zdjęcie Winnetou tarcza amulet szklarski t.1 tyl Współczesna grafikaPolowanie na bizony Popularna animacja indianina

Wikipedia
 | Geografia Indian USA | Plemiona Indian USA | Historia Indian USA | Kultura i religia Indian | Wojny Indian |

Ważne Plemiona: | Apacze, (Chiricahua, Jicarilla, Lipan, Mescalero (w tym Salinero Apacze), Plains (Kiowa) Apacze, Apache Zachodni (w tym Tonto Apacze)) | Komancze | Kiowa | Siuksowie, (Lakota, Dakota, Nakota) | Czejenowie | Arapaho | Pawnee | Plemiona Wielkich Równin |

Indiańskie Wojny
 | Lista wojen w Ameryce Płn. (USA, Kanada, Meksyk) | Lista masakr Indian w Ameryce Płn. | Lista traktatów z Indianami | Wojny Indian Wielkich Równin | Lista Wodzów Indian w Wojnach z USA | Wojny Międzyplemienne Indian | Armia USA |

Wojny Najważniejszych Plemion
 | Wojny Indian Wielkich Równin | Wojny Indian z Meksykiem (1533-1933) | Wojny Apaczów (1541-1924) | Wojny Komanczów 1706-1875 | Wojny Siuksów 1659-1891 | Wojny Nawahów 1582-1868 | Wojny Czirokezów (Cherokee) 1710-1865 | Bitwy i Wojny Czejenów (Cheyenne) (1676-1879) | Indiańskie Wojny Międzyplemienne | Armia USA |

Wojny Indian Wielkich Równin

Wojny Komanczów, Kiowa, Wojny Indianie-Teksas (1820-1875)
w tym najważniejsze bitwy Komanczów z USA:  | Masakra w Forcie Parker (1836) | Walka w Council House (1840) | Bitwa pod Plum Creek (1840) | Ekspedycja na Antelope Hills (1858) | Bitwa nad Little Robe Creek (1858) | Bitwa nad rzeką Pease (1860) | Pierwsza Bitwa pod Adobe Walls (1864) | Wojna nad Rzeką Czerwoną (1874-1875) | Bitwa w Kanionie Palo Duro (1874) |

Walki Indian w Teksasie:  | Wojny Komanczów (1836-1877) | Wyprawa Antelope Hills (1858) | Kampania przeciw Komanczom (1867-1875), (1876-1877), w tym: Wojna Hancocka 1867 | Wojna o Rzekę Czerwoną (1874-1875) | Wojna z Łowcami Bizonów (1876-1877) |  |

Walka w Domu Rady (1840) 
(Council House Fight)

Zobacz też:  | Plemię Komanczów | Historia Komanczów | Wojny Komanczów | Wojny Komancze-Meksyk | Kampania przeciw Komanczom (1867-1875, w tym: Wojna Hancocka 1867) | oraz: Wojny Indianie-Teksas (1820-1875) | i Traktaty Hiszpanii z Komanczami | Zniszczenie Misji Santa Cruz de San Sabá | Komanczeria |

Wodzowie Indian: Muk-wah-ruh ?


Walka w Council House

, często nazywana Masakrą w Council House
była walką między żołnierzami i urzędnikami Republiki Republiki Teksasu, a delegacją Wodzów Komanczów podczas konferencji pokojowej w San Antonio 19 marca 1840 r.

Około 35 mężczyzn i kobiet Komanczów pod wodzą Wodza Mukwooru (znanego również jako Muguara) stanowiło zaledwie ułamek grupy Penateka z południowej części Plemienia Komanczów.

Wiedział, że nie ma upoważnienia, aby przemawiać w imieniu całych plemion południowych, a zatem wszelkie dyskusje o pokoju byłyby po prostu farsą. Jednak jeśli Mukwooru mógłby ponownie ustanowić lukratywny handel z San Antonianami, być może pokój, przez pełnomocnika, mógłby zostać zawarty. Tak jak zrobili to Komancze, robiono to przez stulecia w San Antonio, Santa Fe i wzdłuż Rio Grande. Okradali jedną osadę i sprzedawali drugiej.


Plaza i Rada Miejska w San Antonio

W marcu Wódz Mukwooru przywiózł kilka artykułów handlowych i konie, a także maltretowaną i torturowaną 14-letnią białą dziewczynkę w niewoli o imieniu Matilda Lockhart, którą porwali i mieli nadzieję, że otrzymają lepszą cenę za jej okup, niż tę, którą otrzymali od dziewięcioletniego Jamesa Putnama/Putmana zaledwie dwa tygodnie wcześniej.
Jeśli cena będzie odpowiednia, wkrótce mogą dostarczyć więcej jeńców.

