogach, tuz nad
brzegiem jeziora. Potem jego kon zostal zabity.
Assiniboini rzucili sie do ucieczki i skryli sie w lesie
po drugiej stronie jeziora. Jak sie wkrotce okazalo w tej
bitwie Hunkpapa mieli 8 zabitych. Wrogowie tez stracili
kilku wojownikow. Gdy Siedzacy Byk wracal pieszo do swych
kompanow zauwazyl ze jeden z nich zdobyl jenca. Byl to
mlodzieniec ktory poczatkowo probowal bronic sie.
Wojownicy Hunkpapa chcieli go zabic ale ten nagle objal
Siedzacego Byka blagajac o darowanie zycia i nazywajac go
"starszym bratem." Ujety zachowaniem chlopca
wodz zgodzil sie go adoptowac. Owy Assiniboin stal sie
znany wsrod Hunkpapow pod kilkoma nazwiskami: Skaczacy
Byk, Assiniboin i Zabija Wielu. (Siedzacy Byk nazywal
chlopca Skaczacy Byk, po swym zabitym przez Wrony ojcu.)
Amerykanie nazywali go Maly Assiniboin.
W 1862 doszlo do bitwy Lakotow z Assiniboinami.
Zginal w niej dzielny Czerwone Pioro (karabin mu sie
zacial). Przez nastepne prawie 20 lat dochodzilo juz
tylko do drobnych starc na terenie rezerwatu w polnocnej
Montanie. Mieszkali w nim Assiniboini, Nakoci i nieco
Lakotow.
.
Walki z Gros Ventres.
Gros
Ventres, znaczy mniej wiecej tyle po francusku co Duze
Brzuchy (ang: Big Bellies). Gros Ventres sa takze znani
pod nazwa Atsina. Jezyk tego plemienia byl podobny do
jezyka Arapahow. Gros Ventres zamieszkiwali doliny rzek
Missouri, Yellowstone i Mlecznej i polowali na preriach
po obu stronach granicy miedzy USA i Kanada.
Poczatkowo plemie to byla bardzo wrogo
nastawione do traperow i stoczylo z nimi i wspierajacymi
ich Szoszonami i Plaskimi Glowami kilka duzych bitew w
Gorach Skalistych. Wedlug wielu bialych z tamtego okresu,
ze wszystkich plemion na zachodzie tylko Czarne Stopy
byly bardziej wrogo nastawione do traperow niz Gros
Ventres.
Potem stosunki miedzy Gros Ventres i bialymi stopniowo
sie poprawily. Plemie te nie stoczylo zadnych bitew z
wojskami amerykanskimi. Gros Ventres za to czesto
walczyli z sasiednimi plemionami, w tym takze z Lakotami.
Kilka przykladow pod spodem.
1728-29 : Lakoci zdobyli duzo koni Gros Ventres
1759-60 : bitwa Lakotow z Gros Ventres, straty po obu
stronach
1793-94 : Lakoci obozowali niedaleko Gros Ventres, co
bylo przyczyna licznych starc
Gdy w latach 1860-ych czesc Dakotow i Nakotow przeniosla
sie nad gorna Missouri, Gros Ventres i ich sprzymierzency
rozpoczeli walki z nimi. W latach 1870-ych na ziemiach
Gros Ventres pojawili sie takze Lakoci. W krotkim czasie
Lakoci odebrali Gros Ventres wszystkie ziemie lezace na
poludnie od Missouri.
1862
: John Healy, dziennikarz gazety Benton Record, pisal ze
kiedy byl czlonkiem wyprawy 30 poszukiwaczy zlota do
Montany wlasnie w 1862 zaatakowali ich Indianie. Biali
plyneli lodziami po Missouri az do duzej wioski Indian
Gros Ventres niedaleko ujscia rzeki Mlecznej. To bylo
wyznaczone miejsce na spotkanie sie z parowcem. Gdy
podplywali do brzegu zobaczyli jak spoza wzgorz wyjechala
duza grupa wojownikow Siouxow i zabrala czesc stada koni
pasacego sie obok wioski. (The
party met the boat at a Gros Ventres camp near Milk
River. Just as the steamboat came in view a war party of
strange Indians armed with shields and spears, swooped
down from the hills, captured the Gros Ventres horse herd
and raced out of sight.) Wodz Gros
Ventres natychmiast zorganizowal poscig.