Pozostali członkowie Szczepu Penateka Komanczów przebywali wówczas w Enchanted Rock wraz z trzynastoma innymi jeńcami, których planowali sprzedać pojedynczo, aby uzyskać lepsze ceny.

Południowi Komancze złamali Traktat z 1835 r., jak również z 1838 r., podróżując setki mil rzekami Kolorado i Guadalupe do osad w Teksasie, aby kraść konie i porywać dzieci, i nie mieli zamiaru powstrzymywać tej dochodowej gospodarki rynkowej, która dawała ich młodym mężczyznom cel.
Różne grupy Południowych Komanczów miały około trzydziestu białych jeńców i sześćdziesięciu meksykańskich jeńców, wszystkich porwanych podczas niedawnych napadów.

Rada w sądzie w San Antonio rozpoczęła się, gdy 30 mężczyzn z Plemienia Komanczów zostało zaproszonych do sądu w centrum San Antonio, po wschodniej stronie placu na wschód od katedry San Fernando, naprzeciwko niego. Mężczyźni przyprowadzili swoje kobiety, które ukryły kilka tomahawków pod kocami, które trzymali. Mężczyźni zostawili karabiny u treserów koni na zewnątrz, rozpięli łuki i weszli jako procesja, siadając na podłodze naprzeciwko stołu przedstawicieli Teksańczyków, w tym sędziów i pułkowników.

Pojmana Matilda Lockhart została wydana, a gdy inni jeńcy nie zostali, a oni zażądali lepszej ceny, Teksańczycy wzięli delegację Komanczów jako zakładników w celu przymusowej wymiany więźniów.
Żołnierze z pobliskiego budynku weszli na teren, Komancze zaczęli dźgać Teksańczyków. Rada zakończyła się zastrzeleniem 12 mężczyzn z Plemienia Komanczów w budynku rady i zabiciem 23 innych na zewnątrz.
Dwóch starszych mężczyzn i dwadzieścia kobiet wzięto do niewoli, aby uzyskać możliwość wymiany na pozostałe teksańskie dzieci przetrzymywane przez Komanczów.

Tło

28 maja 1838 r. ratyfikowano drugi traktat pokojowy z Grupy Penateka Band z Plemienia Southern Comanche pomiędzy Republiką Teksasu, a kilkudziesięcioma wodzami Penetaka Band z Plemienia Komanczów pod przewodnictwem głównych Wodzów Mukwooru, Muestyad i Muhy. Artykuł 10 traktatu wymagał, aby Komancze zaprzestali stumilowych najazdów w dół rzeki Kolorado i położyli kres mordowaniu bezbronnych osadników i kradzieżom ich koni. Wszelkie spory między stronami miały być rozstrzygane przez wyznaczonych przedstawicieli wodzów i prezydenta Teksasu.

20 października 1838 roku grupa geodetów pod dowództwem Laphama i Jonesa została zaatakowana przez dużą grupę wojowniczą składającą się ze 100 wojowników Komanczów cztery mile na północ od San Antonio. Generał Richard G. Dunlap i kapitan Cage wyruszyli, aby odciążyć ludzi z garstką San Antonian i zostali przepędzeni. Cage został zabity, a generał uciekł z raną od włóczni, a większość pozostałych powróciła z ranami od strzał. Jedenastu Teksańczyków zostało pochowanych dwa dni później w masowym grobie. Zanim rok się skończył, rodziny Killough, Wood, Morgan, Marlin i Tippins zostały zamordowane w swoich domach.

W styczniu 1839 roku zwiadowcy z Apaczów Lipan, którzy porwali wiele kobiet i dzieci wśród Komanczów, przynieśli wiadomość o obozowisku Komanczów na obrzeżach osad nad rzeką San Saba. Nie ma informacji o tym, ile było schronisk w wiosce. Wśród nich wciąż byli w niewoli panna Parker, Webster, Matilda Lockhart, Warren Lyons, Thomas Pierce i wielu innych, podobnie jak dziesiątki kobiet i dzieci z Plemienia Tonkawa.
12 lutego połączona grupa 55 teksańskich farmerów i sprzymierzonych Indian pod przywództwem Wodza Flacco zaatakowała wioskę Komanczów.
Pan Lockhart, ojciec pojmanej Matyldy, dołączył do grupy, aby ją uratować.

W odpowiedzi Komancze zamordowali wdowę, Panią Coleman, i jej pięcioro osieroconych dzieci w pobliżu dzisiejszego Austin.

Jose Franciso Ruiz, który żył wśród Komanczów przez osiem lat, napisał, że "wśród nich były setki więźniów obojga płci, szacując ich łączną liczbę na ponad 900 w całym kraju, nie licząc tych, którym udało się uciec... Najgorzej traktowano młode dziewczęta, jak pisał: "Ich los [usposobienie] jest najbardziej żałosny"

Próbując zapobiec dalszym najazdom, początkujący rząd Teksasu sfinansował ochotników-farmerów, którzy patrolowali granice osiedli. W maju 1839 roku kapitan John Bird i 30 Teksańskich strażników Stoczyło potyczkę z Wodzem Komanczów Buffalo Humpem w miejscu, które obecnie nazywa się Bird's Creek, a obecnie Temple, znanym jako Walka Bird's Creek Indian Fight. Zginęło wielu Indian.
W odpowiedzi duża grupa Komanczów pojechała do San Antonio i rzuciła wyzwanie obywatelom, aby wyszli i walczyli, po czym odjechała z 240 końmi.

W czerwcu 1839 roku, zaledwie kilka miesięcy przed zwołaniem rady traktatowej, dwunastu Meksykanów i pasterzy zostało zabitych przez Komanczów w sąsiednich ranczach wokół San Antonio, a zaledwie kilka miesięcy wcześniej Komancze wkroczyli na skraj miasta, zabili dwóch Meksykanów i ukradli młodego chłopca, a następnie dwa dni później zabili Niemca i Meksykanina.

W odpowiedzi płk Henry Wax Karnes wraz z płk Juanem N. Sequinem poprowadzili wyprawę przeciwko atakującym z siłą 108 ochotników i przyjaznych Indian. Branka Matilda Lockhart, która była w niewoli wśród Komanczów, stwierdziła, że Komancze stracili 23 ludzi w tej walce.

We wrześniu 1839 roku Komancze natknęli się na Tabor Websterów składający się z 16 podróżnych, wszystkich Zmasakrowali oprócz Dolly Webster, która została porwana. W niewoli spotkała Thomasa Pierce (10), chłopca, którego rodzina również została zmasakrowana przez Komanczów na jego oczach.

Ponieważ Komancze stracili stosunki z Meksykanami z San Antonio, Grupa Penateka nie miała możliwości zdobycia prochu strzelniczego. Poprosili panią Webster, aby pokazała im, jak go zrobić, ale ona nie była w stanie im pomóc. Peneteka desperacko chcieli zdobyć więcej i dlatego wysłali Wodza Mukwooru do San Antonio z jeńcem, aby zdobyć więcej.

Rząd Teksasu nie miał rozwiązania dla błyskawicznych, szybkich najazdów Komanczów i podobnie jak Meksykanie, a przed nimi Hiszpanie, mieli nadzieję, że dary w formie daniny zapewnią im bezpieczeństwo przed porwaniami, morderstwami i kradzieżami.
Już w latach 1823-1839 Teksańczycy pochowali trzysta pięćdziesiąt cywilów zamordowanych przez Indian ze wszystkich plemion, w tym Kickapoo, Keechi, Tawakani, Waco, Cherokee i Caddo.

Major Chouteau, Agent ds. Indian w Creek w Camp Holmes uważał, że liczba białych jeńców porwanych z Teksasu i przetrzymywanych w niewoli przez różne plemiona na północ od Red River wynosiła od czterdziestu do pięćdziesięciu. W czasie walki w Council House szacuje się, że tylko Komancze porwali trzydzieści pięć białych dzieci, a co najmniej trzynaścioro z nich zostało porwanych przez bandę Peneteka. Między tymi dwoma narodami istniała duża nieufność. Jak napisał jeden ze współczesnych na temat proponowanego traktatu:

"To nie był pierwszy raz, kiedy Komancze udawali przyjaźń i wyrażali chęć zaprzestania wrogości wobec białych, aby zmylić czujność osadników, tak aby mogli skuteczniej napadać na kraj, popełniać morderstwa, a następnie nagle wracać do swoich górskich domów, biorąc do niewoli kobiety i dzieci oraz odpędzając wszystkie konie, które mogli wygodnie ze sobą zabrać. Nasi ludzie wzdłuż przygranicznych osiedli tak wiele wycierpieli z rąk czerwonych diabłów przez ostatnie cztery lub pięć lat, że rząd był skłonny dać Komanczom kolejny szlak i w ten sposób przetestować ich udawane pragnienie pokoju".