Niestety wskutek liczebnej przewagi Siouxow grupa
poscigowa wrocila z pustymi rekami. Co gorsze po kilku
godzinach Siouxowie wrocili w poblize wioski w jeszcze
wiekszej sile i biali zaczeli obawiac sie o swoje zycie.
John Healy pisal ze napastnicy byli po obu stronach
Missouri. Jednak 500-750 wojownikow Gros Ventres zdolalo
odeprzec Siouxow, ktorzy wydawalo sie ze byli bardziej
zainteresowani wierzchowcami wroga niz skalpami. (Uzywam
slowa Siouxow, poniewaz nie jest jasne czy to byli
Lakoci, Nakoci, czy przedstawiciele obu tych szczepow).
Prawie identyczna przygode miala grupa 70 bialych, w tym
misjonarz de Smet, podrozujacych po Missouri w 1863. Przy
czym w tej sytuacji wodz napastnikow rozpoznal misjonarza
i ze strony Siouxow bialym podroznym nie grozilo
niebezpieczenstwo.
1866 : pod koniec lipca, gdy przedstawiciele rzadu
amerykanskiego pojawili sie w Forcie Berthold aby zwarzec
traktat z Gros Ventres, pojawila sie tez grupka Siouxow.
Gros ventres na ich widok natychmiast chwycili za bron,
dosiedli koni ruszyli w poscig za przybyszami. Poscig
okazal sie skuteczny, Gros Ventres wrocili ze skalpami
oraz ... odcietymi stopami i dlonmi wrogow !
W lutym 1880 doszlo do potyczki Hunkpapow z Gros ventres
nad rzeka Pumpkin Creek w stanie Montana. Po stronie Gros
Ventres stanal oddzial zolnierzy i przepedzil Siouxow.
.
Walki z Omaha.
Z Lakotow szczepem najczesciej walczacym z
Omahami byli Brule, a z Nakotow szczep Yankton. Omaha
brali udzial w sporach Lakotow z Paunisami, biorac strone
tych ostatnich. Do starc Omahow z Lakotami najczesciej
dochodzilo w dolinie rzek Missouri i Platte.
1725-26 : Lakoci zdobyli 10 koni Omahow (konie
byly wtedy wielka rzadkoscia nad Missouri) i szereg
wojownikow zostalo zabitych przez Lakotow. Okazalo sie ze
w ich kolczanach juz nie bylo strzal.
1744-45 : Lakoci zdobyli duzo koni Omahow
1751-52 : nocny atak Omahow na wioske Lakotow. Dwoch
Lakotow zabitych.
1752-53 : odwetowa wyprawa Lakotow przeciwko Omahom.
Znaleziono tylko
3 tipi i zabito wszystkich znajdujacych sie tam mezczyzn,
kobiety i dzieci.
1758-59 : Omaha zaatakowali wioske Lakotow. Dwoch
napastnikow zostalo zabitych.
Podczas wyprawy Clarka i Lewisa w 1804-05 przez kontynent
amerykanski w poszukiwaniu przejscia do oceanu, biali
zauwazyli ze w wiosce Siouxow przebywalo 48 jencow z
plemienia Omaha (kobiety i dzieci). Lewis i Clark
dowiedzieli sie ze niedawno Siouxowie zniszczyli wioske
Omahow liczaca 40 tipi, zabijajac 75 osob i biorac w
niewole prawie 50. Obaj Amerykanie sugerowali
lagodniejsze traktowanie Omahow, a szczegolnie kobiet,
ale Siouxowie zignorowali ich.