Pod koniec lutego 1840 roku grupa trzystu Penateka Komanczów rozbiła obóz bardzo blisko Mission San Jose, około sześciu mil od San Antonio.
Kapitan George Thomas Howard przebywał w obozie w pobliżu i wysłał kilku meksykańskich tłumaczy na koniach, aby zażądali uwolnienia niedawno porwanych Teksańczyków, w przeciwnym razie muszą przygotować się do walki. Mukwooru i jego grupa nie przybyli, aby walczyć i jako dowód wiary przyprowadzili białego jeńca, Jamesa Putnama (9), za którego oczekiwali okupu. Pułkownik Henry Wax Karnes zapewnił wynagrodzenie, ale najwyraźniej to nie wystarczyło, ponieważ podczas rady narzekali na cenę. Komancze stwierdzili, że jeśli przyprowadzą wszystkich białych jeńców, o których wiadomo było, że niedawno porwali, można będzie ustalić warunki pokoju. Porywacze zgodzili się spotkać podczas następnego miesiąca. James Putnam opowiedział Howardowi, że jego siostra Rhoda została zabita przez Komanczów w czasie niewoli, a po jego śmierci także jej indiański pan i jego główna żona, co było typowym rytuałem dla wczesnych rdzennych Amerykanów, mającym na celu umożliwienie im służenia mu w życiu pozagrobowym.

Zaledwie dwa lata wcześniej, w 1838 roku, dzieci Putnamów zbierały orzechy pekan wzdłuż rzeki Guadalupe z sąsiadką, Matildą Lockhart (13), gdy porwali je wojownicy Komanczów. Matilda, Rhoda Putnam (14) i jej młodsze rodzeństwo James (7), Elizabeth (5) i Lucy (2) zostali przywiązani do koni i porwani na północ.

Następna pełnia miała miejsce w marcu, a 19 marca Wódz Mukwooru, wódz Penetaka i bliski krewny Yellow Wolfa i Buffalo Humpa, poprowadził 65 Komanczów, w tym kobiety i dzieci, do San Antonio na rozmowy pokojowe.

Zemsta Matyldy Lockhart

19 marca Wódz Mukwooru z Grupy Penateka z Plemienia Południowych Komanczów poprowadził 65 Komanczów do San Antonio i ulicami do sądu w centrum miasta, mijając spojrzenia i szyderstwa dziesiątek meksykańskich farmerów i hodowców wzdłuż ulic, z których większość straciła swoje dzieci i wnuki podczas stulecia najazdów Komanczów.

Zgodnie z tradycją rozmów pokojowych z Indianami, Wódz  Mukwooru przyprowadził ze sobą swoich wodzów, niektóre z ich żon i dzieci, a także dwóch starszych wodzów. Wszyscy mężczyźni mieli noże i kołczany wypełnione strzałami, ale ich łuki były rozciągnięte. Na wypadek zdrady kazali swoim żonom ukryć tajne tomahawki między kocami.

Buffalo Hump , wciąż otrząsający się po Bird Fight, Yellow Wolf i Santa Anna nie uczestniczyli w spotkaniu i pozostali w Enchanted Rock z Dolly Webster i innymi jeńcami. Rozmowy pokojowe były skazane na niepowodzenie, ponieważ żaden z pozostałych wodzów wojennych nie był obecny. Wszystkie grupy, choć domagały się niepodległości i autonomii, świętowały przy grach na festiwalu w Enchanted Rock , jak później opowiadała jeńczyni Dolly Webster. Być może jednak byłby to początek kolejnego większego traktatu z całą grupą Penateka, który doprowadziłby do zdobycia przez nich większej ilości prochu i ubrań.

Przed budynkiem sądu w San Antonio Komancew zsiedli z koni. Trzydziestu dwóch z 65 trzymało konie dla 33, którzy weszli do środka. Jak pokazano na załączonym szkicu, był to jednopiętrowy kamienny budynek z przylegającym więzieniem na rogu Main Plaza i Calabosa (Market) Street. Delegaci przeszli korytarzem i weszli do dużej sali sądowej.

Na zewnątrz sędzia Thompson podszedł do kilku chłopców z plemienia Komanczów i spędził poranek ćwicząc z nimi strzelanie do celu, ustawiając srebrne monety na drewnianym płocie w pewnej odległości, podczas gdy dzieci popisywały się swoimi umiejętnościami.

Komancze weszli do sądu z jedną tylko więźniarką, czternastoletnią Matildą Lockhart. Zanim ją wypuszczono, Indianie zwrócili się do sądu, że niewielki okup zapłacony za chłopca Putnama dwa tygodnie wcześniej zostanie pokryty tą transakcją. Więźniarkę przekazano Mary Maverick , która odprowadziła więźniarkę do innego pokoju i ją przesłuchała. Panna Lockhart, uważana za małą dziewczynkę, została pobita, wielokrotnie zgwałcona zbiorowo i doznała poparzeń ciała. Panna Lockhart "była całkowicie poniżona i nie mogła już utrzymać głowy. Jej głowa, ramiona i twarz były pełne siniaków i ran, a jej nos był spalony do kości - cały mięsisty koniec zniknął, a na końcu kości utworzył się wielki strup. Oba nozdrza były szeroko otwarte i pozbawione skóry. Opowiedziała żałosną historię o tym, jak okropnie Indianie ją pobili i jak wybudzali ją ze snu, przystawiając jej do ciała, a zwłaszcza do nosa, kawałek ognia... jej ciało miało wiele blizn od ognia".

Gary Anderson sugeruje, że "Pani Maverick mogła wyolbrzymić stan Lockhart z powodu rosnącej krytyki Teksasu" i wydaje się sugerować, że nie było żadnego znęcania się, ponieważ siostra Lockhart nie wspomniała o tym w liście.

Ale Matilda Lockhart była tak znęcana podczas niewoli, że cierpiała w zawieszeniu przez kolejne dwa lata i zmarła jako dziecko około dwóch lat po wykupieniu. "Żaden człowiek, który widział pannę Lockhart, jej blizny, oparzenia, siniaki, każdy włos wyrwany z korzeniami z jej głowy, nie zawahałby się zgodzić z tą decyzją [wzięcia Komanczów jako jeńców], zauważył redaktor Houston Times

Wilbarger, który napisał swój epos o grabieżach Indian w Teksasie, znał niektóre kobiety, które badały Lockhart. "Nie było miejsca na jej ciele tak dużego jak dłoń, które nie zostałoby poparzone gorącym żelazem" - napisał.
Praktyka ta była powszechna w tamtych czasach i zwykle stosowały ją kobiety indiańskie, gdy ich ludzie nie wracali lub wracali ranni po porwaniu i kradzieży koni.

Podczas narady Komancze siedzieli na podłodze obok swoich żon, które trzymały tomahawki między kocami na wypadek zdrady. Powiedzieli treserom koni z przodu, aby szukali jakichkolwiek oznak nieczystej gry. Teksańczycy siedzieli na krzesłach na platformie naprzeciwko nich. Tak jak Komancze mieli plany awaryjne na wypadek zdrady, tak samo Teksańczycy mieli, ukryli dwie kompanie żołnierzy w sąsiednim budynku czekając na oznaki nieczystej gry. W sąsiednim pokoju pani Maverick zapytała pannę Lockhart, dlaczego nie sprowadzono pozostałych. Odpowiedziała, że ??to było celowe kłamstwo Komanczy i że widziała kilku więźniów w obozie kilka dni wcześniej. Powiedziała również, że Indianie zamierzali sprowadzić tylko kilku na raz, aby uzyskać większy okup. Dolly Webster potwierdziła to, mówiąc, że squaws powiedzieli jej, że ich mężczyźni nigdy nie zamierzali żądać okupu od niej ani jej dzieci.

Sekretarz wojny Teksasu, pułkownik William G. Cooke zadał wodzowi Mukwooru następujące pytanie :

"Gdzie są więźniowie, których miałeś przyprowadzić?

Mukwooru wysłuchał tłumacza i odpowiedział: "Przywieźliśmy jedynego, jakiego mieliśmy, reszta jest z innymi plemionami".

Później okazało się, że nie przyniesiono ich, ponieważ inni nie byli zadowoleni z kwoty zapłaconej za dziecko Putnamów i byli gotowi targować się o więcej, zaczynając od panny Lockhart. Po niezręcznej pauzie i ciszy na sali sądowej.

Mukwarrah zapytał: "Jak podoba ci się odpowiedź?"

Nie udzielono odpowiedzi, gdy teksański sekretarz wojny, płk Cooke, komisarz traktatowy, szepnął pułkownikowi Fisherowi, aby wysłał dwie kompanie żołnierzy, którzy ukrywali się w pobliskim budynku, aby strzegli drzwi i uniemożliwili wodzom wyjście. Teksańczycy zamierzali wymusić wymianę więźniów.

Stanowczym, opanowanym głosem i wzrokiem skierowanym na tłumacza Cooke powtórzył swoje instrukcje jeszcze raz, po czym opuścił salę rozpraw i poszedł korytarzem, by nakazać kapitanowi Williamowi D. Reddowi, Howardowi i żołnierzom, aby pilnowali drzwi wyjściowych, przy których czekali pozostali treserzy koni z Plemienia Komanczów.