1821-22 : atak Omaha na wioske Lakotow
Lipiec
1855 (?) : cale plemie Omaha polowalo na bizony nad
strumieniem Bobrow (ang: Beaver Creek), doplywem rzeki
Republican. Zostali oni zaatakowani przez 500 wojownikow
Lakotow, Czejenow i Arapahow i zmuszeni do przerwania
polowania. Naczelny wodz Omahow zostal zabity. Omahowie
byli tak przerazeni gwaltownoscia ataku ze nie osmielili
sie wrocic do swego rezerwatu i uciekli pod oslone
bialych w Bellevue.
(George Hyde pisze na str. 242 w The
Pawne Indians: "In July the entire Omaha tribe
was hunting on Beaver Creek north of the Loup, when 500
Laramie Sioux, with many Cheyennes and a few Arapahoes
came down on them and drove them from their hunting
grounds. In this affair Logan Fontanelle, the head-chief
of the Omahas, was killed. The tribe did not dare to
return to their own reservation near Blackbird's Hills,
but fled for protection to the Indian agency at
Bellevue.")
1865 : grupa wojownikow Omaha, Paunisow i Winnebago
sluzyla jako zwiadowcy dla generala Connora w jego
nieudanej kampanii przeciwko Lakotom i Czejenom.
Walki Lakotow z plemionami
gor i wyzyn:
Plaskimi Glowami i Dziurawymi Nosami.
.
Plaskie
Glowy (ang: Flatheads) zamieszkiwali gory Montany,
Wyomingu i Idaho. Nosili oni tzw. stojacy pioropusz,
identyczny do pioropusza Czarnych Stop. Choc plemie bylo
pokojowo nastawione do bialych, to wsrod Indian cieszylo
sie reputacja swietnych wojownikow. Wsrod Plaskich Glow
dzialali misjonarze, w tym Ojciec de Smet. Wg.
wielu bialych Plaskie Glowy byli jednymi z nielicznych
"chrzescijan" wsrod czerwonoskorych. W swych
wyprawach za bizonami zapuszczali sie az na prerie
centralnej Montany i Wyomingu. I tam miedzy nimi i
Lakotami dochodzilo do walk.
W 1840, lub 1841, Oglala zabrali wiele koni
Plaskim Glowom. ("In 1840-41
American Horse proudly recounted the story of his father,
Sitting Bear, who led a far reaching raiding party that
stole 200 horses from the Flathead tribe in northern
Montana." Joseph Agonito - "Lakota Portraits:
Lives of the Legendary Plains People")
Latem 1870 kilka wiosek Hunkpapow, Oglalow, Miniconju i
Bez Lukow stalo wzdluz rzeki Rosebud. Poniewaz Siedzacy
Byk mial wizje ze wkrotce dojdzie do walki z ktoryms z
sasiednich plemion, wodzowie rozeslali zwiadowcow. Ci
wkrotce doniesli ze w dolnie rzeki Muszelkowej znajduje
sie wioska Plaskich Glow. Siedzacy Byk poprowadzil
przeciwko nim 400 wojownikow.
Gdy Lakoci dotarli w poblize wroga Siedzacy Byk wyjasnil
swoj plan. Ponad 40 wojownikow mialo dzialac jako
harcownicy, podejsc do wioski i sprowokowac wroga do
poscigu. Nastepnie mieli oni wycofywac sie w kierunku
miejsca gdzie czekala reszta sil Lakotow. Harcownicy
podjechali do wioski Plaskich Glow z rana i widzieli jak
jeden z nich prowadzi swe konie do rzeki. Widok latwego
zdobycia wierzchowcow spowodowal ze harcownicy zapomnieli
o swym zadaniu. Ruszyli z wielkim krzykiem do ataku i
zdobyli 7 koni. Wojownik Plaskich Glow pogalopowal do
wioski i ostrzegl o obecnosci Lakotow.