Podczas gdy kapitan wzywał żołnierzy, pułkownik McLeod w swoim oficjalnym raporcie do prezydenta Mirabeau Lamara zauważył, że "wydano rozkaz, aby jedna kompania weszła do sali rady, a druga na tył budynku, gdzie zgromadzili się wojownicy. Podczas wykonywania tego rozkazu wznowiono rozmowy i omówiono warunki traktatu, który Wasza Ekscelencja nakazał im zawrzeć, na wypadek gdyby więźniowie zostali przywróceni; i powiedziano im, że traktat zostanie zawarty, gdy przyprowadzą więźniów. Przyznali, że złamali wszystkie swoje poprzednie traktaty, a mimo to drwiąco zażądali, aby pokładano nowe zaufanie w kolejnej obietnicy sprowadzenia więźniów. Gdy wojska zostały już rozmieszczone, wodzom i kapitanom powiedziano, że są naszymi więźniami.

Ci dzielni wojownicy i treserzy koni na zewnątrz uważnie obserwowali, jak kilku obywateli zebrało się wokół sądu, aby rzucić okiem na przebieg wydarzeń, ale zaniepokoiło ich zbliżanie się żołnierzy, którzy wyszli z pobliskiej stodoły. Jeden z Indian otworzył drzwi sądu i na korytarzu zaczął krzyczeć do swoich krewnych Komanczów w środku. "Zasadzka! Wywalczcie sobie drogę ucieczki!"

Kilku Indian w środku zaczęło naciągać łuki, a kobiety zaczęły podawać noże. Jeden z wodzów, którego syn pozostał na zewnątrz, opuścił salę sądową i przebiegł obok komornika. Wyciągnął nóż do skalpowania i pobiegł korytarzem do tylnego wyjścia, do którego podszedł Cooke. Widząc drzwi, rzucił się do ucieczki, ale został zatrzymany przez kapitana Howarda, po czym wojownik dźgnął Howarda. Oficer był uzbrojony w miecz, ale nie miał czasu, aby zareagować i wyciągnąć go z pochwy. Został wielokrotnie dźgnięty nożem, próbując zablokować ciosy, krzycząc jednocześnie do jednego ze swoich żołnierzy, aby strzelał.

Jeden strażnik, który już próbował oddać celny strzał i zabił Indianina, padając martwy u stóp Kapitana. Krzyki i panika wypełniły teraz salę sądową i ludzi na zewnątrz, gdy drugi Indianin, Ebawatschouchimachussen (siedmiogłowy wilk), duży i muskularny wódz, widząc śmierć swojego towarzysza, rzucił się do drzwi, dzierżąc tomahawk i został przebity mieczem Howarda. Upadł na ciało drugiego poległego wojownika. Z powodu utraty krwi Howard zemdlał, a kilku Indian wyszło na zewnątrz. Gillen zajął miejsce, pilnując drzwi, a pozostali pozostali.

W sali sądowej wszyscy Indianie walczyli o wyjście. Porucznik Dunnington wyciągnął pistolet, aby strzelić, ale został postrzelony strzałą od głównej squaw, która była ubrana jak wojownik. Jej pociąg był tak silny, że strzała przeszła przez jego ciało. Potknął się do tyłu, ale udało mu się oddać strzał, zanim zmarł. Kula ją zabiła.

Sędzia przewodniczący Hood był w sali rady, gdy zaczęła się awantura i potykając się, dotarł do swoich komnat, ale został śmiertelnie pchnięty nożem. Inni dźgnęli meksykańskiego tłumacza, podczas gdy inni rzucili się na sędziego Hooda. Nie zdążył daleko zajść, gdy trzej mężczyźni byli już na nim i dźgali go nożem, gdy żołnierze wchodzili przez drzwi jeden po drugim. Kapitan Fisher, trzymając miecz w ręku, zaczął ciąć i wydał rozkaz: "Ogień!", a dwunastu głównych wodzów i kolejna kobieta zostali zastrzeleni w sali sądowej. Żaden z dwóch starszych mężczyzn ani 27 kobiet nie zginął.

Na zewnątrz sędzia Thompson i pan Casey z hrabstwa Matagorda, którzy wzięli udział w strzelaniu do celu z dziećmi Komanczów, zostali postrzeleni z łuków. Stary sędzia padł martwy z strzałą w sercu, podczas gdy pozostali zaczęli wsiadać na konie, aby uciec, w tym dwoje dzieci Komanczów. Kilku zostało postrzelonych przez wojsko. Pan Casey został postrzelony i zabity przez ogień sojuszniczy. Kula trafiła go w wątrobę i wybiła dziurę z drugiej strony. Zmarł niemal natychmiast wśród stosu zwłok, w tym kolejnego dziecka. Tłum Komanczów wybiegł z budynku sądu, pozostawiając wszystkie kobiety i dwóch starszych mężczyzn. Jedenastu Komanczów leżało martwych w środku. Kilku innych zostało postrzelonych i zabitych tuż po wyjściu lub gdy próbowali wsiąść na konia.

Podsumowując, raport pułkownika Hugh McLeoda sporządzony 20 marca 1840 r. stwierdzał, że z 65 członków grupy Komanczów 35 zostało zabitych (30 dorosłych mężczyzn, 3 kobiety i 2 dzieci), 29 zostało wziętych do niewoli (27 kobiet i dzieci oraz 2 starszych mężczyzn), a 1 odszedł niezauważony (opisany jako renegat z Meksyku).
Zginęło siedmiu Teksańczyków, w tym sędzia, szeryf i porucznik armii, a dziesięciu zostało rannych.
Komanczów pochowano w zbiorowym grobie.

Jeńcy

Jedna z więźniarek została wysłana na koniu, aby przekazać wiadomość o więźniach Komanczów.

19 kwietnia dwudziestu pięciu odważnych Komanczów powróciło do San Antonio, przywożąc siedmiu meksykańskich jeńców i błagając o uwolnienie jeńców, ale żadnego z białych, którzy zostali wymordowani na rozkaz Buffalo Hump i innych wodzów. Wysłannicy błagali, nalegając na uwolnienie co najmniej dwóch. Ustalono, że pięciu z siedmiu jeńców, których przywieźli ze sobą, było obywatelami Meksyku i byli tak "zindianizowani" po tak długim okresie niewoli, że z pewnością wrócą do swojego plemienia. Dwóch meksykańskich obywateli San Antonio zostało wymienionych. Następnie przesłuchano ich i zapytano o los białych jeńców, których posiadali. Oświadczyli, że w obozach Komanczów było ośmioro lub dziewięcioro białych dzieci, ale wszyscy zostali "zabici przez dzikusów po tym, jak usłyszeli o incydencie w Council House".

Po schwytaniu dwóch meksykańskich jeńców, odważni mężczyźni udali się do misji w San Jose, ukradli dwadzieścia mułów i zamordowali starszego Meksykanina.

Jeńcy Komanczowie byli przetrzymywani w Alamo, byli dobrze traktowani. Kiedy Teksańczycy dowiedzieli się o smutnych wieściach, że wszystkie białe dzieci zakładników zostały zamordowane, nie mieli już dla nich żadnego zastosowania i Teksańczycy ich puścili. Byli niewinni żadnych wykroczeń i stanowili po prostu kolejną gębę do wykarmienia. Do czerwca większości pozwolono odejść. Co najmniej dwie kobiety, dziewczynka i chłopiec, były przetrzymywane w San Antonio do około 1 lutego 1844 r., kiedy to Komanczowie w końcu przybyli na kolejne rozmowy pokojowe i kolejne wymiany więźniów.

Przed powrotem ostatnich więźniów spotkali się z prezydentem Houstonem, który napisał list do naczelnika Pahyayuco. Pahyayuco jednak był na długim polowaniu, a naczelnik cywilny Mopechucope (Stara Sowa) odpisał Houstonowi za pośrednictwem tłumacza

"Dziękujemy za sposób, w jaki potraktowałeś tę staruszkę, która przyszła cię odwiedzić. Jej opowieść o tobie i twoim ludzie i sposób, w jaki ją potraktowano, raduje moje serce na myśl, że ją zauważyłeś. A jednocześnie wkurza mnie na siebie i ludzi, że myślę, że taka staruszka powinna posunąć się tak daleko, aby zaprowadzić pokój dla swojego plemienia, kiedy jest mnóstwo młodych [Komanczów] mężczyzn, którzy nic nie robią. Jej gadanie jest dobre i wiem, że każde słowo jest prawdą. Myślę o tobie za małą dziewczynkę, którą wysłałeś do domu [z] staruszką. Dotarła bezpiecznie do domu do swojego ludu w ramiona matki. Jej ojciec nie żyje".

Jeśli chodzi o nadchodzącą radę traktatową, "Nie chcę, żebyście odsyłali więcej waszych [Komanczów] jeńców do domu, dopóki nie dojdzie do wymiany wszystkich białych więźniów i wszyscy zostaną wydani. Gdzieś wśród nas jest trzech [białych jeńców], ale żaden nie jest obecny. Było ich pięciu, ale dwóch nie żyje.