Okolo 100
wojownikow Plaskich Glow (fotografia -->) zebralo sie
i wyjechalo z wioski aby stoczyc bitwe. Zamiast do
wielkiej bitwy doszlo do kilku drobnych starc grupek
wojownikow w ktorych obie strony poniosly mniej wiecej
rowne straty. Po tym Plaskie Glowy wycofaly sie do
wioski. Jeden z wodzow Miniconju powiedzial ze na dzis
wystarczy walk i Lakoci powinni tez wrocic do swych
wiosek.
Wiekszosc usluchala go. Jednak Siedzacy Byk, Bialy Byk i
jeszcze kilkudziesieciu pozostalo na miejscu. Gdy
zobaczyli ze Plaskie Glowy wyszli z wioski aby zebrac
zabitych z pola bitwy, Siedzacy Byk i jego grupa wydali
okrzyk wojenny i ruszyli do ataku. Plaskie Glowy rzucily
sie do ucieczki. Podczas poscigu Siedzacy Byk zostal
trafiony kula w reke. Widzac ze Plaskie Glowy nie kwapia
sie z wyjsciem z wioski, Siedzacy Byk i jego wojownicy
wrocili do swoich.
Nez Perces
(Dziurawe Nosy, Przeklute Nosy) zamieszkiwali gory i
wyzyny Idaho i Oregonu. W swych wyprawach mysliwskich i
wojennych czesto zapuszczali sie na prerie Wyomingu. Nez
Perces czasami wspierali Wrony w ich walkach z Lakotami.
W 1877 Nez Perces prowadzeni przez swego wodza Jozefa
stoczyli dramatyczna wojne z bialymi. Pisze o tym Marek
Fiedler w ksiazce "Indianski Napoleon Gor
Skalistych".
Innym plemieniem gorskim ktore kilka razy
walczylo z Lakotami byli Pend O'Reille, znani tez pod
nazwa Kalispell. Ich lowiska lezaly nad jeziorem Pend
O'Reille i na granicy Montany i Idaho. Co ciekawe gdy
Amerykanie zapytali wojownikow Wron jakie plemie mialo
najdzielniejszych wojownikow, odpowiedz brzmiala
"Pend O'Reille [Kalispel]."
Walki Lakotow z tak zwanymi
"cywilizowanymi plemionami."
.
Lakoci
rzadko walczyli z plemionami, ktore rzad amerykanski
przesiedlil ze wschodu, czyli Szaunisami, Delawarami,
Czirokezami i in. Ci tzw. cywilizowani Indianie byli
lepiej uzbrojeni i zorganizowani niz wojownicy prerii,
ale ustepowali im w walce konnej.
Otoz ci cywilizowani Indianie zostali osadzeni w
rezerwatach na zachodzie, skad czesto wyprawiali sie
niewielkimi grupami na dalekie wyprawy lowieckie. (Ich
rodziny pozostawaly w rezerwatach.) To wlasnie podczas
tych wypraw stawali sie oni celem atakow liczniejszych,
bardziej ruchliwych i agresywniejszych Indian prerii.
W Czerwcu 1844 Poludniowi Oglala (60 tipi) i
Poludniowi Czejeni (20 tipi) natkneli sie nad rzeka Smoky
Hill w stanie Kansas na polujacych Delawerow. Tych
ostatnich bylo zaledwie 15 i zostali zabici do
ostatniego.
Na wiosne 1852, w
polowie drogi miedzy Fort Laramie i Fort Kearny, grupa
Delawerow i 2 bialych zostala wybita do nogi przez
Siouxow. Ich konie, bron i skory zostaly zabrane przez
napastnikow.
Delawerzy, Potowatomi i Szaunisi mieli wiecej
szczescia w walce z Kiowami, Czejenami, i Arapahami. i
odniesli kilka zwyciestw nad tymi plemionami.
|