Mopechucope teraz pośrednio odnosi się do przyczyny walki w Council House: "Mój lud jest ślepy i głupi i nie chce oddać swoich więźniów bez zapłaty. Ale ja to wszystko naprawię, abyście byli zadowoleni. Ci, którzy mają krewnych w Teksasie, kupią białych więźniów, a następnie dokonają wymiany, na którą nie będą narzekać [na cenę], bo taki jest ich zwyczaj.

Zanim kobiety i starsi mężczyźni z Plemienia Komanczów zostali wypuszczeni, 26 marca, jeniec, pani John Webster, przybył do miasta ze swoim trzyletnim synem. Była jeńcem Komanczów przez 19 miesięcy i właśnie uciekła z niemowlęciem przed masakrą, zostawiając swojego 12-letniego syna z Indianami. Dwa dni po jej przybyciu grupa Indian powróciła do San Antonio. Pozostawiając większość wojowników poza miastem, wódz Isanaica (Wyjący Wilk) i jeden inny mężczyzna wjechali do San Antonio i krzyczeli obelgi. Obywatele powiedzieli mu, żeby poszedł znaleźć żołnierzy, jeśli chce walczyć, ale dowódca garnizonu, kapitan Redd, oświadczył, że musi przestrzegać 12-dniowego rozejmu. Redd zaprosił Indian, aby wrócili za trzy dni, ale obawiając się pułapki, Isanaica i jego ludzie opuścili ten obszar. Inny oficer oskarżył Redda o tchórzostwo, gdyż odmówił walki. Obaj zginęli w pojedynku, do którego doszło z powodu tej zniewagi.

Spośród 16 zakładników, których Teksańczycy byli zdecydowani odzyskać, 13 zostało torturowanych na śmierć, gdy tylko wiadomość o walce w Council House dotarła do oburzonych Komanczów. Jeńcy, w tym sześcioletnia siostra Matildy Lockhart, cierpieli powolne pieczenie, wśród innych tortur. Tylko trzech jeńców, którzy zostali przyjęci do plemienia i zgodnie ze zwyczajem Komanczów byli prawdziwą częścią plemienia, zostało oszczędzonych. Była to część odpowiedzi Komanczów na zerwanie rozejmu.

3 kwietnia, gdy termin zawieszenia broni dobiegł końca, kolejna grupa Komanczów pojawiła się ponownie, aby targować się o wymianę jeńców. Mieli ze sobą tylko trzech jeńców, w tym syna Webstera, Bookera, pięcioletnią dziewczynkę i meksykańskiego chłopca. Booker powiedział im, że pozostali jeńcy zostali torturowani i zabici, gdy kobieta z plemienia Komanczów wróciła do obozu z wiadomością o walce w Council House.
Ci trzej jeńcy zostali zwróceni po tym, jak ich rodziny adopcyjne zgodziły się ich wydać.

Jeńcy Komanczowie zostali przeniesieni z więzienia miejskiego do misji w San Jose, a następnie do obozu Cooke na początku rzeki San Antonio . Kilku z nich zabrano do domów, aby tam mieszkać i pracować, ale uciekli, gdy tylko mogli.
Ostatecznie wszyscy jeńcy Komanczowie z Teksańczyków uciekli.

Następstwa

Główne artykuły: Wielki Najazd z 1840 roku i Bitwa pod Plum Creek (1840)

Komancze byli wściekli z powodu działań Teksańczyków. W swojej książce Los Comanches historyk Stanley Noyes zauważa, że "[naruszenie] rady stanowiło niemal nie do pomyślenia stopień perfidii. Rada była święta nie tylko dla ludu [Komanczów], ale [również] dla wszystkich rdzennych Amerykanów". W odpowiedzi jeńcy, których szukali Teksańczycy, zostali zabici, a Buffalo Hump rozpoczął Wielki Najazd z 1840 roku., prowadząc setki wojowników Komanczów na najazdy na wiele wiosek Teksańczyków. Teksańczycy ze swojej strony byli zszokowani i zniesmaczeni działaniami Komanczów, którzy torturowali na śmierć niewinnych jeńców. Co najmniej 25 osadników zginęło w Wielkim Najeździe, a inni zostali wzięci do niewoli, w tym pani Crosby, wnuczka Daniela Boone, która została później zamordowana przez swoich porywaczy. Skradziono towary warte setki tysięcy dolarów; jedno miasto zostało spalone, a inne uszkodzone. Odpowiedziała milicja teksańska, co doprowadziło do Bitwy pod Plum Creek (1840)w sierpniu 1840 r.

Zobacz także